autor: Bartosz Świątek
Sprawę Epic kontra Apple oceni ława przysięgłych
[Aktualizacja] Sprawa sądowa wytoczona przez firmę Epic Games koncernowi Apple może nie zostać rozstrzygnięta przez sędzię i zamiast tego znaleźć swój finał przed ławą przysięgłych. Normalnie ławnicy nie uczestniczą w podobnych procesach, ale zdaniem sędzi Yvonne Gonzales Rogers, opinia zwykłych ludzi może być tutaj bardzo ważna.
Aktualizacja:
Firmy Epic Games i Apple doszły do porozumienia i uznały, że proces powinien zostać rozstrzygnięty przez sędziego, a nie ławę przysięgłych.
Przedstawiciele firm Epic i Apple spotkali się i doszli do porozumienia, uznając że roszczenia Epic i kontrroszczenia Apple powinny zostać rozpatrzone przez Sąd, a nie przez ławę przysięgłych. W związku z tym, za zgodą firmy Epic, Apple niniejszym wycofuje swoje żądanie przeprowadzenia rozprawy przez ławę przysięgłych zgodnie z federalnym przepisem postępowania w sprawach cywilnych nr 38 lit. d). Strony zwracają się z prośbą o skierowanie sprawy (wraz ze wszelkimi roszczeniami i powództwami wzajemnymi) do procedowania przed Sądem, zgodnie z ustalonym przez Sąd harmonogramem – czytamy.
Oryginalna wiadomość:
W SKRÓCIE:
- w sprawie Epic Games kontra Apple może wypowiedzieć się ława przysięgłych;
- normalnie procesy tego typu są rozpatrywane przez sędziego, ale zdaniem prowadzącej sprawę sędzi Yvonne Gonzales Rogers, zdanie zwykłych ludzi może być tutaj ważne;
- prawnicy Epic Games podobno nie chcą ławy przysięgłych, mimo że pierwsze przesłuchania przed sądem chyba nie poszły po ich myśli.
Proces, który firma Epic Games wytoczyła koncernowi Apple po usunięciu Fortnite z platformy App Store, może znaleźć swój finał przed ławą przysięgłych. Normalnie w podobnych sytuacjach decyzję podejmuje bezpośrednio sędzia, ale prowadząca tę sprawę Yvonne Gonzales Rogers uważa, że opinia zwykłych ludzi może mieć tutaj duże znaczenie (via Apple Insider).
To ważne sprawy z pogranicza prawa antymonopolowego. Trzeba zrozumieć, co myślą normalni ludzie. Czy te kwestie bezpieczeństwa mają dla nich znaczenie, czy nie? – stwierdziła sędzia Yvonne Gonzales Rogers.
Obydwie strony mają czas do wtorku, by zdecydować, czy w tej sprawie wymagana jest ława przysięgłych. Według redaktorów Apple Insidera prawnicy Epic Games skłaniają się ku normalnemu procesowi. Pierwsze przesłuchania sugerują, że nie będzie to łatwa sprawa dla firmy Tima Sweeneya – sędzia podobno zwróciła uwagę, że sytuacja została sprowokowana przez Epic Games (koncern złamał regulamin App Store) i nie zgodziła się z formułowanymi przez prawników twierdzeniami, że Apple jest monopolistą.
Sądowa batalia – w tej czy innej formie – odbędzie się prawdopodobnie w lipcu przyszłego roku. Do 6 stycznia prawnicy mają czas na przesłanie do sądu wszystkich potrzebnych danych.