autor: Adam Kaczmarek
Sezon Wirtualnej Formuły Gry-OnLine zakończony
8 listopada dobiegł końca sezon Wirtualnej Formuły 1 na Gry-OnLine. Przypomnijmy, że w wyścigach mogli wziąć udział wszyscy czytelnicy serwisu posiadający wolny czas, chęć podnoszenia swoich umiejętności oraz kopię gry rFactor wraz z modyfikacją MMG 2007 dostępną za darmo w Internecie.
8 listopada dobiegł końca sezon Wirtualnej Formuły 1 na Gry-OnLine. Przypomnijmy, że w wyścigach mogli wziąć udział wszyscy czytelnicy serwisu posiadający wolny czas, chęć podnoszenia swoich umiejętności oraz kopię gry rFactor wraz z modyfikacją MMG 2007 dostępną za darmo w Internecie. Swój akces należało zgłosić w odpowiednim wątku na forum dyskusyjnym. Wyjątkowo w tym roku proces rekrutacji poprzedzany był sprawdzianem podstawowych umiejętności w kierowaniu pojazdem, tak, aby w trakcie głównych wyścigów zagwarantować maksymalne bezpieczeństwo i uczciwą walkę wśród wszystkich kierowców.
Pierwsze zawody rozpoczęły się 29 marca na torze Albert Park w Australii, a sezon zwieńczyło Grand Prix na nowoczesnym Yas Marina Circuit w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W wyniku rotacji, wymuszonych rezygnacji i dopływu świeżej krwi doliczyliśmy się łącznie 26 uczestników. Zwycięzcą i mistrzem Wirtualnej Formuły 1 Gry-OnLine ze 115 punktami na koncie został Alex „Bioly74” Radomski z zespołu Williams. Zaszczytne drugie miejsce zajął Wojciech „Bokserek79” Cyktor zasiadający za kierownicą Ferrari (109 punktów). Najniższe miejsce na podium należy do Kacpra „fifomaniaka” Michalczuka z teamu McLaren Mercedes, który zdołał wywalczyć 72 punkty. W klasyfikacji konstruktorów zwyciężyło Ferrari, drugie miejsce dla Williamsa, a trzecie dla Scuderia Toro Rosso.
Przypomnijmy, że nagrodami dla najlepszych 10 kierowców są koszulka, smycz i ołówek z logiem serwisu Gry-OnLine, a także płyta CD ze „100 poradnikami do najlepszych gier”.
Swojego zadowolenia nie kryje współorganizator zabawy Remigiusz „KORraN” Żętkowski - Jestem bardzo zadowolony z sezonu 2009. Udało się uzyskać patronat Gry-Online, dzięki czemu po raz pierwszy kierowcy walczyli nie tylko o punkty, ale i nagrody. Do udziału zgłosili się starzy wyjadacze, pojawili się też nowi kierowcy, którzy szybko dostosowali się pod względem szybkości i bezpieczeństwa jazdy do reszty stawki. Właśnie ta druga cecha wyróżnia nas spośród wielu innych lig. Sezon obfitował w bardzo ciekawą i czystą walkę na torze. Porównując ogólny poziom zawodów, myślę, że o ile brakuje nam dość dużo do kilku czołowych lig w Polsce to jednak plasujemy się w górnych stanach średniaków. Mimo kilku stłuczek i nieporozumień w lidze panuje bardzo przyjazna atmosfera .
Wśród uczestników krąży opinia, że turniej Wirtualnej Formuły 1 w przeciwieństwie do tej rzeczywistej gwarantował o wiele większe emocje. Mimo, że liga jest dla zabawy to i tak wyścigi nie były nudne. Dużo wyprzedzania, wypadków, wyjazdów poza tor, które potrafiły zmienić przebieg grand prix. Dlatego nie zastanawiaj się czy warto próbować swoich sił, tylko zgłaszaj się i pojedź z nami! – tak ocenia sezon Michał „Raven” Kruk, jeden z nowych kierowców w stawce. Jest już niemal pewne, że kolejna edycja zacznie się na równi z rzeczywistym sezonem, który startuje 14 marca w Bahrajnie. Teraz przed nami 4 miesiące przerwy, ale na pewno nie zrezygnujemy ze ścigania. Dla zabawy i małej odmiany pojeździmy samochodami seryjnymi. A już niedługo prawdopodobnie zorganizujemy I edycję Wyścigu Mistrzów (Race of Champions), w której każdy chętny będzie mógł wziąć udział. Szczegółów wypatrujcie na forum w wątku Wirtualnej Formuły 1, z pewnością powstanie też specjalny temat. – zachęca Remigiusz Żętkowski. Nie pozostaje nic innego jak zaprosić miłośników szybkiej jazdy do obejrzenia podsumowania sezonu w serwisie Youtube. Gwoli uzupełnienia prezentujemy poniżej klasyfikację kierowców wraz z wybranymi komentarzami.
