autor: Marek Grochowski
Seria The Sims ma już 10 lat
Jedna z najpopularniejszych, najobfitszych w dodatki i najlepiej sprzedających się serii ostatnich lat obchodzi dzisiaj okrągły jubileusz. Cykl The Sims, bo o nim mowa, świętuje dziesiątą rocznicę istnienia. Nie mogło przy tym zabraknąć mnóstwa informacji, podsumowujących dorobek autorów serii.
Jedna z najpopularniejszych, najobfitszych w dodatki i najlepiej sprzedających się serii ostatnich lat obchodzi dzisiaj okrągły jubileusz. Cykl The Sims, bo o nim mowa, świętuje dziesiątą rocznicę istnienia. Nie mogło przy tym zabraknąć mnóstwa informacji, podsumowujących dorobek autorów serii.
„Od dekady The Sims jest liderem, nie ma żadnej konkurencji” – twierdzi Tim LeTourneau z Electronic Arts, który pracował nad Simami już wtedy, gdy za ich rozwój odpowiedzialny był Will Wright. „To gra, która umożliwia ludziom opowiadanie własnych historii w świecie, który sami mogą sobie stworzyć. The Sims stanowi raczej odzwierciedlenie charakteru graczy niż nas, autorów.” – powiedział LeTourneau serwisowi GamesBeat.
Kogo by tam Simy nie odzwierciedlały, największe wrażenie i tak robią liczby. Te w przypadku produkcji, którą po dziś dzień określa się niezgrabnie jako symulator ludzkiego życia, przedstawiają się imponująco. Najciekawsze statystyki na temat serii zebraliśmy w poniższych podpunktach:
- Na całym świecie The Sims sprzedało się w nakładzie ponad 125 mln kopii, sama „trójka” rozeszła się do tej pory w liczbie 4,5 mln sztuk;
- gry z cyklu sprzedawane są w 60 krajach, w 22 językach;
- cała seria składa się obecnie z 45 produktów (licząc wersje na PC, konsole i telefony komórkowe, również iPhone’a);
- saga zarobiła ponad 1,6 mld dolarów – gdyby porównać to do przemysłu filmowego, Simy wylądowałyby pomiędzy trylogią Matrix (1,4 mld USD) a Titanikiem (1,8 mld USD). Do Avatara jeszcze im trochę brakuje;
- użytkownicy The Sims 3 stworzyli do tej pory 110 mln przedmiotów do gry;
- poświęcony Simom kanał YouTube odwiedzono ponad 26 mln razy, liczba subskrybentów sięga 55 tysięcy;
- oficjalną stronę internetową The Sims odwiedza miesięcznie 6 mln ludzi, gracze pobierają z niej średnio 300 materiałów na minutę, a najczęściej ściągany przedmiot to... włosy (670 tys. pobrań).
Jak widać, wszędzie tylko miliony albo nawet miliardy. Nie znaczy to jednak, że The Sims ogranicza się tylko do liczb. Seria wywiera także pewien wpływ na współczesną popkulturę i styl życia – gra pojawiła się m.in. na okładce Newsweeka, a utwory w języku Simów (simlish) nagrali tacy artyści, jak The Black Eyed Peas, Katy Perry i Pussycat Dolls.
Udanym zabiegiem marketingowym był z kolei konkurs, w którym zaprojektowana przez fankę Simów sukienka trafiła do sprzedaży w sieci H&M. Niedługo potem szwedzka IKEA poszerzyła swój asortyment o meble wzięte żywcem z wirtualnego świata. Wszystko to sprawia, że dziś przed The Sims nie da się już po prostu uciec.