Messi wchodzi w e-sport? Żart G2 Esports rozniósł się szerokim echem
Po zakończeniu kontraktu z FC Barceloną przyszłość Leo Messiego pozostaje pod znakiem zapytania. E-sportowa organizacja G2 Esports opublikowała w swoich social mediach zaskakujący wpis sugerujący, że argentyński piłkarz wejdzie w jej szeregi. Cała akcja jest najprawdopodobniej jedynie żartem.
Dwadzieścia lat w Barcelonie... i co dalej? Wszyscy zachodzą w głowę, gdzie swoje kroki skieruje Leo Messi, legendarny argentyński napastnik, który całe swoje piłkarskie życie spędził, grając dla Dumy Katalonii. Podczas gdy dziennikarze i analitycy zastanawiają się nad przyszłym transferem Messiego, w tym momencie całe na biało wchodzi G2 Esports - jedna z największych organizacji e-sportowych na świecie, która we wpisie na Twitterze wita Argentyńczyka w swoich szeregach.
Póki przecieracie jeszcze swoje oczy ze zdziwienia, należy ostudzić nieco emocje, gdyż cały wpis jest raczej PR-ową zagrywką lub żartem CEO organizacji - Carlosa „ocelote’a” Rodrigueza. Nie ma żadnych dodatkowych informacji o tym, co konkretnie Messi miałby robić w G2 Esport, podpisany jest jedynie jako „twórca treści”, a pod tym hasłem może kryć się dosłownie wszystko.
Dodatkowo grafika, która widnieje w tweecie organizacji, krążyła po Internecie już rok temu, do czego dokopał się francuski portal Breakflip:
W tym przypadku jesteśmy prawie pewni, że cała sytuacja jest jedynie żartem, chociaż gdyby to ogłoszenie okazało się prawdą, mielibyśmy do czynienia z największym tego typu transferem w historii. Jednakowoż nie byłby to pierwszy przypadek, w którym sportowiec w tradycyjnym rozumieniu tego słowa dołącza do organizacji e-sportowej. Rok temu jeden z najlepszych szachistów świata — Hikaru Nakamura — wstąpił w szeregi Team Solo Mid jako partner na Twitchu. Oczywiście szachy a piłka nożna to dwie zupełnie inne dyscypliny, ale w sieci liczą się zasięgi, a znani sportowcy są również rozpoznawalnymi influencerami. Instagram Leo Messiego liczy sobie bagatela 224 mln obserwujących. Istnieje więc cień szansy, że G2 Esports skusiło się na ogromny medialny potencjał argentyńskiego piłkarza, jednak tak jak podkreślamy, ten scenariusz jest mało prawdopodobny.