„Nasi fani nie chcą grać w nasze gry, chcą żyć w światach, które tworzymy”. Projektant Starfield: Shattered Space wyjaśnił podejście Bethesdy do tworzenia dodatków
Bethesda wyjaśniła swoje podejście do rozpoczęcia tworzenia DLC do Starfielda jeszcze przed premierą RPG-a. Według projektanta Emila Pagliarulo gracze chcą „żyć w światach” wykreowanych przez studio.
Wraz z rozpoczęciem tego tygodnia w sprzedaży pojawił się dodatek Shattered Space do przeciętnie ocenianego Starfielda. Z tej okazji serwis Gamesradar+ przeprowadził wywiad z projektantem, Emilem Pagliarulo, który był zaangażowany w tworzenie owego rozszerzenia.
Twórca w trakcie rozmowy wyjaśnił podejście Bethesdy do pracy nad DLC, która rozpoczęła się jeszcze przed premierą kosmicznego RPG, zaczynając od przypomnienia kontrowersyjnej zbroi dla konia, wypuszczonej jako dodatkowa zawartość do The Elder Scrolls IV: Oblivion, za którą gracze musieli zapłacić.
Każdy pracownik Bethesdy, który był zatrudniony od czasów zbroi dla konia, wie, że jeśli rozumiemy jedną rzecz, jest nią DLC. [...] Oznacza to, że nadal o nich myślimy [o dodatkach – dop. red.] i prawdopodobnie myśleliśmy o nich dłużej niż jakiekolwiek inne studio na wczesnym etapie. Uważam, że wynikiem tych wszystkich rozważań jest to, że mamy całkiem niezłe pojęcie o tym, jak wplatać nową zawartość do naszych ogromnych gier.
Tutaj kupisz subskrypcję Game Pass, w ramach której dostępny jest Starfeld
W dalszej części dyskusji Pagliarulo pokusił się o dość odważne stwierdzenie w kwestii możliwości rozszerzania gier o nowe treści. Oświadczył mianowicie, że negatywna reakcja graczy na jedno z zakończeń Fallouta 3 (całkowicie kończące rozgrywkę) oznaczała chęć dalszego „życia w świecie stworzonym przez Bethesdę”.
To był moment, w którym zdaliśmy sobie sprawę, iż nasi fani nie chcą grać w nasze gry – chcą żyć w światach, które tworzymy. To oznacza, że ich doświadczenia nigdy się nie skończą, a zawartość, jakakolwiek by ona nie była, działa tak płynnie, jak tylko możliwe.
Jako dobrze rozbudowane DLC przez Bethesdę projektant wskazał dodatek Far Harbor do Fallouta 4. Był on według niego kluczowy, jeśli chodzi o rozmiar, questy i jakość. Jeżeli zaś chodzi o rozwój Starfielda, to po wypuszczeniu Shattered Space wcale się on nie zakończył. Deweloper zdradził, że zespół pracuje nad kolejną porcją nowości i podkreślił świadomość studia względem tego, jak bardzo fani czekają na The Elder Scrolls 6.
Choć Pagliarulo bardzo optymistycznie podchodzi do rozszerzeń Bethesdy, to o tym najnowszym gracze mają lekko odmienne zdanie. Aktualnie na Steamie Shattered Space ma prawie 1,5 tysiąca recenzji, ale tylko 39% z nich jest pozytywnych.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!