Najlepsze mobilne strategie 2016 roku
W drugim odcinku naszego cyklu podsumowującego mijający rok omawiamy najlepsze naszym zdaniem mobilne strategie ostatnich dwunastu miesięcy.
Wczoraj omówiliśmy najlepsze naszym zdaniem mobilne gry wyścigowe mijającego roku. Dzisiaj przyszedł czas na strategie.
Clash Royale
Zaczynamy od Clash Royale, czyli gry znanego z Boom Beach i Clash of Clans studia Supercell. Najnowsze dzieło zespołu okazało się kolejnym przebojem. Obok Pokemon GO była to największa mobilna premiera tego roku. Produkcja zadebiutowała w marcu i błyskawicznie przebiła się do czołówki. W tym roku przyniosła twórcom przychody w wielkości 1,1 mld dolarów. Więcej zarobiły tylko Monster Strike i Clash of Clans.
W Clash Royale cała zabawa sprowadza się do starć dwóch monarchów, z których każdy siedzi we własnej twierdzy. Zamki te połączone są drogami, po których wysyłamy oddziały w celu zniszczenia bazy wroga. Możemy także korzystać z kart aktywujących zaklęcia i przywołujących jednostki oraz rozbudowywać struktury obronne.
Wszystko to brzmi prosto, ale w rzeczywistości gra kryje zaskakujące pokłady głębi, a jednocześnie jest znacznie bardziej interaktywna niż Clash of Clans. Do tego ma e-sportowy charakter, więc dla osób szukających dużych i aktywnych społeczności multiplayerowych Clash Royale to propozycja wręcz idealna.
Clash Royale w App Store (za darmo)
Clash Royale w Google Play (za darmo)
SteamWorld Heist
Osobom szukającym spokojniejszej rozgrywki polecamy SteamWorld Heist. To konwersja wyśmienitej turowej strategii, która wpierw zadebiutowała na Nintendo 3DS, by potem zawitać na inne konsole i pecety, a na końcu również na urządzenia mobilne z systemem iOS. Mamy nadzieję, że to nie ostatni przystanek w tej podróży i za jakiś czas doczekamy się wydania androidowego.
Gra przenosi nad w przedziwne steampunkowe uniwersum zamieszkane przez roboty żyjące na napędzanych parą statkach kosmicznych. My kontrolujemy grupę piratów, która napada na inne jednostki i kradnie im wodę, pełniącą tutaj rolę najcenniejszego surowca. Kampania jest całkiem obszerna i pełna dobrego humoru, zapewniająco ponad dziesięć godzin zabawy na bardzo wysokim poziomie.
SteamWorld Heist jest taktyczną turówką, w której dowodzimy kilkuosobowym oddziałem. Mamy tutaj wszystko to, za co gracze lubią tego typu produkcje – postacie dysponują unikalnymi zdolnościami, poziom trudności jest wysoki, a misje bardzo różnorodne. Dodatkowej świeżości zabawie dodaje fakt, że mapy są skonstruowane niczym w dwuwymiarowych platformówkach, co ogranicza zakres ruchu postaci, ale wcale nie zmniejsza wyzwania, jakie gra przed nami stawia.
SteamWorld Heist w App Store (44 PLN)
Lost Frontier
Ostatnią tegoroczną strategią mobilną, którą chcemy polecić jest Lost Frontier. Gra pełnymi garściami czerpie z popularnej na konsolach przenośnych serii Advance War, ale świetnie odtwarza formułę tego cyklu i jednocześnie dorzuca do sprawdzonych rozwiązań kilka świeżych pomysłów, przez co dostajemy coś ciekawszego niż zwykły klon.
Autorzy osadzili akcję na rzadko widywanym na rynku mobilnym Dzikim Zachodzie, ale historyczne realia wzbogacili też elementami okultystycznymi. Zabawa sprowadza się do toczenia turowych potyczek rozgrywanych w średniej skali. Gra posiada świetnie opracowany system bitewny, który zapewnia dużo swobody taktycznej. Nie znajdziemy w niej za to mechaniki doświadczenia dla jednostek. Wbrew pozorom ten brak wychodzi produkcji na dobre, gdyż daje możliwość traktowania podwładnych jako mięsa armatniego i poświęcania ich życia pod byle pretekstem.
Lost Frontier w App Store (14 PLN)
Lost Frontier w Google Play (14 PLN)