Starfield to nie reskin Skyrima, twierdzi szef Xbox Game Studios
Szef Xbox Game Studios udzielił kilku informacji na temat Starfielda. Gra nie będzie reskinem Skyrima.
Pomimo narzekania na stan techniczny gier Bethesdy krótko po ich premierze (a nawet po kilku latach od debiutu), na kolejne produkcje tego studia czekają miliony graczy. Doskonałym przykładem jest Starfield, który miał trafić na rynek 11 listopada tego roku, jednak ostatecznie ukaże się dopiero za co najmniej kilka miesięcy. Nieco informacji na temat gry rzucił Matt Booty, szef Xbox Game Studios.
Kilka słów o Starfieldzie
W podcaście Friends Per Second na kanale Skill Up w serwisie YouTube wziął udział Matt Booty, któremu zadano pytania związane z Halo, Game Passem oraz oczywiście Starfieldem. Gra często nazywana jest potocznie Skyrimem w kosmosie, jednak dla szefa Xbox Game Studios jest ona czymś zdecydowanie bardziej ambitnym. W pewnym momencie padło pytanie:
Czy uważasz, że to Skyrim w kosmosie? Jeśli to nie jest Skyrim w kosmosie, to czym według Ciebie ta gra w ogóle będzie?
Matt Booty odpowiedział na nie w następujący sposób:
Przez dwa i pół roku miałem szansę spędzić czas z Toddem Howardem i obserwować, jak pracuje. Jestem przekonany, że nie zamierza po prostu siedzieć i tworzyć gry na czymś, co zostało już zbudowane. To nie jest jego podejście i nie zamierza on uciekać się do reskinów.
W dalszej części wywiadu gość podcastu przyznał, że bardzo podoba mu się styl wizualny gry, który określiłby mianem „NASA – punk”, a także budowa statków, eksploracja planet czy walka w kosmosie.
Niestety oficjalna data premiery Starfielda ciągle nie jest znana. W wywiadzie poruszono też kwestię upodobania Todda Howarda do specyficznych terminów. Matt Booty przyznał jednak, że w kontekście premiery Starfielda z pewnością nie będzie to ani 3.3.23, ani (na szczęście) 4.4.24. Te dwie daty możemy więc wykreślić z kalendarza.