autor: Konrad Serafiński
Każda postać w The Last of Us 2 będzie miała bijące serce
Studio Naughty Dog przyzwyczaiło graczy do wysokiego poziomu szczegółów w swoich grach. W The Last of Us: Part II każda postać będzie miała bijące serce, które wpłynie na jej zachowanie. Szczegóły w rozwinięciu wiadomości.
Każdy, kto grał w którąś z ostatnich produkcji Naughty Dog, doskonale zdaje sobie sprawę, że studio przykłada ogromną wagę do najdrobniejszych szczegółów. Dotyczy to zarówno kwestii wizualnych, jak i mechaniki. Jeśli myśleliście, że ruszające się zależnie od siły wiatru włosy na klacie Nathana Drake’a z Uncharted 4 to szczyt możliwości twórców, to poczekajcie na The Last of Us: Part II. Jeden z reżyserów gry, Anthony Newman, odbył ciekawą rozmowę z redakcją serwisu Polygon. Zdradził w niej, że każda postać w kontynuacji przygód Ellie i Joela będzie miała własne, bijące serce.
Brzmi dosyć dziwnie i intrygująco, nieprawdaż? Tym ciekawszy wydaje się fakt, że twórcy nie umieszczą na ekranie żadnego wskaźnika czy paska obrazującego wspomniane bicie serca. Nie będzie to również mechanika, w myśl której gracz musiałby np. utrzymywać odpowiedni rytm. Ostatecznie nie wpłynie to nawet na wytrzymałość postaci. Jak mówi Anthony Newman:
Każdy aspekt gry został wniesiony na inny poziom. Jedną z tych rzeczy jest dźwięk. Nie wiem czy to odnotowaliście, ale kiedy Ellie biegnie sprintem a potem się uspokaja, można usłyszeć jej oddech.
Wszystko fajnie, ale ciężki oddech po bieganiu to nic wyjątkowego w grach wideo. Jak się jednak okazuje, ma to nieco głębsze znaczenie.
To, co dzieje się za kulisami, to fakt, że Ellie ma tętno, które oscyluje w górę i w dół. W górę, kiedy biegniesz, walczysz, otrzymujesz obrażenia oraz gdy w pobliżu wyczujesz wrogów. To sprawia, że Ellie wydaje z siebie szereg różnych dźwięków. [...] To niesamowite, udało mi się nawet zagrać w kotka i myszkę z klikaczami, ponieważ potrafiłem niejako zrozumieć je przez dźwięki, które wydają. Z ludźmi jest tak samo, również oddychają, biegają i robią inne rzeczy.
Jak sami widzicie, każde działanie, które podejmie gracz, będzie miało wpływ na zachowanie Ellie. Nawet zbliżenie się do wroga, którego bohaterka wyczuje sprawi, że jej oddech ulegnie zmianie. Na szczęście, gracze również będą mogli to wykorzystać. Usłyszymy ciężki oddech zdezorientowanego wroga czy charakterystyczne głośniejsze „klekotanie” klikacza. Dodajmy do tego fakt, że ludzcy oponenci w The Last of Us: Part II mają imiona (którymi będą się posługiwać w toku rozgrywki) i już mamy pewność, że któreś z mainstreamowych mediów doczepi się do gry o zbytni realizm i przemoc. „Przecież oprócz imion, oni mają także serca!” - takie nagłówki już od lutego 2020 roku.
The Last of Us: Part II ukaże się na PlayStation 4, jako tytuł ekskluzywny, 21 lutego 2020 roku w pełnej polskiej wersji językowej.