System A-Life w STALKER 2 nie działa tak, jak powinien. Problemy z symulacją życia są bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać
A-Life to system, który ma sprawić, że świat STALKER-a 2 będzie żył niezależnie od gracza. Okazuje się jednak, że nie działa on zgodnie z założeniami.
S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl to zdaniem zarówno recenzentów, jak i graczy, dobra produkcja, aczkolwiek borykająca się z licznymi problemami. Jednym z nich jest system zwany A-Life 2.0, który zdaniem niektórych osób nie działa lub nawet został całkowicie usunięty.
Czym jest A-Life 2.0?
Na początku wyjaśnijmy jednak, czym jest A-Life. Najprościej powiedzieć, iż jest to system, który ma na celu ożywić obszar całej Zony – zarówno miejsca, w których znajduje się gracz, jak i te położone znacznie dalej. Twórcy opisują go w następujący sposób:
Często świat w grze żyje jedynie tam, gdzie patrzy gracz. A-Life 2.0 to system symulacji życia w Zonie, który sprawia, że frakcje i mutanty walczą o miejsce do życia, przemieszczają się, zdobywają nowe tereny lub uciekają, szukając bezpieczeństwa. A-Life sprawia, że Zona wydaje się żywa i staje się nieprzewidywalna.
Brzmi to bardzo dobrze, jednak w rzeczywistości nie wyszło tak, jak założyli to sobie deweloperzy.
Problem z A-Life
Jakiś czas temu na karcie gry w serwisie Steam wzmianka o A-Life została zastąpiona poniższym akapitem:
Zaawansowana sztuczna inteligencja wrogów, którzy sprawią trudności nawet najlepszym graczom.
Nic więc dziwnego, że gracze stali się podejrzliwi i zaczęli się zastanawiać, czy twórcy przypadkiem nie usunęli systemu. Z odpowiedzią przyszedł jeden z deweloperów, który na kanale Discord zapewnił, iż A-Life jest nadal obecne w grze, a nowy opis to „tekst marketingowy”.
Problem polega jednak na tym, że system okazał się nie być tym, czego oczekiwali gracze. Okazuje się, że nie symuluje on życia w całej Zonie, a jedynie na pewnym obszarze dookoła gracza. Nic więc dziwnego, że fani czują się oszukani.
Jeden z użytkowników Reddita pokusił się nawet o przeprowadzenie testów. Zauważył on na przykład, że po wczytaniu zapisu, w miejscu, w którym wcześniej spotkał NPC, następnym razem się oni nie pojawili. Przeczy to oczywiście symulowaniu świata tak, jak opisali to twórcy.
Przez to w jakiej formie obecnie funkcjonuje A-Life, wokół graczy nieustannie pojawiają się też przeciwnicy. Zdarza się to nawet po wyczyszczeniu chwilę temu lokacji. Ponadto cały świat wydaje się być martwy, co jest widoczne szczególnie po wejściu na wysoki punkt i rozejrzeniu się dookoła. O tym jak ważny dla immersji jest prawidłowo działający system A-Life, dobrze opisał jeden z fanów w wątku na Reddicie.
Odpowiedź twórców
Na szczęście wiemy już, iż opinie graczy dotarły do twórców, którzy zdają sobie sprawę z problemu i zapewnili, że nad nim pracują. Na oficjalnym Discordzie czytamy:
Istnieje kilka znanych problemów z systemem A-Life 2.0, o których wiemy i nad którymi pracujemy, aby je naprawić/ulepszyć. Wiemy, że ten system jest bardzo ważny dla Zony, aby zapewnić jej immersyjną atmosferę, i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby naprawić znane problemy.
Pozostaje mieć nadzieję, że na stosowne poprawki nie trzeba będzie długo czekać. Niewykluczone jednak, że wcześniej system uda się naprawić graczom, którzy już teraz chętnie tworzą modyfikacje do drugiego STALKERA.
- STALKER 2: Heart of Chornobyl – recenzja w przygotowaniu. Gra, którą kocha się pomimo wad
- Tyle lat pracy, a to wciąż wygląda jak wersja beta. Recenzja techniczna STALKER 2: Heart of Chornobyl