autor: Maciej Myrcha
Przestępstwo w duecie cz.3
Witamy w trzeciej części cyklu Przestępstwo w duecie – dzisiaj kolejne pary przestępcze obecne w kulturze masowej. Dzisiejszy odcinek rozpoczniemy „delikatną” gangsterką – filmem Żądło(Sting), w którym wystąpiła para aktorów – Paul Newman oraz Robert Redford – wcielająca się już wcześniej w parę przestępców – Butch Cassidy and Sundance Kid.
Witamy w trzeciej części cyklu Przestępstwo w duecie – dzisiaj kolejne pary przestępcze obecne w kulturze masowej. Dzisiejszy odcinek rozpoczniemy „delikatną” gangsterką – filmem Żądło(Sting), w którym wystąpiła para aktorów – Paul Newman oraz Robert Redford – wcielająca się już wcześniej w parę przestępców – Butch Cassidy and Sundance Kid.
I tym razem duet ten stworzył niezapomniane kreacje. W przypadku Żądła mamy do czynienia z „przestępczą komedią”. Jej akcja rzuca nas do Ameryki w lata trzydzieste zeszłego stulecia. Dwaj drobni oszuści, Coleman oraz Hooker (w tej roli Robert Redford) okradają człowieka, który okazuje się być mafijnym kurierem. Mafijny boss, Lonnegan, nasyła na nich zabójców – Coleman ginie ale Hookerowi udaje się ujść z życiem. Oczywiście jak to w takich przypadkach bywa, poprzysięga on zemstę na zabójcach kumpla – człowiekiem, który może mu w tym pomóc jest mieszkający w Chicago Henry Gondorff (Paul Newman). Henry zgadza się i już razem knują chytry plan wielkiego przekrętu, którego celem jest Lonnegan.
Film zyskał uznanie zarówno widzów jak i krytyków – o fakcie tym świadczy m.in. 7 zdobytych Oscarów, w tym dla najlepszego filmu. Trzymająca w napięciu akcja, jej niezwykłe zwroty i przede wszystkim zaskakujący finał, w połączeniu z rolami Newmana i Redforda po raz kolejny sprawiają, iż widz zostaje „kibicem” tych złych (chociaż lepszych od reszty:) - przecież w końcu „użądlony” jest szefem mafii. Jedyną bolączką może być tutaj tłumaczenie tytułu polskiej wersji filmu – w tym przypadku Sting to po prostu Przekręt – nie zmienia to jednak faktu, iż obraz ten ogląda się wyśmienicie.
Zostawmy teraz „szlachetnych” przestępców i przejdźmy do bardziej krwawych duetów. A w tej kategorii z pewnością umieścić można Urodzonych morderców (Natural Born Killers) Olivera Stone’a. Film ten należy do bardzo kontrowersyjnych dzieł – z jednej strony zdobył już status kultowego i niepowtarzalnego, z drugiej epatuje przemocą i gloryfikuje morderstwa przedstawiając je jako swego rodzaju „wyczyny” mające wzbudzić podziw. „Bohaterami” filmu są Mickey Knox (Woody Harrelson) oraz jego dziewczyna, Mallory (Juliette Lewis). On – naznaczany przeszłością, zbiegły więzień; Ona – molestowana przez ojca, ignorowana przez matkę, zakochana w Mickeyu. Wydawać by się mogło, iż para jakich wiele, z mrocznymi przeżyciami ale również z jako takimi widokami na przyszłość – jednak nie wszystkie takie pary zaczynają mordować, poczynając od swojej rodziny.
I tak rozpoczyna się podróż seryjnych zabójców – podróż autostradą 666, podczas której z ich rąk giną przypadkowo wybrani ludzie. Podróż śledzona przez opinię publiczną, bowiem na miejscach zbrodni przestępcy pozostawiają jednego świadka, aby opowiedział co widział. Paranoidalnie, gdy zostają pojmani, przed telewizorami zasiadają miliony osób chcących obejrzeć wywiad z mordercami, którzy w międzyczasie stali się idolami społeczeństwa – ikonami amerykańskiej popkultury. Z ciekawostek dotyczących tego obrazu należy wspomnieć, iż pierwotny scenariusz należał do Quentina Tarantino, jednak gdy został on przetworzony na potrzeby wizji Stone’a, Tarantino odciął się od niego i zażądał wycofania swojego nazwiska z napisów końcowych jako scenarzysta. Juliette Lewis zagrała również w innym filmie opartym o scenariusz Tarantino – opisywanym już Od zmierzchu do świtu.
Pozostając przy morderczych duetach, cofnijmy się wraz z filmem Samotne serca (Lonely Hearts) do schyłku lat 40stych zeszłego wieku. Scenariusz do wspomnianego obrazu powstał w oparciu o prawdziwe wydarzenia tamtego okresu. Para kochanków, pielęgniarka Martha Beck (w tej roli Salma Hayek) oraz oszust matrymonialny, Raymond Fernadnez Martinez (Jared Leto), jako sposób zarabiania na życie wybrała mordowanie wdów wojennych i samotnych panien – tytułowych Samotnych serc. Kochankowie wyszukiwali ogłoszeń matrymonialnych od takich kobiet – Martha udawała przed nimi siostrę Raymonda, a kiedy już zdobywali ich zaufanie, mordowali je i okradali. W ten sposób na ich „koncie” znalazło się co najmniej 20 zabójstw. W pościg za „zabójcami samotnych serc” jak nazwała ich opinia publiczna, rusza para detektywów, którzy dość szybko orientują się, iż mają do czynienia z seryjnymi mordercami. Historia Beck i Fernandela posłużyła również za kanwę scenariusza The Honeymoon Killers z 1970 roku oraz Deep Crimson z roku 1996. Prawdziwi „bohaterowie” tej historii, stanęli przed sądem, gdzie udowodniono im 3 morderstwa i skazano na śmierć. Karę wykonano 8 marca, 1951 – obydwoje zginęli na krześle elektrycznym.
I tym „śmiertelnym” akcentem kończymy trzecią część wyrywkowego przedstawienia duetów przestępców. W kolejnym odcinku będzie mniej krwawo ale nie mniej interesująco. Zapraszamy do lektury.