Polska siła - sprawdziliśmy, jak radziły sobie polskie gry w październiku 2023

Źródło fot. Ghostrunner 2 / One More Level / 505 Games.

i

Po względnie gorącym wrześniu jesień przywitała nas wyjątkowo upalnie. Oczywiście nie mówimy o pogodzie, lecz o polskich grach i branży tychże w październiku. Mocna konkurencja z Zachodu najwyraźniej nie odstraszyła deweloperów i wydawców znad Wisły.

Wrześniowe hity w październiku

Choć w październiku nie brakowało polskich premier, to i tak uwaga graczy była ciągle skierowana w stronę głośnego tytułu z poprzedniego miesiąca. Mowa o Cyberpunku 2077, który po premierze ciepło przyjętej aktualizacji i udanego rozszerzenia Widmo wolności, we wrześniu nadal był w centrum zainteresowania.

Po części wynikało to z daty premiery DLC, które na rynek trafiło dopiero 26 września. Swoje zrobiły też październikowe aktualizacje oraz sprawozdanie finansowej Grupy CD Projekt (patrz: sekcja „Polskie gry na giełdzie”).

Październik nadal należał do Cyberpunka 2077. Źródło: CD Projekt.

Z podobnych przyczyn gracze żywo interesowali się też Witchfire. Zespół Adriana Chmielarza miał dużo do powiedzenia na temat gry, która już we wczesnym dostępie zyskała spore grono fanów. Nawet wpis o de facto tymczasowym zaprzestaniu publikacji pomniejszych łatek został przyjęty ciepło – gracze docenili nie tylko zapowiedziane zmiany w nadchodzącej dużej aktualizacji, ale też otwartość twórców.

Polskie gry w październiku 2023 roku

Po mimo wszystko ubogim wrześniu (pomijając dwie wspomniane wyżej produkcje, które mocno podgrzały atmosferę), w minionym miesiącu obrodziło polskimi grami. Niestety dla rodzimych twórców, to samo trzeba powiedzieć o branży w skali globalnej: w październiku rynek dotknęła klęska urodzaju.

Co prawda spora część z wydanych „hitów” wypadła mocno średnio (z różnych przyczyn), ale nie zmieniło to faktu, że Polacy mieli mocną konkurencję w walce o uwagę graczy. Czy rodzime produkcje wyszły z tego starcia obronną ręką?

1. Gry października 2023 – w tym miesiącu wychodzi zdecydowanie za dużo gier

W zależności od perspektywy, jako króla polskich gier w październiku można wskazać jedną z kilku produkcji. Dwie z nich mogą wydawać się idealnymi kandydatami, choć tylko z pozoru.

1. Pierwszą jest Lords of the Fallen, które co prawda zaliczyło równie „udany” start, co inne wielkie tytuły miesiąca (czytaj: pełne błędów i mieszanych ocen), ale też wzbudziło znacznie większe zainteresowanie niż wszystkie inne produkcje z Polski. Trzeba też dodać, że po początkowych problemach gra zaczęła zyskiwać w oczach graczy, głównie dzięki wysiłkom i komunikacji ze strony twórców.
2. Jest tylko jedno „ale”: nowe Lords of the Fallen można nazwać „polską grą” raczej na wyrost. Choć projekt jest inicjatywą rodzimej spółki (CI Games), za jego powstanie odpowiada hiszpańsko-rumuńskie studio Hexworks (będące jednakowoż własnością wydawcy).
3. Jeśli więc ograniczmy się do stricte polskich głośnych produkcji, można by zakładać, że palma pierwszeństwa przypadnie Ghostrunnerowi 2. Kontynuacja dzieła studia One More Level nie zyskała nawet w połowie takiej popularności na Steamie, co LotF lub Widmo wolności, ale zebrała niezłe oceny od krytyków i „bardzo pozytywne” opinie na platformie firmy Valve.

Jednak i tu pojawia się problem: Ghostrunner 2 to wcale nie najpopularniejsza lub nawet najlepiej przyjęta polska gra minionego miesiąca. Ten tytuł bezsprzecznie zgarnęło World of Horror, które okazało się czarnym koniem października.

1. Niepozorny nomen omen horror wzbudzał zainteresowanie od wydania wersji beta ponad 3,5 roku temu, a debiut pełnego wydania przyciągnął rzesze graczy. Nawet jeśli wziąć pod uwagę, że przez tydzień WoH było dostępne tylko na PC (debiut na PS4 i Switchu nastąpił 26 października), tytuł zaliczył fenomenalną premierę.
2. Mówimy w końcu o grze z 1-bitową grafiką, do tego będącą horrorem inspirowanym niepokojącymi opowiadaniami autorstwa Junjiego Ito. Innymi słowy, produkcji na pierwszy rzut oka przeznaczonej dla bardzo specyficznego odbiorcy.
3. O tym, jak wielki to sukces dla Pawła Koźmińskiego (autora gry), niech świadczy porównanie z innymi dziełami Polaków z października. Poza LotF żaden inny rodzimy tytuł z ubiegłego miesiąca nawet nie zbliżył się do World of Horror pod względem liczby ocen lub pozytywnego odbioru na Steamie.
4. Trzeba jednak zauważyć, że World of Horror pracowało na swój wynik od lat. Październik przyniósł tylko debiut wersji 1.0, a więc porównanie z zupełnie nowym Ghostrunnerem 2 można uznać za nieadekwatne.

