autor: Maciej Myrcha
Przestępstwo w duecie cz.4
Witamy w kolejnym odcinku cyklu Przestępstwo w duecie. Po krwawej w 66% części trzeciej, dzisiaj nieco spokojniej, ale równie, o ile nie bardziej, ciekawie.
Witamy w kolejnym odcinku cyklu Przestępstwo w duecie. Po krwawej w 66% części trzeciej, dzisiaj nieco spokojniej, ale równie, o ile nie bardziej, ciekawie. Na pierwsze danie weźmiemy kolejny film, przy którego tworzeniu pojawia się postać Quentina Tarantino, zarówno jako reżysera jak i współtwórcy scenariusza. Opisywany obraz jest już ze wszech miar kultowy, a wielbiciele twórczości Quentina, jak również urody Umy Thurman (tak,ona jest ładna, o gustach się nie dyskutuje:) z pewnością wiedzą już o jaki film chodzi – to Pulp Fiction z 1994 roku.
Określany jako połączenie sensacji i czarnej komedii, Pulp Fiction traktowany jest przez wiele osób (w tym zarówno krytyków jak i „zwykłych” widzów) jako jeden z najlepszych obrazów wszechczasów. Brak chronologicznego przedstawienia wydarzeń, przeplatające się wątki fabularne, „kiczowata” acz pamiętna scena tańca Mii (Uma Thurman) i Vincenta (John Travolta), mroczny humor, duża dawka przemocy – to wszystko (plus cała reszta rzeczy nie wymienionych) zapewniły temu obrazowi poczesne miejsce w historii kina, jak i bardziej materialne „profity” – m.in. Złotą Palmę, Oscara za najlepszy scenariusz czy Złoty Glob w tej samej kategorii. Ale wróćmy do tematu przewodniego cyklu, czyli duetów przestępczych – w tej roli oczywiście wspomniany już Vincent Vega oraz Jules Winnfield (Samuel L. Jackson, nagroda BAFTA z 1995 za najlepszą rolę drugoplanową).
Dwóch zabójców, wykonujących przeważnie brudną robotę, jak również pomniejsze zlecenia – odzyskanie tajemniczej walizki należącej do szefa czy opieka nad jego młodą żoną (tutaj tylko Vinc), mimo wyraźnie przestępczej natury, nadużywania przemocy oraz słów powszechnie uważanych za nieprzyzwoite (i często rasistowskie) wzbudza sympatię u widza. Nic dziwnego, Travolta i Jackson doskonale wcielili się w grane postacie. Z ciekawostek dotyczących naszych bohaterów należy wspomnieć, iż inspiracją dla nich byli płatni mordercy z filmu Siegela, Zabójcy (powstałego z kolei na kanwie powieści Ernesta Hemingwaya).
Zupełnie inny duet przestępczy stanowią Robert MacDougal (Sean Connery) oraz Gin Baker (Catherine Zeta-Jones), główne postacie obrazu Osaczeni (Entrapment), już choćby z tego powodu, iż tak naprawdę Gin stoi po stronie prawa (przynajmniej początkowo). Robert „cieszy” się reputacją jednego z największych złodziejów dzieł sztuki, nic więc dziwnego, że po kradzieży jednego z płócien autorstwa Rembrandta, podejrzenie pada na Szkota. Towarzystwo ubezpieczeniowe, które stoi przed wizją wypłaty 24 milionów dolarów, wysyła swoją agentkę, Gin Baker w poszukiwaniu winnego. Gin podając się za złodziejkę pragnie wciągnąć Roberta w zasadzkę, jednak między tą dwójką po pewnym czasie zaczyna kiełkować coś więcej niż nić sympatii. Mimo początkowej, wzajemnej nieufności, para szykuje skok, który może przynieść im niewyobrażalną ilość gotówki. I ponownie, mimo, iż Robert i Gin są z prawem na bakier, to widz mimowolnie kibicuje właśnie ich poczynaniom, życząc jak najgorzej stróżom prawa.
Podobną sympatię u oglądających wzbudza para przestępców z filmu Po zachodzie słońca (After the Sunset). Max Burnette (Pierce Brosnan), zwany Królem Alibi, oraz jego towarzyszka, Lola (Salma Hayek), mogą być zadowoleni z ostatniego skoku – udało im się ukraść drugi z trzech istniejących brylantów należących do Napoleona. Finansową przyszłość mają już zapewnioną, udają się więc na zasłużoną emeryturę na Wyspy Bahama. Jednak sfrustrowany agent FBI, Stan (Woody Harrelson, m.in. Urodzeni mordercy), nie bardzo wierzy w przestępczą emeryturę wspomnianej pary. Nie mówiąc już o tym, że od wielu lat depcze Maxowi po piętach, za każdym razem będąc przez niego wystrychniętym na dudka. Udaje się więc za naszymi bohaterami, mając nadzieję na przyłapanie Maxa na gorącym uczynku. Przypadkowo do portu na Rajskiej Wyspie zawija statek pasażerski z wystawą brylantów na pokładzie. Wśród kolekcji znajduje się trzeci, ostatni kamień Napoleona – ostatni, którego nie posiada Max. Czy w tej sytuacji decyzja o emeryturze i zakończeniu złodziejskiego życia jest ostateczna? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie oglądając film, dodatkową zachętą są z pewnością piękne zdjęcia tropików oraz ognistej Salmy.
I na tym kończymy czwarty odcinek Przestępstwa w duecie. W kolejnym, ostatnim niestety, wspomnimy m.in. o duetach będących na bakier z prawem, obecnych w obrazach polskich.