autor: Fajek
Recenzja: Przygody Ryśka - Wyspa Miłości
Od czasu do czasu pojawiają się gry, kiedy nawet po 15 minutowym zastanowieniu, nadal nie przychodzi nam do głowy nic, co wyjaśniało by powód jej stworzenia. Taką grą jest właśnie „Erotica Island” występująca pod polskim tytułem jako „Przygody Ryśka – Wyspa Miłości”.
Od czasu do czasu pojawiają się gry, kiedy nawet po 15 minutowym zastanowieniu, nadal nie przychodzi nam do głowy nic, co wyjaśniało by powód jej stworzenia. Taką grą jest właśnie „Erotica Island” występująca pod polskim tytułem jako „Przygody Ryśka – Wyspa Miłości”.
„Witaj chłopczyku w świecie Ryśka Bogackiego. Zanim jednak rozepniesz rozporek pozwól, że powiem ci troszkę o naszym bohaterze. Rysio to typowy palant, któremu jedzie z pyska jak z kanału. Był tak brzydki, że nikt go nie chciał, na dodatek jego fryzura była fatalna jakby żywcem wygrzebana z taniego katalogu lat siedemdziesiątych. Rysiek z tego powodu miał wiele kompleksów i prawdziwych problemów. Co gorsza swojego „małego” biedaczek musiał szukać z lupą!.” – KrakMan
Jeśli powyższy cytat nie zniechęcił Was do samej gry (może rozbawił?), pozostaje mi wskazać miejsce gdzie przeczytacie jej recenzję. Wystarczy, że klikniecie TU.