Jednakże World of Horror to nie jedyna rzeczywiście polska gra, która mogła konkurować (lub wręcz wyprzedziła) drugiego Ghostrunnera. Owszem, trudno liczyć gry, które również „tylko” wyszły z wczesnego dostępu (Farmer’s Life, Bang-On Balls: Chronicles), a z kolei Alaskan World Truckers przyjęto „mieszanymi” ocenami.

Niemniej poza nimi zadebiutował także Thief Simulator 2, który był mocną konkurencją dla Ghostrunnera 2 w walce o najlepszą polską premierę października. Oba tytuły miały podobną popularność, ale złodziejski symulator przyciągnął więcej graczy w szczytowym momencie (via serwis SteamDB).

Oczywiście można argumentować, że TS 2 to skromniejsza i przede wszystkim znacznie tańsza produkcja niż drugi Ghostrunner 2 (91,99 złotego do 179 zł). Tym bardziej dotyczy to innego ciepło przyjętego tytułu z Polski: darmowego prologu Infection Free Zone.

Która więc gra bardziej zasługuje na polską koronę w październiku? To już musicie ocenić sami.

Gorący październik po polsku

Nawet jeśli pominąć debiuty gier i rozwój hitów z września, polscy deweloperzy mocno zaznaczyli swoją obecność w ostatnich tygodniach. Zwłaszcza firma 11 bit studios miała sporo wieści dla fanów o swoich nowych grach: The Alters i Frostpunk 2.

1. This War of Mine spotyka Fallout Shelter. Polskie The Alters zaintrygowało mnie koncepcyjnie

Rodzime studia masowo zapowiadały lub wypuszczały wielkie aktualizacje, i to niekoniecznie związane z Halloween (jak co roku świętowanym w niemal każdej popularniejszej produkcji). Nie brakowało także ważnych ogłoszeń.

1. Poza dalszym rozwojem Cyberpunka 2077 i Witchfire małe i duże patche dostały takie tytuły, jak Delta V: Rings of Saturn, Tainted Grail: The Fall of Avalon, Against the Storm, Forever Skies, Space Mechanic Simulator, Devil’s Island, Stargate: Timekeepers i Gord.
2. Sporym powodzeniem cieszyły się dema polskich gier, także te udostępnione w ramach festiwalu Steam Next. Wersje demonstracyjne otrzymały m.in. The Thaumaturge, Niezwyciężony, Japanese Drift Master, Cooking Simulator 2: Better Together, Hairdresser Simulator oraz The Inquisitor.
3. Daty / terminy premiery otrzymały takie tytuły jak The Thaumaturge, Stargate: Timekeepers, Manor Lords oraz opóźniony War Hospital, który pierwotnie miał trafić na rynek w tym miesiącu.
4. Ogłoszeniom towarzyszyły zwiastuny i pokazy rozgrywki z: Dungeons of the Amber Griffin, The Alters, RoboCop: Rogue City, House Flippera 2 oraz Manor Lords.

Poza niejako standardowymi wieściami (także zapowiedziami, m.in. darmowego DLC do Layers of Fear, trybu kooperacji w Medieval Dynasty oraz wersji 2.0 Kronik Myrtany), październik przyniósł również inne ogłoszenia. Polscy twórcy gier powołali związek zawodowy, pierwszy Wiedźmin świętował 16. rocznicę premiery a fani Gwinta trafili do tzw. Rady ds. Balansu. Poza tym studio Creepy Jar podziękowało nabywcom Green Hell, który to survival sprzedał się w ponad 5 milionach egzemplarzy.

Polskie gry na giełdzie

Jako że debiut Widma wolności przypadł na sam koniec września, Grupa CD Projekt była w centrum uwagi inwestorów. Nie żeby wpłynęło to na akcje spółki, które paradoksalnie mocno spadły zaraz po debiucie DLC. Taki stan utrzymał się do końca miesiąca, co po części wynikało z braku nowych gier w najbliższym czasie.

Również CI Games straciło na wartości po debiucie swojej gry. Tyle że w przypadku Lords of the Fallen problemem okazało się raczej umiarkowanie entuzjastyczne przyjęcie produkcji przez graczy i recenzentów. W efekcie wartość akcji firmy, która i tak mocno straciła po wiosennych wzrostach, spadła do najniższego poziomu od marca.

Nie zmieniła się też sytuacja Artifex Mundi, choć to akurat dobra wiadomość dla wydawcy, który od miesięcy radzi sobie doskonale. W podsumowaniu września i całego III kwartału 2023 roku fiskalnego spółka odnotowała wzrost przychodów o 166% z roku na rok. I tak, nadal jest to zasługa niepozornego Unsolved.

Powrót Lords of the Fallen nie pomógł CI Games. Źródło: Hexworks / CI Games.

Polskie gry – listopad 2023

Po tak gorącym początku jesieni bynajmniej nie czeka nas chłodny listopad. Ba, już mamy za sobą pierwszą dużą premierę w postaci RoboCop: Rogue City, skądinąd udaną (choć nie aż tak jak najlepszych rodzimych tytułów września i października). W drodze jest też Niezwyciężony, którego można uznać za bodajże najważniejszą produkcję z Polski tego miesiąca (choć po recenzjach widać, że to raczej nie jest pozycja dla osób ceniących przede wszystkim rozgrywkę).

Poza tym odbył się debiut pełnej wersji Achilles: Legend Untold (co jednak nie oznacza końca rozwoju tego projektu) oraz doczekamy się finalnego wydania Frigato: Shadows of the Caribbean. Natomiast do wczesnego dostępu zmierza m.in. Medieval Machines Builder oraz garść innych symulatorów.

Wbrew tytułowi, Niezwyciężony będzie musiał mocno walczyć o uwagę graczy. Źródło: Starward / Industries 11 bit studios.