Inspirowane serią Gothic niemieckie RPG ma przybliżony termin premiery. Drova: Forsaken Kin osłodzi życie fanów studia Piranha Bytes
Do sieci trafił gameplay trailer prezentujący nadchodzącą grę Drova: Forsaken Kin. Udostępniony materiał przybliża nieco termin premiery RPG-a akcji.
Przynoszę dobre wieści dla wszystkich, którzy wypatrują premiery gry Drova: Forsaken Kin. Do sieci trafił bowiem nowy materiał przybliżający gameplay dzieła niemieckiego studia Just2D Interactive.
Oprócz ogólnego spojrzenia na system rozgrywki (w tym pojedynki, rozwój postaci i wytwarzanie materiałów), twórcy zostawili mało konkretną wskazówkę na temat terminu premiery owego RPG akcji. Wiadomo, że tytuł na pewno nie zadebiutuje w lipcu (ang. July) i sierpniu (August). Świadczą o tym widniejące na końcu wideo trzy ostatnie litery, wskazujące angielską nazwę miesiąca, w którym gra ukaże się na rynku. Tak się jednak składa, że końcówkę „-ber” w nazwie mają wrzesień (September), październik (October), listopad (November) i grudzień (December).
Na konkretną datę premiery musimy zatem jeszcze poczekać. Wygląda jednak na to, że twórcy nie przewidują obsuwy. Gra trafi na PC, PS4, PS5, XOne, XSX/S i Switcha.
Drova: Forsaken Kin nie bez powodu cieszy się sporym zainteresowaniem graczy. Już od pierwszej zapowiedzi było widać, że nadchodzące RPG akcji jest mocno inspirowane serią Gothic. Podobnie jak w dziele studia Piranha Bytes, w Drova: Forsaken Kin gracze wcielą się w postać, która ma do odegrania kluczową rolę w konflikcie dwóch nastawionych przeciwko sobie frakcji. Od tego, którą z nich wybiorą i jak ją poprowadzą, zależeć będzie przyszłość społeczności.
Gra ukazana będzie z perspektywy izometrycznej. Oprócz brania udziału w dynamicznych pojedynkach, graczom przyjdzie rozwijać bohatera oraz ulepszać elementy jego wyposażenia, które różnią się od siebie statystykami i sposobem działania.
Skoro zaś pojawił się temat Piranha Bytes, to należy wspomnieć, że wedle niedawnych doniesień studio, która dało nam Gothica, najprawdopodobniej istnieje już tylko na papierze. Mimo że informacja ta nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, odejście z ekipy Björna i Jennifer Pankratzów (którzy założyli własne studio) jedynie pokazuje, że stosowny komunikat to tylko kwestia czasu.