No Man's Sky pozostanie perłą gamingu, twórca nie chce zmian
Założyciel studia Hello Games w nowym wywiadzie opowiada o procesie przeniesienia No Man's Sky na konsole Nintendo Switch oraz deklaruje, że nie zmieni obecnego modelu biznesowego firmy.
W 2022 roku No Man’s Sky otrzymało nagrodę Brytyjskiej Akademii Gier Wideo w kategorii najlepiej rozwijającej się gry, a już za dwa dni ma wreszcie trafić na konsolę Nintendo Switch oraz w wersji pudełkowej na PlayStation 5. To idealny moment na zastanowienie się nad przyszłością tego zdumiewającego tytułu.
Model biznesowy No Man’s Sky
Założyciel studia Hello Games Sean Murray udzielił wywiadu portalowi Nintendolife, w którym jasno określił kierunek, w którym zmierza ta wyjątkowa przygoda w bezkresnym kosmosie.
Twórca z dużą pewnością oznajmił, że No Man’s Sky nie będzie w przyszłości oferować mikrotransakcji, zabraknie też płatnych DLC. Murray zaznacza przy tym, że nie jest przeciwnikiem tego typu praktyk i wspiera innych deweloperów, decydujących się na taki model biznesowy.
Świetnie, że inni mogą tak robić, ale to nie jest coś, na co my się decydujemy, z nami jest inaczej. Może to naiwne, ale taka jest nasza decyzja i stoją za tym konkretne powody, sensowne powody, które sprawiają, że uważamy nasz obecny model biznesowy za dobry dla nas.
To niezwykle imponujące podejście w świetle drogi, którą gra No Man’s Sky przebyła od czasu swojej premiery w 2016 roku – z tytułu, który zawiódł tysiące graczy, do naprawdę ponadprzeciętnej produkcji, która do tej pory przyciąga nowych i powracających fanów. A to wszystko bez dodatkowych kosztów nałożonych na graczy.
Nasz model biznesowy jest bardzo jasny w odniesieniu do graczy: oni dają nam pieniądze, żeby zagrać, a my aktualizujemy grę. Dajemy im tytuł, z którego jesteśmy dumni od samego początku, i tak długo, jak będzie on cieszył nas oraz ich, będziemy kontynuować wydawanie aktualizacji.
Konsolowe wersje gry – sukcesy i problemy
Murray odniósł się także do niesamowitego wysiłku, jaki wraz ze wszystkimi współpracownikami włożył w przeniesienie No Man’s Sky na konsolę o takiej mocy obliczeniowej, jak Nintendo Switch.
To jedno z największych wyzwań w porównaniu z innymi grami, nad którymi pracowałem. Jeśli odpalasz grę na Switchu, oznacza to, że wszystko, co widzisz, musi być generowane przez to małe urządzenie — w docku lub nie — co ma bardzo duży wpływ na rozgrywkę. Z tego powodu zawsze zakładałem, że No Man's Sky na Switchu będzie się toczyć w innym uniwersum. Co dla graczy nie oznaczałoby nic, ale dla nas byłoby kluczowe. Wygenerowaliśmy ten wszechświat na wiele różnych sposobów i moglibyśmy uprościć ten proces. Myślę, że No Man's Sky na Switchu mogłoby otrzymać inne uniwersum w stosunku do pozostałych platform i byłoby to w porządku. Mogłoby to być dobrym rozwiązaniem, a zarazem nieuniknionym kompromisem. Koniec końców byłem zaskoczony, że udało nam się odtworzyć to samo uniwersum na konsoli Nintendo.
Pomimo wielkiej pewności twórcy co do okiełznania konsoli Nintendo przez Hello Games (premiera na Switchu już 7 października), internetowe źródła donoszą, że nie wszystkie plany studia udało się zrealizować – premiera pudełkowej wersji No Man’s Sky na konsolę PlayStation 5 rzekomo musiała zostać opóźniona. Nie znamy jeszcze oficjalnej przyczyny, jednak wyprodukowane do tej pory kopie mają zostać wycofane i poprawione.