Nick (zespół) | Punkty |
Bioly74 (Williams) | 115 |
Bokserek79 (Ferrari) | 109 |
fifomaniak (McLaren) | 72 |
Sikham (Toro Rosso) | 67 |
Maciula (Ferrari) | 65 |
eJay (Toro Rosso) | 30 |
Danley (Toro Rosso) | 30 |
Stanson (Super Aguri) | 27 |
Simson (McLaren) | 21 |
Miszka (Spyker) | 17 |
Cappo (BMW Sauber) | 13 |
KORraN (Williams) | 12 |
Bad Olo (Toyota) | 12 |
Michał Raven (Honda) | 12 |
Sajes (Spyker) | 10 |
Berek (Honda) | 10 |
Marcinkiewiczius (Honda) | 8 |
Glober (BMW Sauber) | 8 |
Luigi (Honda) | 7 |
Slayer (Red Bull Racing) | 6 |
Tvk (Red Bull Racing) | 6 |
Qverty (Toyota) | 3 |
Przemek (Red Bull Racing) | 1 |
SkyA | 0 |
Alien | 0 |
sto(7)ica | 0 |
Maciej „Maciula” Mąsior (Ferrari): Praktycznie w każdym wyścigu nie można było być pewnym swojego miejsca do samej mety, do wyprzedzeń najczęściej dochodziło po „grubszych” błędach przeciwnika. Śmiało można stwierdzić, że poziom rywalizacji z sezonu na sezon rośnie, co w połączeniu z wysoką frekwencją w każdym wyścigu powoduje, że stajemy się całkiem przyzwoitą ligą. Bardzo cieszy również coraz bezpieczniejsza jazda.
Przemysław „przemek” Kulasek (Red Bull Racing): Nasza liga jest przyjazna wszystkim. Jeżdżą tu zarówno początkujący jak i piekielnie szybcy zawodnicy. Start i początkowa faza wyścigu jest zawsze wydarzeniem, które obfituje w prawdziwe nieziemskie doznania. Napięcie, zaciętość, wola walki czy z drugiej strony rozczarowanie, ból i zgrzytanie zębów… to wszystko czuć w wirtualnym powietrzu. Każde wyprzedzanie, nawet, jeśli walka odbywa się jedynie o przysłowiową pietruszkę motywuje, wyzwala adrenalinę. Coś niepojętego, czego nie zrozumie postronny obserwator.
Kacper „fifomaniak” Michalczuk (McLaren): Cieszy mnie to, że można tutaj powalczyć, Bioly74 jest co prawda jeszcze poza zasięgiem, ale chyba powoli się do niego zbliżamy. Trochę żałuję, bo sporo punktów mi uciekło, czasem z lenistwa - Monza, Interlagos. A czasem trochę z pecha i winy innych kierowców - Shanghai czy Istambuł. Ale generalnie nie mogę narzekać. 3 miejsce w klasyfikacji piechotą nie chodzi. Oby następny sezon był co najmniej tak ciekawy jak ten. Formuła 1 może niektórym wydawać się nudna w telewizji, ale w tym wydaniu na pewno tak nie jest. Niedzielny wyścig, to coś, co tygrysy lubią najbardziej.
Wojciech „bokserek79” Cyktor (Ferrari): Tylko doskonałe przygotowanie bolidu przez Maciulę i cierpliwość mojej żony pozwoliła mi skończyć sezon na takim a nie innym właśnie miejscu. Jestem bardzo zadowolony. Przesiadka na skrzynię manualną i minimalne obniżenie kontroli trakcji to były cele, jakie sobie postawiłem. Przy wsparciu jak by nie było przeciwników, którzy namawiali mnie na te zmiany, opłacało się. Mówi się, że kto się nie rozwija ten się cofa, więc jeśli dane mi będzie pojechać w sezonie 2010 to na pewno wyznaczę sobie nowe cele.
Alex „Bioly74” Radomski (Williams): Walka o mistrzostwo była piekielnie zacięta i toczyła się do ostatniego wyścigu. Tak naprawdę jeden błąd mógł zaważyć na tym, kto zdobędzie koronę w tym roku. Tym razem byłem to ja, jednak z wyścigu na wyścig wszyscy kierowcy znacząco podnosili swoje umiejętności i z pewnością rywalizacja w przyszłym sezonie będzie jeszcze trudniejsza. W momencie, gdy zdobywa się mistrzostwo ciężko jest mieć jeszcze wyższe aspiracje. Ja jednak mam nadzieję, że poprzez zdobyte w tym sezonie doświadczenie w przyszłym roku będę jeszcze mocniejszy i znowu włączę się do walki o najwyższe laury.
Szymon „sajes” Wilkiel (Spyker): Za najlepsze występy uważam Grand Prix Brazylii i Węgier, jednak paradoksalnie pierwszego nie ukończyłem, a w drugim zdobyłem zaledwie jeden punkt. O niedosycie ciężko tu mówić, gdyż w większości moich wyścigów punktowałem. Mogło być lepiej i gorzej. W przerwie zimowej zamierzam wprowadzić do mojego bolidu nowy układ kierowniczy. A cel? Pierwsze podium, w tym sezonie byłem już blisko, jednak wciąż czegoś brakowało.