Horizon Zero Dawn Remastered ocenione przez eksperta. Jego zdaniem to bardziej remake niż remaster
Digital Foundry przeprowadziło analizę techniczną Horizon: Zero Dawn Remastered. Wprowadzone zmiany zrobiły na ekspercie spore wrażenie, przez co porównał je nawet do remake’u Demon’s Souls.
Sony niedawno omówiło sporą liczbę zmian, które zostały wprowadzone do Horizon: Zero Dawn Remastered. Z opublikowanego artykułu wynikało, iż gra została gruntownie odświeżona, co mogliśmy częściowo zobaczyć na udostępnionym miesiąc temu porównaniu. Teraz uzyskaliśmy dodatkowy wgląd w nowości za sprawą analizy technicznej przeprowadzonej przez zespół Digital Foundry.
Remaster niczym remake
Końcowe wrażenia twórcy materiału, Johna Linnemana, były bardzo pozytywne, mimo iż z początku podchodził do gry sceptycznie. Jego zdaniem zmiany wprowadzone przez studio Nixxes Software są na tyle duże, że produkt sprawiał wrażenie bardziej remake’u niż jedynie remastera.
Zmiany są na tyle znaczące, że nie jestem pewien, czy słowo remaster jest w tym przypadku właściwe. Horizon Remastered bardziej przypomina mi pracę Bluepoint nad Shadow of the Colossus i Demon’s Souls. Może nie jest aż tak ambitne, ale gra bardziej znajduje się w tym obszarze, niż nie. Czuć, że zespół dokładnie ocenił grę i przerobił praktycznie wszystko, aby wyglądała ona odpowiednio nowocześnie.
Wizualne ulepszenia widoczne są w praktycznie każdym aspekcie gry. To m.in. bardziej szczegółowy teren, gęstsza roślinność (część graczy zwróciła jednak uwagę na jej zbyt zieloną kolorystykę), lepsze odbicia wody czy wykonane od nowa oświetlenie.
Sporą różnicę widać również w modelach postaci. Chociaż zachowały one taką samą liczbę wielokątów, to zyskały znacznie realistyczniejszą skórę, włosy i ubrania. Twórcy zadbali także o poprawę nie najlepiej wypadających rozmów z oryginału i teraz postacie mają znacznie naturalniejsze animacje i mimikę. Nie są one co prawda na poziomie Forbidden West, ale zmiana jest wyraźna.
Warto również wspomnieć o wydajności. Nowe Zero Dawn zaoferuje trzy tryby: 30, 40 i 60 fps. Linneman zwrócił jednak uwagę, że różnice w grafice między nimi są na tyle niewielkie, że nie widzi sensu w rezygnowaniu z dodatkowych klatek. Co więcej, gra ma być świetnie zoptymalizowana i zawsze utrzymuje wybraną przez nas ilość fps-ów.
Horizon Zero Dawno: Remastered zadebiutuje 31 października na PC oraz konsoli PS5. Warto dodać, że jest to kolejna gra od Sony, która wymagać będzie konta PSN.