IEM 2015 w Katowicach zakończony - poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia
W Katowicach zakończyło się Intel Extreme Masters 2015. W ostatnim dniu imprezy poznaliśmy zwycięzców wszystkich najważniejszych turniejów: w Counter-Strike: Global Offensive, StarCrafta II oraz League of Legends.
W Katowicach zakończył się dziś trwający od czwartku turniej Intel Extreme Masters – jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń e-sportowych na świecie. W Spodku oraz Międzynarodowym Centrum Kongresowym byliśmy świadkami ostatecznych rozstrzygnięć w trzech najważniejszych turniejach: w League of Legends oraz StarCrafcie II, a także w Counter-Strike: Global Offensive, rozgrywanym w ramach towarzyszącej imprezy ESL One. O 30 tysięcy dolarów rywalizowano także w dwóch pobocznych zawodach: Intel Challenge oraz ESL Legendary Series.
Jako pierwsze rozegrane zostały finały w Counter-Strike: Global Offensive. W katowickim Spodku spotkały się ze sobą szwedzkie Fnatic oraz Ninjas in Pyjamas. Ostatecznie po swoje drugie zwycięstwo w zawodach rangi major sięgnęli ci pierwsi, wygrywając 2:1 w zaciętym pojedynku (16:14 na mapie de_dust2, 10:16 na de_cache oraz 16:13 na de_inferno). Warto przy tym przypomnieć, że Skandynawowie w drodze po triumf w całym turnieju pokonali broniący tytułu mistrza świata polski zespół Virtus.Pro, który odpadł w sobotnim półfinale po porażce 0:2. Za zwycięstwo w ESL One Fnatic zdobyło nagrodę wysokości 100 tysięcy dolarów.
W drugim finale w StarCrafta II zmierzyli się ze sobą dwaj Koreańczycy: Cho „Trap” Sung Ho oraz Joo „Zest” Sung Wook, obaj grający rasą Protossów. Spośród tego duetu lepszy okazał się drugi zawodnik, zwyciężając 4:1. „Zest” zainkasował za ten triumf nagrodę wysokości 68 tysięcy dolarów i zdobył czwarty tytuł mistrzowski w przeciągu ostatnich dwóch lat. W tych zawodach nie mieliśmy polskiego reprezentanta, mistrzostwa zostały bowiem całkowicie zdominowane przez zawodników z Korei Południowej.
Ostatni z finałów to League of Legends i pojedynek między amerykańskim Team SoloMid oraz chińskim Team WE. Faworytem w tym starciu była ta pierwsza drużyna, złożona z e-sportowych weteranów, która w półfinale ograła yoe Flash Wolves. Z kolei Chińczycy w ostatnim spotkaniu przed ostateczną rozgrywką rozprawili się z GE Tigers. W pojedynku z Amerykanami nie mieli jednak już nic do powiedzenia: na Summoner's Rift byliśmy świadkami dość jednostronnego pojedynku, zakończonego zwycięstwem Team SoloMid po wygraniu trzech z pięciu rund.
Wraz z ostatnim finałem dobiegło końca święto e-sportu w stolicy Górnego Śląska. Z tym, że zyskuje on niemal nieustannie na popularności trudno się sprzeczać – wypełniony fanami Spodek oraz Międzynarodowe Centrum Kongresowe, ciągnące się kolejki do wejścia oraz trafiające do setek tysięcy transmisje w internecie mówią same za siebie. Czekamy więc na kolejną, przyszłoroczną edycję – biorąc pod uwagę wciąż rosnącą liczbę miłośników tego rodzaju rozrywki o rozgłos IEM martwić się nie powinien.