Blood Money nudzi graczy; aktualizacja do Red Dead Online została chłodno przyjęta
Aktualizacja Blood Money do Red Dead Online wyraźnie nie przypadła do gustu graczom. W sieci szybko pojawiły się głosy, że nowa zawartość jest odtwórcza i zwyczajnie nudna.
- Nowa aktualizacja do Red Dead Online nie spełniła oczekiwań graczy.
- Fani narzekają na powtarzalną zawartość oraz bugi psujące rozgrywkę.
- Duże kontrowersje budzi również nowa waluta zwana Kapitałem.
Blood Money to aktualizacja, na którą czekali prawdopodobnie wszyscy fani Red Dead Online. Była zapowiadana jako rozszerzenie, które rozwiąże problem braku zawartości zapewniającej graczom rozrywkę. Najwyraźniej nie spełniła ona jednak pokładanych w niej nadziei. Zaledwie dzień po premierze w sieci pojawiło się bowiem wiele narzekań.
Większość graczy, którzy wyrażają swoje niezadowolenie na Reddicie, twierdzi, że nowa zawartość jest zwyczajnie nudna. Według nich nie różni się ona od zadań, jakie do tej pory wykonywali. Poza tym specjalne misje wymagają opłaty w nowej walucie zwanej Kapitałem. Problemem jest jednak jej zdobycie. Ponadto aktualizacja wprowadziła do gry nowe bugi.
Mogę podsumować aktualizację w ten sposób: nic nowego, to po prostu zwykła przepustka bandyty, a „nowe misje” to znane już ograniczone czasowo misje nieznajomych. Trzeba nawet odwiedzać te same postacie, co wcześniej, ale teraz mogą zlecić nam zadania z Blood Money. I nie, nie płacą w Kapitale. Jedyny sposób, by go zdobyć, to przeszukiwanie wszystkich i wszystkiego. Sprawdziłem jakieś 100 ciał (może nawet więcej) i 2-3 zamknięte skrzynie, dzięki czemu zdobyłem marne cztery egzemplarze Kapitału w przeciągu siedmiu misji.
- Lololick
Nowe zadania to nic specjalnego. W gruncie rzeczy to po prostu podrasowane misje nieznajomych, za które nie dostajemy nawet Kapitału. A do czego w ogóle się go używa? Do kupowania „specjalnych” misji. Dokładnie, kupowania kolejnych misji, ewentualnie z wyższym poziomem trudności za większą cenę.
- JoeyAKangaroo
Największym minusem jest dla mnie fakt, że nie jest to mafijna aktualizacja, jaką zapowiadali. Saint Denis to po prostu niewykorzystany potencjał, to samo tyczy się postaci mafiozów. Myślałem, że doczekamy się wręcz GTA: Saint Denis. Niestety przy pierwszej okazji zostajesz wysłany na te same, znajome bagna, by wykonywać zadania, które robiłeś od dwóch lat.
- GilbertrSmith
Jeden z niezadowolonych graczy opublikował na Reddicie post, w którym nawołuje, by społeczność wróciła do akcji, jaką zorganizowano rok temu. Posiadacze Red Dead Online zawiedzeni brakiem nowej zawartości przywdziali wtedy stroje clownów, w których paradowali po wirtualnym Dzikim Zachodzie. Wpis gracza został skomentowany już ponad trzysta razy, a liczba odpowiedzi rośnie. Możliwe więc, że serwery gry wkrótce zapełnią się specyficznie wyglądającymi rewolwerowcami.
Frustracja graczy jest bardzo duża, ponieważ brak ciekawej zawartości to coś, co towarzyszy grze od jej premiery. Deweloperzy zdają się nie mieć pomysłu na rozwój tytułu i rozbudowują go o kolejne misje wzorowane na tych, które obecne są w tytule od dawna. Tym razem studio posunęło się do zabiegu, który rozzłościł graczy jeszcze bardziej. Za dostęp do znanych już zadań trzeba bowiem zapłacić wirtualną walutą, którą bardzo trudno zdobyć. Można ją jednak kupić wydając prawdziwe pieniądze.
Kontrowersyjna nowa zawartość tonie jedyne źródło problemów Blood Money. Aktualizacja odpowiada również za liczne bugi, które trafiły do gry. Fani skarżą się na problemy z widokiem z pierwszej osoby w trakcie korzystania z nowych chust. Wiele osób narzeka również na brak możliwości ukończenia niektórych misji ze względu na błędy. Jest to jeszcze dotkliwsze, ponieważ za dostęp do nich muszą zapłacić odpowiednią ilość Kapitału, którego nie mogą później odzyskać.
Oprócz przywdziania strojów clownów fanom nie pozostaje jednak nic innego, jak czekać na ewentualne poprawki Rockstara. Być może doczekają się również zawartości, która w końcu spełni ich oczekiwania. W najbliższym czasie do gry dodane zostaną kolejne okazje, czyli specjalne operacje, które różnią się od klasycznych misji. Trudno jednak stwierdzić, czy to wystarczy, by uspokoić niezadowolonych fanów.