Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 sierpnia 2024, 14:28

autor: Kamil Kleszyk

Najnowsza aktualizacja popularnego survivalu uprzyjemnia rozgrywkę. Przemierzanie morderczego biomu Ashlands w Valheim będzie od teraz łatwiejsze

Twórcy survivalu Valheim, studio Iron Gate, wydali aktualizację, która ma nieco ułatwić wędrówkę przez biom Ashlands. Deweloperzy popracowali m.in. nad częstotliwością pojawiania się wrogów.

Źródło fot. Coffee Stain Publishing
i

Po wyczekiwanym nadejściu biomu Ashlands kilka miesięcy temu, teraz fani Valheim mogą cieszyć się nową aktualizacją hitowego survivalu. Z informacji przekazanych przez twórców gry, studio Iron Gate, wynika, że update w głównym stopniu ma poprawić wrażenia graczy płynące z przemierzania „Popielnych Ziem”.

Na swoim oficjalnym blogu deweloperzy ogłosili, że dostosowano częstotliwość, z jaką wrogowie odradzają się w Ashlands. Dotychczas biom ten był bardzo wymagający, przez co gracze musieli często obniżać poziom trudności, aby przetrwać nawałnicę przeciwników.

Oprócz tego twórcy zwiększyli ilość wydobywanego Flametalu, wyposażyli bomby dymne w funkcję gaszenia pożarów i usprawnili stację do gotowania (od teraz można na niej upiec mięso zająca). Ekipa z Iron Gate dostosowała także liczbę obrażeń, jakie gracze otrzymywali od lawy.

Najnowsza aktualizacja poprawia również optymalizację, skraca czas ładowania oraz usuwa różnego rodzaju usterki na PC, Macu, a także konsolach Xbox One i Xbox Series X/S.

Mimo że od premiery Valheim we wczesnym dostępie na PC minęło już ponad 3,5 roku (od debiutu na Xboxach 1,5 roku), survival wciąż cieszy się wielką popularnością wśród graczy. I chociaż grze daleko do rekordowych wyników aktywności, w szczytowym momencie każdego dnia przyciąga ona ponad 20 tys. osób na Steamie.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej