Testujemy grę Wiedźmin 2: Zabójcy Królów na ASUS G53SW
Wiedźmin 2 to bez wątpienia największa tegoroczna premiera na polskim rynku. Gra zebrała już pełne garście rozpływających się w zachwytach recenzji i doczekała się również pierwszego patcha poprawiającego wydajność. Nadszedł więc najwyższy czas, by sprawdzić jak rodzima superprodukcja radzi sobie na laptopach.
Wiedźmin 2 to bez wątpienia największa tegoroczna premiera na polskim rynku. Gra zebrała już pełne garście rozpływających się w zachwytach recenzji i doczekała się również pierwszego patcha poprawiającego wydajność. Nadszedł więc najwyższy czas, by sprawdzić jak rodzima superprodukcja radzi sobie na laptopach.
Akcja gry zaczyna się krótko po wydarzeniach z finału pierwszej części. Ponownie wcielamy się w Geralta z Rivii, obecnie pracującego dla króla Foltesta jako ochroniarz. Wkrótce drogi wiedźmina krzyżują się jednak z tytułowymi Zabójcami Królów i w wyniku tego spotkania Geralt zostaje oskarżony o zbrodnię, której nie popełnił.
Pudełkowa wersja gry miała sporo problemów technicznych. Konieczne było odinstalowanie sterowników 3D Vision, a i optymalizacja nie była tak dobra, jak być powinna. Łatka 1.1 poprawia te błędy.
Testowałem na ustawieniach prawie maksymalnych. Konieczne było wyłączenie Uberpróbkowania oraz SSAI, bo te opcje po prostu zarzynają prawie wszystkie konfiguracje sprzętowe.
Jak widać, płynność była bardzo dobra i prawie cały czas krążyła wokół 30 klatek na sekundę. Czasem zdarzało się jej spaść poniżej tego poziomu, ale trwało to krótko i było trudne do zauważenia. Jedyne prawdziwe przycinanie miało miejsce, gdy silnik doczytywał w locie nową lokację. Ogółem gra zachowywała się bardzo dobrze. Prędkość działania zapewniała pełen komfort zabawy, a jednocześnie grafika zachwycała. Wiedźmin 2 to jedna z najładniejszych produkcji na rynku. Niesamowite przywiązanie do detali, super ostre tekstury i szczegółowe lokacje tworzą prawdziwą ucztę dla oczu. A ASUS G53SW radzi sobie przy całym tym przepychu doskonale.
Geralt w trójwymiarze
Gorzej było przy próbie skorzystania z opcji wyświetlania grafiki w 3D. Prędkość spadła wtedy o połowę i osiągnęła poziom, który mocno utrudniał cieszenie się grą. Nawet obniżenie detali na średnie podbiło framerate jedynie do dwudziestu kilku klatek na sekundę, co jest zdecydowanie zbyt słabym wynikiem biorąc pod uwagę o ile gorzej całość wtedy wygląda. ASUS G53SW dobrze sobie radzi w standardowym trybie wyświetlania, ale niestety trójwymiar trzeba sobie odpuścić. A szkoda, bo pomijając płynność efekty głębi prezentują się wybornie. Nie widziałem jak dotąd żadnej gry, w która w 3D prezentowałaby tak dobrze. Bieg przez gęsty las, gdzie każde źdźbło trawy i każdy krzaczek „wyskakują” z ekranu na długo zapada w pamięć. Te przeżycia zarezerwowane są jednak jedynie dla mocniejszych konfiguracji. Wiedźmin 2 to gra o wysokim poziomie trudności i walkach o bardzo zręcznościowym charakterze. Powoduje to, że przyzwoita płynność jest niezbędna do cieszenia się nowymi przygodami Geralta.
Na koniec warto jedynie odradzić próbę zabawy bez myszki. Sterowanie przypomina grę akcji i na trackpadzie po prostu się nie sprawdza.