autor: Miriam Moszczyńska
Nie mógł rozegrać meczu w LoL-a, przekaże pieniądze Czerwonemu Krzyżowi
Gracz japońskiej ligi LoL-a – LJL Academy League – zobowiązał się przeznaczyć część swojej nagrody w ramach rekompensaty za błąd, który nie leżał po jego stronie.
Gracze League of Legends nie raz, nie dwa musieli borykać się z problemami w kliencie. Zazwyczaj nie jest to nic wielkiego, jednak sytuacja zmienia się o 180 stopni, gdy mowa o profesjonalistach. Gorzkiej porażki posmakował Nesuty z Japonii, który w ramach kary przeznaczy swoją wypłatę na Czerwony Krzyż.
Problemy techniczne przeszkodziły w grze
Mecz, o którym mowa, nie miał miejsca na żadnym turnieju. Nesuty rozgrywał zwykłą grę rankingową w solo kolejce. Napotkał podczas niej problemy natury technicznej, przez które zupełnie utracił kontrolę nad swoim czempionem.
Gdy na innym koncie sprawdził, czy błąd leży po jego stronie, czy też klienta LoL-a, prawdziwa okazała się druga z opcji.
Kiedy powrócił do meczu, w którym nie mógł kontrolować swojej postaci, okazało się, że jest już za późno na remake. Gra trwała dalej z przewagą jednego gracza dla drużyny przeciwnej.
Kara za nie swój błąd
Choć z oficjalnego komunikatu zawierającego przeprosiny Nesuty’ego jasno wynika, że problem nie leży po jego stronie, a winny jest sam LoL, to gracz wciąż przeprasza za swoje zachowanie. Co więcej, zobowiązał się również przeznaczyć swoją część nagrody z trwającego aktualnie LJL Academy League na Japońskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża.
Od tej pory jako członek profesjonalnej drużyny będę bardziej uważał na swoje zachowanie w grze i poza nią, aby dać dobry przykład. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, których dotknął ten incydent. Jest mi bardzo przykro.
Ponadto, na znak mojej skruchy i zaangażowania w przyszłość, zobowiązuję się przekazać całą moją nagrodę pieniężną z Academy League na rzecz Japońskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża.
Reakcje społeczności na rekompensatę
Słów, tym bardziej zapisanych w oficjalnych przeprosinach, raczej się nie cofnie. Mimo to fani Nesuty’ego nie są przekonani do tego, czy zobowiązanie gracza jest dobrym ruchem. Nie chodzi tu o sam cel wpłaty, ten jest szczytny, ale jego okoliczności.
Naprawdę surowa kara. Nie AFK-ował celowo, nie zepsuł gry, ona po prostu nie działała, chciał pozwolić kolegom z drużyny na remake, ale gra go załatwiła – napisał KaedesPillow.
Warto wspomnieć, że przeprosiny Nesuty stworzył wraz z trenerem swojej drużyny. Zatem na ile darowizna jest pomysłem zarządu, tego nigdy się nie dowiemy. W każdym razie, mleko już się rozlało.