Plaga zombie w GTA 4 i World of Warcraft

Te tytuły nie mają wiele wspólnych cech, jednak wobec nadchodzących dni, twórcy obu przygotowali podobne atrakcje. Chociaż Halloween rozpowszechniony u nas nie jest, a okres końca października i początku listopada kojarzy się raczej z zadumą oraz wizytami na cmentarzach, to na zachodzie jest nieco inaczej. Nie będziemy tu rozstrzygać różnic kulturowych, gdyż nie ma na to czasu – zombie nadchodzą!

A plagę zombie z 2008 roku pamiętasz? To były piękne czasy

Pomimo faktu, że o graczach-zombie w GTA4 słyszeliśmy już jakiś czas temu, kiedy to w maju pojawiły się plotki o możliwości odblokowania takiego skina poprzez nabicie odpowiedniej rangi i osiągnięć, to teraz jednak ten motyw uzyskał oficjalne wsparcie i potwierdzenie twórców, którzy przygotowali pewne atrakcje. Na oficjalnej stronie Social Club firmy Rockstar, pojawiła się bowiem informacja o nadchodzącej pladze, czy raczej „wirusowej infekcji”, jaką gracze mogą złapać, bawiąc się w sieciowym trybie Grand Theft Auto 4. Powoduje ona zarażenie i w konsekwencji możliwość odblokowania takiego wyglądu postaci. Zarażenie następuje gdy zabijemy inną już zainfekowaną postać – niekoniecznie musi ona wyglądać jak zombie (gracze mogą przecież zmienić skin). Żeby sprawdzić czy aktualnie jesteśmy zarażeni wystarczy zalogować się na powyższa stronę, która, co ciekawe, udostępnia także informacje o całkowitej ilość zarażeń i aktywności zombie w ciągu ostatnich 24 godzin. Miłym dodatkiem są także udostępnione mapy świata, przedstawiające w wizualny sposób rozprzestrzeniającą się zarazę. Podobne rzeczy dzieją się w grze Blizzarda.

Użytkownicy sieciowych tytułów są już raczej przyzwyczajeni do tego, że wiele światowych świąt w ciągu roku oznacza wprowadzenie przez twórców specjalnych dodatków na czas ich trwania. Nie inaczej jest w przypadku nieustannie rozrastającego się World of Warcraft. W tym roku prócz standardowych atrakcji, których można się spodziewać (Hallow's End), przygotowano ciekawy motyw podobny nieco do niesławnej plagi sprzed dwóch lat, będącej także obiektem badań epidemiologów (o czym pisały nawet rozmaite czasopisma, np. Newsweek 39/2007). Tym razem jednak nie ma obaw o czyhające zagrożenie – oczywiście o ile nie boimy się przemiany w zombie, marzącego tylko i wyłącznie o pożywnych mózgach.

Zombie uciekają z pastwiska. Tak to jest jak się robi słabe ogrodzenie.

Na forum pojawiła się krótka standardowa historia o zombie i opis tego co będzie się działo. Tak więc, w różnych miastach świata Azeroth pojawiły się skrzynie, których zawartość przemienia ciekawskich graczy w nieumarłych. Oczywiście plaga rozprzestrzenia się także konwencjonalnymi metodami – przez ugryzienia. Gdy ktoś zostanie zarażony, to zanim przemieni się w potwora, może wyleczyć chorobę czarem Cure Disease, lub u specjalnego lekarza w mieście (można też zarazić się ponownie później). Jeśli nie zrobi tego w ciągu 10 minut, przeistoczy się w żywe zwłoki i pozostanie w takim stanie aż do czasu własnego zgonu. Bycie zombie ma swoje plusy i minusy. Po pierwsze, nie możemy używać czarów i umiejętności naszej postaci a NPC z miasta będą uważać nas za wroga. Z drugiej jednak strony, opcja oferuje zupełnie nowe i unikalne umiejętności. Co ciekawe, zombie stanowią grupę społeczną ponad podziałami – zarówno gracze hordy oraz sojuszu mogą w tej formie działać razem i rozmawiać ze sobą. Prócz powyższych, dla wielu starych graczy, którzy widzieli już niejedne święta w grze, zabawę urozmaici wprowadzony niedawno system osiągnięć, oferujący także wiele elementów związanych z obchodami chociażby Halloween. Odbędzie się także kolejna edycja wycinania dyni (czy raczej rzeźbienia).

Oczywiście w przypadku World of Warcraft powyższe zjawisko ma związek także z promocją najnowszego dodatku - Wrath of the Lich King – który pojawi się w drugim tygodniu listopada (chociaż już wypuszczono część uaktualnień z nim związanych). Pomimo tego trudno nie powiązać całej historii o panoszących się zombie z nadchodzącym świętem zmarłych, które u nas obchodzone jest nieco mniej radośnie, ale mózgi są przecież tak samo soczyste na całym świecie.