Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 czerwca 2022, 18:02

Wielki rywal LoL-a gryzie piach; serwery Heroes of Newerth wyłączone

Heroes of Newerth przeżyło wielu innych „pogromców” League of Legends, ale po ponad dekadzie również ta MOBA poległa w starciu z dziełem studia Riot Games.

Każda produkcja, która zyska ogromną popularność, szybko znajdzie naśladowców, nierzadko kreowanych na „pogromców” pierwowzoru. Dla League of Legends rywalem miało być m.in. Heroes of Newerth – jedna z pierwszych gier z gatunku MOBA. Niestety, podobnie jak „pogromcy” innych gigantów, tak i HoN musiał ostatecznie dać za wygraną.

Serwery Heroes of Newerth zostały dziś wyłączone, po ponad dwunastu latach. Wydarzenie to zapowiedziano w grudniu i informacja nie była wielkim zaskoczeniem. Już w 2019 roku zespół Frostburn Studios (od 2015 r. odpowiedzialny za projekt) zakończył rozwój gry, a kolejne aktualizacje ograniczały się głównie do poprawek warstwy technicznej HoN. Innymi słowy, tytuł od lat nie otrzymał znaczącej zawartości ani większych modyfikacji rozgrywki.

Kiedy w 2010 roku Heroes of Newerth trafiło na rynek w ramach otwartych beta-testów, tytuł zyskał sporą popularność. Graczy przybyło szczególnie po przejściu gry na model free-to-play w 2011 roku.

Jednak w kolejnych latach HoN wyraźnie traciło na popularności. League of Legends i wydana w 2013 roku DOTA 2 szybko stały się niekwestionowanymi liderami w gatunku MOBA, narzucając tempo całej konkurencji.

Owszem, paru innym produkcjom również udało się wybić – ale wszystkie oferowały coś niespotykanego u konkurencji, czy to dosłownie boskich herosów (Smite), czy też popularne stworki (Pokemon Unite). Heroes of Newerth, jako de facto kalka oryginalnego moda DoTA, najwyraźniej nie miało wystarczającej siły przebicia.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej