Prawa do gier na podstawie Władcy Pierścieni wracają do Warnera
Przez osiem lat Electronic Arts posiadało prawa do tworzenia komputerowych adaptacji na podstawie Władcy Pierścieni. Przyszedł czas na zmiany - licencja wraca do pierwotnego właściciela. Czy czekają nas lepsze produkcje?
Przez osiem lat Electronic Arts posiadało prawa do tworzenia komputerowych adaptacji na podstawie Władcy Pierścieni. Przyszedł czas na zmiany - licencja wraca do pierwotnego właściciela. Czy czekają nas lepsze produkcje?
Ostatnia nadzorowana przez EA gra w świecie Śródziemia – Lord of the Rings: Conquest pozostawiła pewien niedosyt wśród fanów, o czym możecie przeczytać w naszej recenzji. Umowa, na mocy której EA mogło wydawać gry z Hobbitami i innymi tolkienowskimi stworami, wygasła z końcem 2008 roku (po jej pierwotnym przedłużeniu o rok). Blog Variety twierdzi, że na chwilę obecną możliwość tworzenia i wypuszczania na rynek wirtualnych Władców ma Warner Bros., które jest właścicielem New Line Cinema zarządzającego filmowym światem Lord of the Rings. A skoro Warner ma swój własny, bardzo prężny oddział odpowiedzialny za gry komputerowe, to należy się spodziewać, że licencja już się nigdzie nie wybiera i kolejne tytuły ze świata LotR będą oznaczone logiem WB. Póki co, żadna z firm nie zechciała skomentować tych doniesień.
Czy to dobrze – przekonamy się już za kilka lat, w końcu na horyzoncie majaczy filmowy Hobbit, a taka premiera w kinach wręcz wymaga towarzyszącej jej gry.