GTA 5 Online - czy da się bezpiecznie przejść całą mapę?

Czy przejście pieszo całej mapy w GTA Online jest możliwe?

Pewni gracze podjęli próbę przejścia na piechotę całej mapy w GTA Online oraz Red Dead Online bez ani jednej śmierci. Eksperymenty były oparte o nieco inny zestaw zasad, ale w obydwu przypadkach ich rezultaty są zabawne – okazuje się, że coś tak, wydawałoby się, normalnego, jak dotarcie z punktu A do punktu B, może być prawdziwym wyzwaniem.

GTA Online

W przypadku GTA Online twórca materiału przyjął pięć zasad. Po pierwsze, eksperyment był przeprowadzany, gdy w lobby znajdowało się co najmniej 25 graczy. Po drugie, zakazane było bieganie i sprint. Po trzecie, autor nie mógł podejmować rozmów i prosić o pomoc. Po czwarte, nie wolno mu było strzelać. I wreszcie, po piąte, próba została podjęta z wyłączoną minimapą.

Pierwsza próba zakończyła się wyjątkowo szybko – po zaledwie dziesięciu sekundach jeden z graczy uderzył drugiego z bliżej nieokreślonych przyczyn.

Drugie podejście było już bardziej udane – bohaterowie wyruszyli w podróż, dyskutując, jaką obiorą drogę (ostatecznie zdecydowano się improwizować i podejmować decyzje na bieżąco). Także w tym przypadku zaraz po rozpoczęciu marszu pojawił się pierwszy problem – czołg kierowany przez innego gracza. Ostatecznie uczestnikom eksperymentu udało się dostać do centrum, gdzie ich wędrówka zakończyła się pod kołami rozpędzonego samochodu.

Próba numer dwa. Złośliwość graczy nie zna granic.

Niemal identycznie – ale dużo szybciej – zakończyły się podejścia numer trzy i cztery. Gracze zostali rozjechani przez dokładnie tego samego użytkownika o ksywie zen4eg. Przy piątej próbie uczestnicy padli ofiarą pilota śmigłowca, zaś szósta została przerwana przez kolejnego znudzonego użytkownika, który wysadził ich w czasie przechodzenia przez most.

W przypadku siódmej wyprawy zdecydowano się zmienić trasę i skierować się w stronę wybrzeża. Niestety, w tym przypadku padli ofiarą pilota samolotu. Ósma próba zakończyła się po tym, jak moderator wyrzucił z lobby wszystkich graczy. Na tym etapie uczestnicy eksperymentu mieli już dość i prawie się poddali, ale ostatecznie zdecydowali się spróbować ostatni raz. I właśnie wtedy w końcu się udało, choć nie brakowało emocji (w pewnym momencie musieli schować się na kilkanaście godzin w sklepie z bronią – mowa o czasie w grze).

Red Dead Online

Eksperyment związany z Red Dead Online odbył się kilka miesięcy wcześniej (w październiku zeszłego roku) i jego założenia były trochę inne. Celem było przeniesienie miski z zupą z jednego końca mapy na drugi (jest to próba, którą wcześniej podjęła spora grupa graczy i nikomu nie udało się wyjść z niej zwycięsko). Wędrówka miała zakończyć się w Saint-Denis. Także w tym przypadku gracze nie korzystali z minimapy.

W pierwszym i trzecim podejściu największym zagrożeniem nie okazały się ani dzikie zwierzęta, ani wrodzy kowboje, tylko… kaktusy. Porastają one całkiem gęsto sporą część stepów w Red Dead Redemption 2. Kontakt z tymi roślinami nie jest śmiertelny, ale powoduje upuszczenie miski z zupą – co oznacza, że całą zabawę trzeba zaczynać o nowa. Podejścia drugie i czwarte zakończyły się bardziej tajemniczo – okazało się, że zupa w pewnym momencie znika bez wyraźnego powodu.

Gracze postanowili zmienić kierunek marszu, by spróbować ominąć dziwną barierę, która pozbawiała ich przedmiotu kluczowego dla całego przedsięwzięcia. Niestety, okazało się, że podobny efekt wywołuje głęboka woda – przekraczanie rwących rzek jest więc niemożliwe. Wymusiło to kolejną zmianę strategii – przy szóstej próbie po dotarciu do rzeki gracze ruszyli na północ jej brzegiem, by spróbować znaleźć jakiś bród albo most. Wędrówka zakończyła się, gdy obydwaj zsunęli się ze stromego zbocza.

Chwila napięcia na koniec wędrówki.

Przy siódmym podejściu trasa zmieniła się ponownie – uczestnicy eksperymentu wyruszyli na północ, by tam znaleźć miejsce, w którym będą mogli przekroczyć rzekę i następnie skręcić w stronę Saint-Denis. Pomysł okazał się dobry, ale niestety jedna z zup została stracona w wyniku drobnej kolizji z graczem jadącym na koniu. Starając się chronić drugą miskę wyruszyli w kierunku miasteczka Strawberry. Niedługo później trafili na kolejną rzekę i jedynym sensownym sposobem przeprawienia się na drugi brzeg okazał się most przeznaczony wyłącznie dla pociągów. Przekroczyli go z duszą na ramieniu – i prawie zostali rozjechani. Było to jednak ostatnie wyzwanie, po którym bezpiecznie dotarli do upragnionego miasta (w którym gra nagle wyrzuciła ich z serwera – niemniej próbę wypada uznać za udaną).

To nie pierwszy taki pomysł

Warto odnotować, że podobne próby były podejmowane już wcześniej – poza wspomnianym wyzwaniem w Red Dead Online była też próba w GTA Online. Jak widać, gracze wykazują się dużą wyobraźnią i mają sporo pomysłów na to, jak urozmaicić sobie rozgrywkę w grach sieciowych. Czasem rezultaty ich zmagań bywają bardzo zabawne.

1. Red Dead Online – poradnik
2. GTA Online – poradnik
3. Wrażenia z bety Red Dead Online – chaos i drożyzna
4. Recenzja gry Grand Theft Auto Online - multiplayer z potencjałem
5. Red Dead Redemption 2 – strona oficjalna
6. GTA Online – strona oficjalna