Sony Interactive Entertainment zwalnia i zamyka. Insomniac Games wydało komunikat, a twórcy Horizon tracą 10% załogi
Sony to kolejny gigant branży gier wideo, który przeprowadził masowe zwolnienia. Redukcja etatów objęła największe studia firmy, czyli Naughty Dog i Insomniac Games.
Aktualizacja
Studio Insomniac Games opublikowało oficjalny komunikat, w którym odniosło się do zwolnień w SIE i PlayStation Studios:
Podobnie jak kilka innych zespołów w SIE i PlayStation Studios, Insomniac Games zostało dotknięte zwolnieniami. Nie ma słów, którymi moglibyśmy opisać nasze uczucia. To podniosły i bezprecedensowy moment dla naszego studia.
Skupiamy naszą uwagę na tym, by pomóc wszystkim dotkniętym zwolnieniami przetrwać ten trudny czas. Dla tych, którzy zatrudniają – jest tu wielu wspaniałych ludzi szukających nowych wyzwań, którzy wnieśli ważny wkład w historię Insomniac. Jesteśmy im niezmiernie wdzięczni i będziemy za nimi tęsknić.
Natomiast holenderska gazeta AD donosi (via VGC), że studio Guerrilla Games zwolni 40 osób, czyli 10% załogi. Sony nie odniosło się do tych informacji. Czekamy jeszcze na wieści z trzeciego dużego zespołu dotkniętego redukcją etatów w SIE, czyli Naughty Dog.
Oryginalna wiadomość (27 lutego)
Fala zwolnień w branży gier wideo dotyka też jej gigantów. Po Microsofcie o zwolnieniach poinformowało dziś Sony Interactive Entertainment (SIE).
W oficjalnym oświadczeniu, którego autorem jest CEO SIE, Jim Ryan, napisano, że zwolnienia dotkną 8% obecnie zatrudnionych, czyli około 900 osób. Należą one do działów kreatywnych, wsparcia, oraz rozwoju technologii.
Redukcja etatów w Sony dotyczy pracowników ze wszystkich zakątków świata – w tym części deweloperów pracujących w studiach podległych firmie.
Potwierdzono to w kolejnej wiadomości, gdzie ujawniono, że posady stracili pracownicy takich studiów, jak Insomniac Games (seria Spider-Man), Naughty Dog (The Last of Us i Uncharted) czy Guerrilla Games (seria Horizon).
Poinformowano również o zamknięciu London Studio (wydało ono grę Blood & Truth, a także rozwijało akcesoria do konsol PlayStation), jak również o redukcji etatów w zespole Firesprite (m.in. Horizon VR).
Ponadto zwolnieniami – w mniejszej skali – dotkniętych miało zostać więcej niewymienionych z nazwy zespołów.
Wszystko razem przyczyniło się do anulowania kilku projektów, które według Sony nie rokowały zbyt dobrze – wśród nich znalazło się nowe Twisted Metal.
Przyjrzeliśmy się naszym studiom i ich portfolio, oceniając projekty na różnych etapach rozwoju. Zdecydowaliśmy, że niektóre z nich nie będą kontynuowane.
Sprawa zamknięcia londyńskiego oddziału jest o tyle ciekawa, że studio raptem 5 dni temu odwiedzić miał sam Jim Ryan, który został sfotografowany z członkami tamtejszego zespołu.
Ten jeszcze do niedawna miał pracować nad grą multiplayer z akcją osadzoną właśnie w Londynie, która powstawała z myślą o PS5.
W celu zapewnienia transparentności Jim Ryan opublikował w sieci kopię wiadomości e-mail, która trafiła do wszystkich oddziałów firmy.
- Czytamy w niej m.in., że restrukturyzacja w Sony planowana była od kilku miesięcy.
- Decyzja o zwolnieniach została podjęta w oparciu o „zmieniający się krajobraz gospodarczy”, a także z powodu zmian „w sposobie opracowywania i dystrybucji produktów na rynek (gier wideo)”.
- Ryan zapewnił, że redukcja etatów to warunek konieczny, aby firma była gotowa na zmieniającą się szybko sytuację w branży.
Po dokładnym rozważeniu i wielu dyskusjach na temat przywództwa w ciągu ostatnich miesięcy stało się jasne, że należy wprowadzić zmiany, aby nadal rozwijać się rozwijać. Musieliśmy cofnąć się, spojrzeć na naszą działalność całościowo i pójść naprzód, koncentrując się na długoterminowej stabilności firmy i dostarczaniu jak najlepszych doświadczeń dla naszej społeczności. Celem [restrukturyzacji – dop. red.] jest usprawnienie naszych zasobów, aby zapewnić dalszy sukces i zdolność do dostarczania graczom i twórcom doświadczeń, których od nas oczekują – zakomunikował Jim Ryan.
Warto zaznaczyć, że zwolnienia mogą być jedną z ostatnich ważnych decyzji podjętych przez Jima Ryana w SIE. 1 kwietnia przestanie on bowiem pełnić obowiązki szefa firmy – po ponad 30 latach.