autor: Bartosz Świątek
Io-Interactive straciło prawa do marki Kane & Lynch
W wyniku rozstania ze Square Enix – dotychczasowym wydawcą i właścicielem – studio Io-Interactive straciło prawa do marek Kane & Lynch oraz Mini Ninjas. Twórcy Hitmana zachowali jednak kontrolę nad serią o łysym zabójcy, a także mniej znanym Freedom Fighters.
O Kane & Lynch:
Pierwsza część strzelanki Kane & Lynch, z podtytułem „Dead Men”, pojawiła się na rynku w listopadzie 2007 roku, zaś w drugą – Kane & Lynch: Dog Days – mieliśmy okazję zagrać niecałe trzy lata później (sierpień 2010). Obydwie gry ukazały się na komputerach PC oraz konsolach poprzedniej generacji (Xboksie 360 oraz PS3). Omawiane produkcje zwracały uwagę graczy i branżowych mediów m.in. dzięki nietypowym bohaterom oraz kontrowersjom związanym z wysokim poziomem pokazywanej na ekranie przemocy.
O bardzo prawdopodobnym rozstaniu Square Enix z Io-Interactive, po 8 spędzonych wspólnie latach, pisaliśmy w maju. W czerwcu okazało się, że w związku z zaistniałą sytuacją studio postanowiło samo wykupić się od dotychczasowego właściciela i tym samym odzyskać niezależność. Już wtedy było jasne, że twórcy Hitmana zachowają prawo do tworzenia kontynuacji przygód Agenta 47. Teraz wiemy, że w negocjacjach udało im się wywalczyć również markę Freedom Fighters. Z kolei Square Enix przejęło kontrolę nad seriami Kane & Lynch oraz Mini Ninjas.
Pierwsza część strzelanki Kane & Lynch, z podtytułem „Dead Men” pojawiła się na rynku w listopadzie 2007 roku, zaś w drugą – Kane & Lynch: Dog Days – mieliśmy okazję zagrać niecałe trzy lata później (sierpień 2010). Obydwie gry ukazały się na komputerach PC oraz konsolach poprzedniej generacji (Xboksie 360 oraz PS3). Omawiane produkcje zwracały uwagę graczy i branżowych mediów m.in. dzięki nietypowym bohaterom oraz kontrowersjom związanym z wysokim poziomem pokazywanej na ekranie przemocy.
Informacje o tak równym „podziale łupów” mogą być nieco zaskakujące, szczególnie, że rozstanie z japońskim wydawcą było dla dewelopera naprawdę trudnym momentem. Szefostwo studia jest jednak pewne, że sięgnięcie po niezależność było właściwym ruchem.
Byliśmy naprawdę w szoku, jeśli chodzi o skalę zainteresowania, zarówno ze strony wydawców, jak i inwestorów. Zdecydowaliśmy o wykupieniu się, ponieważ w głębi serca wiemy, że musimy odczuwać, oddychać i działać swobodnie. (…) Musimy być wolni, by móc naprawdę zaangażować się w bezpośredni kontakt z naszymi fanami i społecznością i by mieć możliwość podejmowania fundamentalnych decyzji dotyczących naszego studia i gier – powiedział w wywiadzie dla portalu GamesIndustry Hakan Abrak, CEO studia Io-Interactive.
Obecnie duński deweloper pracuje nad kontynuacją swojej najsłynniejszej serii, czyli nowym Hitmanem. Więcej o tej grze dowiemy się w 2018 roku. Warto też przypomnieć, że zawierające wszystkie dodatki wydanie GOTY ostatniej części przygód Agenta 47 wylądowało na rynku 7 listopada, w wersjach na PlayStation 4, Xboksa One oraz PC.
- Recenzja gry Hitman – kapitalna rozgrywka, bardzo słaby serial
- Hitman – kompendium wiedzy
- Gamesindustry – wywiad z Hakanem Abrakiem, CEO Io-Interactive