Ceny na Steam irytują Polaków, za wiele gier płacimy drożej niż w euro
Polscy gracze mają powód do narzekania na Steama. Z jakiegoś powodu wiele gier – od indyków po Starfielda – kosztuje w złotówkach więcej niż w dolarach lub euro.
Valve zraziło do siebie Polaków w dość kuriozalny sposób. Rodzimi gracze wytykają ceny gier na Steamie, które w złotówkach mają być wyższe niż w niemal całej Europie, a nawet sporej części reszty świata.
Narzekania te nie są bezpodstawne. Dość przypomnieć sytuację z marca, kiedy to Phantom Brigade na premierę kosztowało w złotówkach więcej niż w euro i w funtach brytyjskich. Do tego gra była tańsza w Epic Games Store. Przynajmniej do czasu, ku irytacji polskich graczy.
Drogie indyki (i nie tylko) w Polsce
Dzieło studia Brace Yourself bynajmniej nie było wyjątkiem. Również wydana wczoraj Techtonica kosztuje w Polsce więcej niż w niemal każdym kraju: 118 złotych (via Steam) – nie tylko w Europie, bo grę zespołu Fire Hose Games taniej kupimy także w Australii (po konwersji: około 100 zł), Japonii (ok. 82 zł) oraz w Kanadzie (ok. 100 zł). Więcej niż w złotówkach zapłacimy jedynie we frankach szwajcarskich: 28,47 CHF, co przy obecnym kursie daje ok. 132 zł.
Rzut oka na dane Steama potwierdza, że dotyczy to większości niezależnych produkcji wydanych w tym roku. Jagged Alliance 3, Six Days in Fallujah, Age of Wonders 4, Forever Skies, Viewfinder, Ember Knights, Full Void, Trepang2, Nightmare Zapping, Dave The Diver, My Friendly Neighborhood – te tegoroczne gry kosztują więcej w złotówkach niż w euro, dolarach itd.
A to tylko czubek góry lodowej. Ba, rodzimi gracze więcej zapłacą nawet za EA Sports FC 24 i Starfielda – dwie z największych premier tego roku, które w złotówkach kosztują o wiele więcej niż w USD.
Steam zawyża ceny w złotówkach?
Wyższe ceny można zrozumieć w przypadku Szwajcarii – kraju, w którym średnio zarabia się ponad 6,5 tysiąca franków miesięcznie (czyli ponad 30 tysięcy złotych; via Federalne Biuro Statystyczne, w skrócie FSO). W Polsce raczej daleko do takiego dobrobytu.
Pewną wskazówką może być komentarz twórców Techtoniki. W odpowiedzi na narzekania Polaków na Steamie Joey „JoeyFHG” Davidson – dyrektor ds. marketingu w studiu Fire Hose Games – stwierdził, jakoby zespół sugerował się „wytycznymi Steama” dotyczącymi cen na poszczególnych rynkach, bez zagłębiania się w szczegóły.
Innymi słowy – wyższe ceny w złotówkach zawdzięczamy Steamowi, który najwyraźniej niekorzystnie przelicza ceny gier na polską walutę.
Gry z 2023, kurs z 2022 roku?
Można uznać to za niejako oczywiste w kontekście liczby gier z podobnym problemem. Przy tym, rzecz jasna, można wykluczyć celowe działanie Valve – chyba że lubujemy się w teoriach spiskowych.
- Dla przypomnienia: w październiku 2022 roku Steam zaktualizował wytyczne dotyczące cen gier na różnych rynkach. Polska nie wyszła na tym tragicznie (przynajmniej w porównaniu z m.in. Turcją), ale i tak mieliśmy się szykować na droższe zakupy.
- Jednak nie tłumaczy to, dlaczego ceny złotówkach są o wiele wyższe niż choćby w funtach brytyjskich lub euro. W końcu podwyżki dotyczyły też zakupów w tych walutach (choć zauważalnie mniejsze: odpowiednio o 13 i 25%).
Jak na razie Valve nie odniosło się do tej sytuacji. Pozostają nam więc tylko domysły, z których najbardziej prawdopodobnym może być wykorzystanie przez Valve przestarzałego kursu euro.
- Ceny gier w złotówkach na Steamie są najbliższe cenom w euro, co może nasuwać podejrzenie ich powiązania.
- Jeśli przeliczymy cenę Techtoniki w euro na złotówki według kursu z połowy października 2022 roku (około 4,8 zł), wyjdzie nam mniej więcej 118 złotych – tyle, ile kosztuje gra na Steamie. Przy obecnych wartościach (1 euro = 4,45 zł) powinno to być nieco ponad 109 zł.
Warto przy tym zauważyć, że problem nie dotyczy wszystkich gier, nawet niezależnych – a przynajmniej nie w takiej skali. Aliens: Dark Descent jest dużo tańsze w złotówkach niż w euro, podobnie jak m.in. Xenonauts 2. RPG The Legend of Heroes: Trails in the Sky SC kosztuje drożej, ale różnica jest stosunkowo niewielka (plus cena w PLN na wyprzedaży była znacznie niższa niż w EUR).
Dochodzi do tego kwestia podwyżki ceny Baldur’s Gate 3 w połowie maja, która dotknęła tylko niektóre kraje, w tym Polskę. W tym przypadku gracze wyjaśniali to sobie „wyrównaniem inflacyjnym”, tak jak w przypadku Factorio na początku roku.
Może Cię zainteresować:
- Nowości na Steam. Niedorzeczni Krzyżacy i strategiczne Xenonauts 2
- Najlepsze gry pierwszej połowy 2023 roku, które łatwo przegapić