Ruszył Kickstarter steampunkowego The Ship: Full Steam Ahead
Na serwisie Kickstarter wystartowała zbiórka na The Ship: Full Steam Ahead, czyli kontynuację udanej gry wieloosobowej z 2006 roku. W przeciwieństwie do pierwowzoru, część druga postawi na klimaty steampunkowe.
The Ship pozostaje jedną z najbardziej oryginalnych gier wieloosobowych ostatnich lat. Teraz jej twórcy chcą wyprodukować kontynuację, zatytułowaną The Ship: Full Steam Ahead, a środków potrzebnych na zrealizowanie projektu szukają na serwisie Kickstarter. Aby odnieść sukces, muszą zgromadzić minimum 128 tysięcy funtów. Autorzy okazali się sporymi realistami wybierając długi okres akcji i zbiórka dobiegnie końca 30 grudnia tego roku.
The Ship: Full Steam Ahead oparte ma być na tych samych zasadach, co pierwowzór. Akcja toczyć się będzie na statku parowym i każdy z kontrolowanych przez graczy pasażerów otrzyma zadanie zamordowania konkretnej osoby. Ponownie kluczową rolę odegrają przebrania oraz elementy skradankowe. Konieczne ma być też dbanie o dostarczanie postaciom pożywienia i snu. W przeciwieństwie jednak do pierwowzoru z 2006 roku, kontynuacja pójdzie w stronę fantastyki i osadzona zostanie w świecie steampunkowym. Nie zabraknie też oczywiście wielu innych nowych elementów, choć na razie twórcy nie są gotowi zdradzić jakichkolwiek szczegółów.
Suma 128 tysięcy funtów może nie wydawać się duża, ale autorzy twierdzą, że wystarczy ona do stworzenia gry równie bogatej, co część pierwsza. Jeśli uda im się zebrać jedynie tę kwotę, to dalsze rozwijanie projektu odbywać się będzie przez aktualizacje i dodatki wypuszczane po premierze. Natomiast jeśli Kickstater znacząco przekroczy wymagane minimum, to zawartość rozszerzeń wprowadzona zostanie do wersji podstawowej.
The Ship: Full Steam Ahead powstaje wyłącznie z myślą o pecetach, choć w przyszłości autorzy nie wykluczają innych wersji. Premiera zaplanowana została na kwiecień 2014 roku.
The Ship: Full Steam Ahead powstaje w firmie Blazing Griffin. Założyli ją byli pracownicy nieistniejącego już zespołu Outerlight, który opracował pierwszą część The Ship oraz oparte na podobnych rozwiązaniach Bloody Good Time. Studio zostało zamknięte na krótko przed premierą drugiego z tych tytułów.
Szef Outerlight, Chris Peck, nie szczędził wtedy gorzkich słów tradycyjnemu modelowi wydawania gier, w ramach którego zysk wydawcy bardzo często odbywa się kosztem niezależnych deweloperów. Nic zatem dziwnego, że przy produkcji The Ship: Full Steam Ahead postanowiono o poprosić samych graczy o środki na produkcję.