Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania IPN. Wykazała niefrasobliwe wydatkowanie publicznych środków m.in. na gry komputerowe
Wykorzystanie budżetu w 2023 przez Instytut Pamięci Narodowej zwróciło uwagę Najwyższej Izby Kontroli. Państwowa jednostka miała dopuścić się wielu uchybień, a część z nich związana jest z wydatkami na gry komputerowe.
Przykład z naszego rodzimego podwórka pokazuje, że przepalanie budżetów na gry nie jest jedynie domeną ich twórców. Z podobnym zarzutem spotkał się również Instytut Pamięci Narodowej, któremu Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła niegospodarność w 2023 roku. Jednym z licznych dowodów kiepskiego wykorzystania publicznych środków jest nabycie czasowej licencji na tytuł Warsaw Rising: Miasto bohaterów.
NIK uderza w IPN i „kosztowne gry komputerowe”
Obiecuję nie przynudzać, ale niezorientowanym należy się kilka słów wyjaśnienia. Zadania IPN-u przyjmują m.in. charakter badawczy, edukacyjny, śledczy czy upamiętniający – innymi słowy, skupiają się na nauce i promowaniu historii, organizacji wydarzeń kulturalnych, etc. W roku 2021 powstało również Biuro Nowych Technologii koncentrujące się na użyciu nowoczesnych rozwiązań, w tym projektów gamingowych. Tu dochodzimy do sedna sprawy, czyli kwestii zarządzania budżetem w tym oddziale.
W naszej recenzji Jakub Mirowski nazwał Warsaw (ówczesny tytuł) „jedną z najlepszych gier o powstaniu warszawskim”, co nie uchroniło jej jednak przed przeciętną oceną. Warto też wspomnieć, że od tego czasu tytuł został okrojony, co spotkało się z dużym oburzeniem wśród jej użytkowników.
Przedstawiciele NIK-u punktują nabycie dziesięcioletniej licencji na grę o powstaniu warszawskim. Mowa o wspomnianym wcześniej Warsaw Rising: Miasto bohaterów, do którego prawa kosztowały 4,3 mln zł.
[…] przy tej transakcji nie przeprowadzono rzetelnego rozeznania rynku co do realnej wartości rynkowej nabywanej licencji, nie wzięto pod uwagę przeciętnego okresu żywotności gier (czyli zainteresowania graczy grą), ani stopnia jej zaawansowania technologicznego. – czytamy na stronie NIK-u.
W zarzutach pojawia się także zła analiza kosztów czy zainteresowania, jakim cieszyła się produkcja wydana pierwotnie w 2019 roku. Choć grę pobrało ponad sto tysięcy osób, dziennie sięgało po nią tylko kilka z nich. NIK zainteresował się także tygodniową prapremierą Lotników, którą zorganizowano na lotnisku w Warszawie za ćwierć miliona złotych. IPN zainwestował m.in. w rekonstrukcję historyczną oraz koncert orkiestry symfonicznej.
NIK oczekuje większej kontroli wydatków na gry i inne działania IPN-u
Łącznie Biuro Nowych Technologii wydało w 2023 roku przeszło 17,5 mln zł, czyli więcej niż Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa (ok. 10 mln zł) czy Biura Poszukiwań i Identyfikacji (ok. 2,8 mln zł). Zapewne sami jesteście w stanie ocenić, czy było warto.
NIK zamierza pójść o krok dalej i złożyć zawiadomienie do Prokuratury, oskarżając IPN o „niedopełnienie obowiązku działając na szkodę interesu publicznego”. Wnosi przy tym m.in. o większy nadzór nad środkami oraz skuteczniejszą ocenę ryzyka, czyli cóż… kwestie, z którymi borykać musi się każdy producent gier.