Monster Hunter: World bombardowane negatywnymi ocenami na Steamie; winny film
Jedno zdanie w filmowym Monster Hunterze rozwścieczyło graczy z Chin, którzy masowo zaczęli bombardować negatywnymi recenzjami Monster Hunter: World na Steamie.
- Do kin w Chinach trafił film Monster Hunter.
- Okazało się, że zawiera parafrazę obraźliwej przyśpiewki kierowanej do azjatyckich dzieci.
- Wściekli gracze z Chin zaczęli bombardować grę Monster Hunter: World na Steamie negatywnymi recenzjami.
Monster Hunter: World bombardowane jest negatywnymi ocenami na Steamie. Powód nie jest jednak związany bezpośrednio z grą. Co rozzłościło chińskich graczy, którzy przypuścili szturm na tytuł Capcomu? Film Monster Hunter, który zadebiutował ostatnio w Chinach.
Dokładniej to jeden fragment, który pojawił się w sieci i jest parafrazą obraźliwej przyśpiewki kierowanej do pochodzących z Azji (głównie Chin i Japonii) dzieci. W filmie wybrzmiewa w takiej formie:
What are my knees?... What kind of knees are these?... Chi-knees.
Krótko po tym, jak na Twitterze znany analityk firmy Niko Partners - Daniel Ahmad - udostępnił nagranie z filmu (niestety już usunięte z uwagi na prawa autorskie), rozpętała się burza. Wściekli fani zaatakowali Capcom. Japońska firma wypuściła oświadczenie, odcinając się od produkcji filmu, wyrażając zaniepokojenie i informując o podjęciu odpowiednich kroków.
Efektem tego było szybkie wycofanie filmu Monster Hunter ze wszystkich kin w Chinach.
Cała sprawa jest o tyle interesująca, że filmy, podobnie jak gry, są sprawdzane przez cenzorów, zanim trafią do kin. Pikanterii w tym wypadku dodaje fakt, że napisy nie pokrywają się z wypowiadanym przez aktora tekstem, więc cenzor musiał ten problematyczny cytat przeoczyć. Niemniej sprawa odbiła się poważnym echem, co może zaszkodzić wyjątkowo popularnej w Chinach marce Monster Hunter.
- Monster Hunter: World - Iceborne – oficjalna strona internetowa
- Monster Hunter: World – poradnik do gry