Premiera Apex Legends – darmowego battle royale w świecie Titanfalla
Studio Respawn Entertainment oficjalnie ujawniło Apex Legends - battle royale w modelu free-to-play, osadzone w uniwersum serii Titanfall. Jednocześnie gra zadebiutowała już na PC oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4.
Od nocy fani zespołu Respawn Entertainment oczekiwali na zapowiedź nowego projektu amerykańskiego studia – Apex Legends. Teraz, po dopiero co zakończonej transmisji na Twitchu, poznaliśmy wszystkie informacje o produkcji. Co jednak najważniejsze, gra jest już dostępna za darmo na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Na pecetach tytuł możecie pobrać poprzez platformę Origin, natomiast posiadacze urządzeń Sony i Microsoftu powinni zajrzeć do sklepów obu firm. UWAGA: w przypadku Xboksa One wymagana jest aktywna subskrypcja Xbox Live Gold.
Tak jak podawaliśmy w porannej wiadomości, Apex Legends jest poboczną odsłoną cyklu Titanfall. Nie znajdziemy tu jednak tytanów rodem z głównych gier. Zamiast tego otrzymaliśmy produkcję z gatunku battle royale, aczkolwiek zamiast widoku TPP niczym w Fortnite czy Playerunknown’s Battlegrounds gra stawia na kamerę pierwszoosobową. To nie jedyna różnica w stosunku do konkurencji. Zabawę zaczynamy od wyboru jednego z ośmiorga bohaterów zwanych Legendami, którzy różnią się nie tylko osobowością, lecz także dostępnymi zdolnościami. Każdy z herosów ma ich trzy: aktywną, pasywną oraz taktyczną. Przykładowo Bangalore potrafi wezwać wsparcie artyleryjskie i będzie poruszać się szybciej po otrzymaniu obrażeń w trakcie sprintu, a w razie potrzeby może osłonić odwrót ścianą dymu. Nie brakuje też bardziej nietypowych talentów, jak choćby możliwości tworzenia portali dostępnych dla całego zespołu. Zdolności są tym bardziej istotne, że w trakcie gry tworzymy trzyosobowe zespoły, a odpowiedni dobór postaci pozwala na stosowanie zróżnicowanych taktyk.
Twórcy zdradzili też już plany rozwoju produkcji. W przyszłości otrzymamy kolejnych bohaterów, skórki, bronie itp. Wszystko to trafi do gry w ramach kwartalnych sezonów rankingowych, w trakcie których będzie można zakupić specjalne przepustki. Te dadzą dostęp do wszystkich przedmiotów dostępnych w danym okresie, ale pomijając nieliczne ekskluzywne nabytki, większość z nich będzie się dało zdobyć w toku aktywnej gry. Pierwszy sezon wystartuje w przyszłym miesiącu.
Rzecz jasna, przepustka sezonowa to nie jedyne, na czym będą zarabiać twórcy. Na szczęście autorzy podkreślili, że nie ma mowy o zapewnieniu sobie przewagi w grze przez wydanie pieniędzy. Wszelkie mikrotransakcje w Apex Legends mają mieć charakter czysto kosmetyczny, przy czym większość elementów ozdobnych również zdobędziemy bez inwestowania rzeczywistej waluty. Za aktywną grę zyskujemy kolejne poziomy, za co otrzymujemy m.in. żetony legend (wykorzystywane do zakupu bohaterów i przedmiotów dla nich) oraz pakiety Apex. W przypadku tych ostatnich nie tylko wyeliminowano możliwość otrzymania duplikatów posiadanych już ozdobników – autorzy podali też (vide FAQ), jaką mamy szansę na zdobycie elementów określonej rangi. Równie bezkompromisowo autorzy zapowiadają walkę z oszustami oraz dbanie o balans gry. To drugie ma zagwarantować monitorowanie statystyk rozgrywek, na przykład składów zwycięskich drużyn oraz współczynnika zwycięstw i wyborów dokonywanych przez graczy.
Wygląda na to, że Respawn Entertainment poważnie traktuje swoją ofensywę na rynek battle royale. Nie sposób też odmówić twórcom pewności siebie. Apex Legends zjawiło się de facto znikąd – nie poprzedziły go szumne zapowiedzi lub gromko ogłaszane beta-testy, jak miało to miejsce w przypadku wielu innych battle royale. Najwyraźniej deweloper był przekonany, że gra wybroni się sama. I chyba miał rację, bo dotychczasowe opinie o nowym dziele amerykańskiego zespołu są wyraźnie pozytywne i gra cieszy się już sporą popularnością na Twitchu. Wielu graczy doceniło dynamiczną drużynową rozgrywkę, nieco odmienną od schematu powielanego przez konkurencyjne produkcje. Do tego tytuł sprawia wrażenie dopracowanego pod względem technicznym – nie ma nawet porównania z problematycznym debiutem PUBG-a (aczkolwiek z rzadka pojawiają się doniesienia o problemach z wydajnością). Twórcy zajęli więc dobrą pozycję do ataku na pozycje liderów battle royale. Czy wyjdą z tego starcia zwycięsko – zobaczymy.
Minimalne wymagania sprzętowe:
- System operacyjny: Windows 7 lub nowszy (64-bitowy)
- Procesor: Intel Core i3 6300 / AMD FX-4350 lub równorzędny lub lepszy
- Karta grafiki: Nvidia GeForce GT 640 / AMD Radeon HD 7730 lub lepsza
- Pamięć RAM: 6 GB
- Miejsce na dysku: 22 GB
Zalecane wymagania sprzętowe
- System operacyjny: Windows 7 lub nowszy (64-bitowy)
- Procesor: Intel Core i5 3570K / AMD Ryzen 5 lub lepszy
- Karta grafiki: Nvidia GeForce GTX 970 / AMD Radeon R9 290 lub lepsza
- Pamięć RAM: 8 GB
- Miejsce na dysku: 22 GB
