Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 24 stycznia 2020, 16:10

autor: Adrian Werner

Plotka: przy produkcji Cyberpunk 2077 pomaga QLOC i dwa inne studia [Aktualizacja]

Najnowsze doniesienia wskazują na to, że CD Projekt RED nie tworzy gry Cyberpunk 2077 samodzielnie. Studio miało zaangażować do prac nad projektem kilku innych polskich deweloperów, takich jak QLOC, Crunching Koalas czy Testronic.

Skala projektu jest tak duża, że nawet bardzo liczna załoga studia CD Projekt RED musi korzystać z pomocy zewnętrznych firm. - Plotka: przy produkcji Cyberpunk 2077 pomaga QLOC i dwa inne studia [Aktualizacja] - wiadomość - 2020-01-27
Skala projektu jest tak duża, że nawet bardzo liczna załoga studia CD Projekt RED musi korzystać z pomocy zewnętrznych firm.

Aktualizacja: Firma QLOC oficjalnie potwierdziła, że jest zaangażowana w prace nad Cyberpunkiem 2077. Obwieściła, że pomaga w obszarze zarówno testowania, jak i produkcji gry (nie sprecyzowała jednak, za jaką część „dewelopingu” konkretnie odpowiada).

W zeszłym tygodniu studio CD Projekt RED ogłosiło, że gra Cyberpunk 2077 zaliczy kilkumiesięczny poślizg. Mimo to zespół nie uniknie crunchu, czyli okresu, w którym deweloperzy muszą pracować znacznie dłużej niż standardowo. Okazuje się jednak, że nawet dodatkowe miesiące na produkcję oraz wydłużone godziny pracy nie wystarczyły i firma musiała sięgnąć po pomoc wielu innych polskich deweloperów.

Mateusz Witczak (obecnie wydawca serwisu PolskiGamedev.pl, a wcześniej wieloletni szef działu publicystyki w miesięczniku CD-Action) oznajmił wczoraj, że w pracach nad Cyberpunkiem 2077 uczestniczą rodzime zespoły QLOC, Testronic i Crunching Coalas. Potwierdził tym samym informacje podane kilka dni wcześniej przez Borysa Nieśpielaka (reżysera filmowego, twórcy filmu We're Alright i jednego z gospodarzy podcastu Rock i Borys), który wymienił pierwsze dwie firmy, jako potencjalnych partnerów, pomagających Redom w pracach nad Cyberpunkiem 2077. Warto zwrócić uwagę, że wspominane firmy mają duże doświadczenie przy konwertowaniu, optymalizacji i testowaniu gier. Najpewniej zaangażowano je głównie po to, aby wesprzeć CD Projekt RED przy ulepszaniu poziomu technicznego CP2077 oraz przenoszeniu produkcji na konsole. Ma to sens, zwłaszcza biorąc pod uwagę informacje - również rozpowszechnione przez Nieśpielaka - sugerujące, że jednym z powodów opóźnienia są problemy z wydajnością gry na pierwszym modelu Xboksa One.

Wiadomo również, że niektóre z tych firm, a przynajmniej QLOC, zajmują się m.in. tworzeniem elementów graficznych. Ponadto w produkcję mogą być zaangażowane inne, nieujawnione zespoły.

Obecnie CD Projekt RED zatrudnia ok. 600-700 deweloperów, co jest liczbą ogromną jak na polskie warunki. Mimo to, jak widać, skala projektu jest tak duża, że studio potrzebuje pomocy z zewnątrz. Na decyzję twórców o skorzystaniu z outsourcingu najpewniej wpłynęła również chęć przyśpieszenia produkcji. Cyberpunk 2077 tworzony jest z myślą o pecetach, Xboksie One i PlayStation 4, dlatego kluczowe jest, aby zdążyć z premierą, zanim na rynek trafią konsole nowej generacji.

Jeśli starczyło Wam cierpliwości, aby obejrzeć kilkudziesięciominutowe listy płac w nowych grach firmy Ubisoft, to musieliście zauważyć, jak wiele zespołów jest zaangażowanych w produkcję każdej dużej pozycji tego wydawcy. Tworzenie tego typu projektów wymaga obecnie ogromu pracy, więc nic dziwnego, że i CD Projekt RED nie dał rady wszystkiego zrobić sam.

Przypomnijmy, że nowy termin premiery Cyberpunka 2077 ustalono na 17 września tego roku. Natomiast na tryb multiplayer najpewniej poczekamy do 2022 roku.

  1. Oficjalna strona gry
  2. Cyberpunk 2077 na chłodno – analiza nadchodzącej gry CDPR
  3. Cyberpunk 2077 wygląda rewelacyjnie! Widzieliśmy gameplay na E3
  4. Świat Cyberpunka 2020 – przewodnik po uniwersum gry Cyberpunk 2077
  5. Wszystko o Cyberpunk 2077

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej