Jedna z najpiękniejszych gier na pierwszego Xboxa; miała być rewolucją, a odeszła w zapomnienie
Ta gra z ery pierwszego Xboxa jest przez niektórych nazywana najładniejszą produkcją swoich czasów. Dziś, niemal 20 lat po premierze, nadal wygląda ładnie.
Spis treści:
Nie każda produkcja ciesząca się dobrą opinią graczy musi osiągnąć sukces komercyjny, nawet jeśli w jej powstanie był zamieszany taki gigant, jak Microsoft. Doskonałym przykładem jest Sudeki, czyli gra akcji z elementami RPG, która charakteryzowała się bardzo dobrą, jak na swoje czasy oprawą graficzną, sporą dawką walki, liniową, przewidywalną, ale jednocześnie ciekawą historią i połączeniem cukierkowości ze sporą dawką brutalnych momentów. Historia jej powstania jest zaskakująco burzliwa.
NOWY CYKL – RetroGry
Tym artykułem, kontynuujemy nowy cykl RetroGry, w którym będziemy wspominać ciekawe wydarzenia i projekty z bogatej historii gamingu.
Chaotyczna historia powstania Sudeki
Opowieść o Sudeki warto zacząć od tego, że Microsoftowi zależało na tym, aby mieć w w swojej ofercie na pierwszym Xboxie grę, która przyciągnęłaby do konsoli grupę odbiorców gustujących w produkcjach z gatunku jRPG. Za sworzenie tytułu odpowiedzialne było Climax Studio. Co ciekawe, początkowo twórcy planowali wydanie dzieła na konsolę Dreamcast i w tamtych czasach miało ono nosić nazwę Syphony of Light. Deweloper inspirował się klasykami gatunku jRPG, takimi jak seria Mana od Square (a później Square Enix).
Dreamcast nie był jednak wówczas zbyt popularną platformą, więc Climax Studio zdecydowało wydać dzieło na PlayStation 2. Po pewnym czasie produkcją zainteresował się Microsoft, który miał wejść na rynek ze swoją pierwszą konsolą Xbox i chciał, aby trafiła na nią gra dla fanów gatunku jRPG. Dzieło miało nosić tytuł Suteki, co z języka japońskiego można przetłumaczyć jako „wspaniałe/piękne”, ale gdzieś na linii komunikacji pomiędzy Microsoftem a Climax Studios doszło do nieporozumienia i produkcję zatytułowano Sudeki.
Tytuł pojawił się na Xboxach 27 sierpnia 2004 roku pod szyldem Microsoft Game Studios, a na PC niecały rok później, bo 13 kwietnia 2005.
Odważne podejście do produkcji
Trzeba przyznać, że studio stworzyło odważne dzieło, ponieważ połączono tu jRPG z elementami FPS, momentami logicznymi i możliwością wykonywania combosów. Głównym bohaterem jest Tal, młody wojownik, którego poznajemy już na początku przygody, kiedy ten budzi się ze świadomością, że zaspał na trening prowadzony przez Generała Arlo, prywatnie wymagającego i nieco zgorzkniałego ojca chłopaka. Wraz z postępami można odblokować 3 pozostałe postacie – ksieżniczkę Ailish, naukowca Elco i korzystającą z naręcznych ostrzy i lubującej się w wyzywających strojach wojowniczkę Buki.
Podczas zabawy od czasu do czasu mamy dostęp do jednej z dwuosobowej drużyny, lub walczymy całą ekipą. Gra umożliwia wybór postaci, którą można kierować. W przypadku Tala i Buki sterujemy z kamerą ustawioną za plecami i mamy dostęp do combosów, które można wykonywać wciskając w odpowiednim czasie lewy lub prawy przycisk myszy. Wybierając Ailish lub Elco rozgrywka zmienia się w FPS, co jest ciekawym zabiegiem. Każdy heros ma dostęp do umiejętności ofensywnych i defensywnych, które można odblokować po zdobyciu nowego poziomu. Jego statystyki również można podnoscić, a jakby tego było mało, do broni i zbroi można wkładać runy poprawiające skuteczność w boju.
Ta gra nawet dziś wygląda ładnie
W czasach swojej premiery Sudeki charakteryzowało się bardzo ładną oprawą graficzną i można przyznać, że nawet dziś prezentuje się bardzo przyzwoicie. Modele postaci są dość kanciaste i przerysowane, ale świat, krajobrazy i architektura stoją na bardzo wysokim poziomie. Ta kolorowa, miejscami wręcz cukierkowa oprawa silnie kontrastuje z brutalnością, czego przykładem mogą być widoki, takie jak rozczłonkowani ludzie czy rozpadający się na kawałki podczas walki przeciwnicy.
Słabą stroną jest częsty backtracking zmuszający do przemierzania tych samych terenów oraz walki, których jest miejscami tak dużo, że mogą zacząć się nudzić. Ogólnie jednak rzecz biorąc Sudeki zdobyło serca wielu graczy, ale jednak nie aż tylu, by okazało się sukcesem finansowym. Tytuł nie był w swoich czasach także zbyt mocno reklamowany, co mogło wpłynąć na jego słaby rozgłos. Sam dowiedziałem się o nim z jednego z czasopism, do którego Sudeki zostało dołączone.
Ciekawostką jest to, że wielu graczy nie było zadowolonych z zakończenia Sudeki, które serwowało krótką animację w stylu „dobro wygrało ze złem i wszystko dobrze się skończyło”, dlatego jeden z animatorów stworzył krótki film, w którym pomogli mu aktorzy głosowi i pokazał, co stało się tuż po ostatecznej walce. Dzieło to możecie obejrzeć tutaj.
Pomimo niemal 20 lat na karku produkcja nadal jest dostępna na Steamie i cieszy się tam wieloma pochlebnymi komentarzami, mogąc się pochwalić 90% wszystkich pozytywnych opinii. Według opinii graczy tytuł działa na nowych systemach bez zarzutu. Niestety gry nie znajdziecie na XSX.