Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 grudnia 2024, 13:10

Stardew Valley redukuje stres, ale nie w przypadku Erica Barone'a. Trudno mu „odpuścić” Stardew, nawet tymczasowo

Eric Barone uważa, że ma zobowiązania wobec graczy Stardew Valley, ale teraz wreszcie wraca do samotnych prac nad swoją nową grą: Haunted Chocolatier.

Twórca Stardew Valley wreszcie ma czas na swoje nowe dzieło. Po wywiadzie sprzed miesiąca Eric „ConcernedApe” Barone opublikował pierwszy od dawna wpis na temat Haunted Chocolatier.

Stresujące Stardew Valley

Twórca potwierdził to, o czym mówił wcześniej i czego fani domyślali się od dawna: aktualizacja 1.6, która miała być „tylko” techniczną łatką skupioną na modach i tworzoną przez inne osoby, szybko skupiła całą uwagę Barone’a. Ten zaczął dodawać „trochę” zawartości, co – po raz kolejny – zaowocowało gigantycznym uaktualnieniem, do tego dodatkowo rozbudowywanym i poprawianym w mniejszych (niekoniecznie „małych”) patchach.

Deweloper przyznał, że źle się czuł, widząc Haunted Chocolatier „zbierające kurz na półce”, ale w kontekście popularności SV czuł się zobowiązany wobec osób, którym zawdzięcza sukces – czyli graczy, którzy zakupili jego produkcję. Dlatego ma problem z nawet tymczasowym „odstawieniem” Stardew Valley. Zwłaszcza gdy pojawiały się usterki pokroju niedziałających modów oraz „opóźnionego” debiutu na konsolach.

Jak na ironię, najnowsze badania wskazują, że Stardew Valley jest jedną z gier najlepiej redukujących stres (via Northerner / Insider Gaming). Nie powinno to dziwić w kontekście gatunku SV, ale ciekawe, czy nawet swobodne sesje odstresowują Barone’a (skądinąd wiemy, że ConcernedApe również zagrywa się w swoje dzieło).

Samotny czekoladnik

Jednakże Barone nie chce być na stale uwiązany i pragnie tworzyć więcej gier. Jeszcze przed zamieszaniem wokół SV 1.6 zdążył zrobić sporo w Haunted Chocolatier, w tym tzw. vertical slice, czyli niejako szkielet gry z najwazniejszymi elementami rozgrywki.

Niestety to wciąż tylko początek prac. Teraz twórca będzie musiał zmieniać i szlifowac poszczególne „kości” i dodawać kolejne, nim będzie gotowy zaprezentować swoją nową grę światu. Zwłaszcza że, jak przy SV, Barone znów pracuje samodzielnie i co najwyżej później poprosi o wsparcie w sprawach technicznych, gdy już Haunted Chocolatier będzie de facto kompletny.

Twórca rozwiał też wątpliwości co do formy wydania gry. Haunted Chocolatier nie trafi do wczesnego dostępu, preorderów lub kickstartera. Twórca i tak czuje presję w związku z tym, ile czasu minęło od zapowiedzi HC, a tego typu rozwiązania mogłyby go zmusić do przedwczesnego wydania projektu. Tymczasem Barone chce wydać „kompletny” projekt, co zajmie jeszcze sporo czasu.

Na koniec deweloper zawczasu uspokoił fanów: będzie zamieszczać kolejne wpisy, ale nie regularnie. Tak więc długie okresy ciszy z jego strony nie będą oznaczać, że znów odstawił Haunted Chocolatier „na półkę”. Na razie graczom musi wystarczyć kilka screenów, które deweloper załączył do wpisu. Oczywiście to wciąż robocza wersja gry.

Xbox Game Pass kupisz tutaj

  1. Stardew Valley 1.6 przynosi tyle nowości, że wygląda w moich oczach jak darmowe DLC
  2. Stardew Valley – poradnik do gry

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej