Polski gracz cieszy się grami wideo mimo dużych problemów zdrowotnych. Steruje w nich za pomocą oczu
Nawet drobne niesprawności mogą utrudnić życie, a co dopiero de facto uziemienie w związku z poważną przypadłością. To jednak nie przeszkadza pewnemu Polakowi cieszyć się grami wideo – steruje w nich oczami.
W ostatnich latach można zauważyć pozytywny trend, w ramach którego deweloperzy wprowadzają coraz więcej opcji dostępności w swoich tytułach. Dzięki temu gry wideo mogą trafić nawet do osób, które z różnych przyczyn mógłby mieć trudności z cieszeniem się tą formą rozrywki.
Jednak czasem takie wsparcie ze strony twórców to za mało i potrzebna jest dodatkowa pomoc. Pewien polski gracz musiał sobie zapewnić sterowanie przy pomocy wzroku, by móc bawić się w swoich ulubionych tytułach.
Kamil „Kyubi” Majchrzak to gracz mieszkający w Słupsku. Cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Ta nieuleczalna i postępująca choroba z czasem sprawiła, że wyzwaniem dla niego stały się choćby najbardziej podstawowe czynności – nawet jedzenie i oddychanie.
Wydawałoby się, że w tej sytuacji jakakolwiek myśl o zabawie w grach wideo jest czystym absurdem. Nic bardziej mylnego. „Kyubi” nie dość, że jest zapalonym graczem, to jeszcze wśród ogrywanych przez niego pozycji jest nie tylko League of Legends, ale też Tekken 8 oraz seria Monster Hunter.
Kluczem do umożliwienia Kamilowi gry była technologia śledzenia ruchu oczu przez komputer (Eyetracking), o której dowiedział się od koleżanki. Sam montaż sprzętu i oprogramowania nie był łatwy (Kyubi korzysta z modelu Tobii Dynavox PCEye Plus), a do tego każda gra wymaga zmiany sterowania (przy pomocy programu Universal Control Remapper).
Jak Kamil radzi sobie z tymi i innymi wyzwaniami? Tego dowiecie się z naszego materiału, który znajdziecie na kanale tvtech w serwisie YouTube.