„Grzegorzowi najbardziej zależy na udanej grze i zadowoleniu graczy”. Wydawca Manor Lords twierdzi, że aspekt finansowy nie jest najważniejszy
Wydawca Manor Lords wypowiedział się w sprawie finansów, dając jasno do zrozumienia, że nie są one sprawą pierwszorzędną. W tym samym czasie Grzegorz Styczeń wystosował prośbę o niepsucie gry.
Debiut Manor Lords we wczesnym dostępie dopiero przed nami, ale myślę, że tytuł już można uznać za spory sukces, patrząc po zainteresowaniu jakie wygenerował – grę do swoich list życzeń dodało już ponad 3 mln graczy. Powszechnie wiadomo, że za dużym sukcesem idą duże pieniądze, ale jak się właśnie dowiedzieliśmy, to nie one są motorem napędowym dla producenta gry.
Przede wszystkim jakość
Na ten temat wypowiedział się Tim Bender – właściciel firmy Hooded Horse będącej wydawcą Manor Lords. Zgodnie z jego słowami, Grzegorz Styczeń – twórca gry – do ostatniego dnia przed premierą upewnia się, że produkt będzie gotowy.
Grzegorzowi najbardziej zależy na udanej grze i zadowoleniu graczy. Na tym się skupia. Nie sądzę, żeby aspekt finansowy miał aż tak duże znaczenie. To znaczy, myślę, że już od dłuższego czasu wiadomym było, że w kwestii pieniędzy sprawy ułożą się pomyślnie.
Trudno się w tej sytuacji dziwić słowom Tima. Nawet jeśli założymy, że grę kupi jakieś 20% osób, które dodały ją do listy życzeń, to wyjdzie nam ponad 600 000 sprzedanych kopii, co oznacza przychody liczone w milionach (z całego serca życzymy Grzegorzowi takiego sukcesu!). Podobnie zresztą jak deweloper, także wydawca nie stawia pieniędzy na pierwszym miejscu.
Możemy ignorować zyski, kiedy powinniśmy. Nie jesteśmy organizacją non-profit, ani nic w tym stylu, ale wszyscy się zgadzają, że nie są one jedynym motywem.
Zdaniem Bendera, choć oczywiście długoterminowym celem jest zarobek, to ważniejsze pozostaje „dobre wynagrodzenie i traktowanie naszych pracowników oraz zadowolenie klientów z naszych produktów”. Trzeba przyznać, że miło patrzy się na taką strategię firmy, szczególnie w kontekście ostatnich masowych zwolnień w branży gier.
Prośba twórcy o niepsucie gry
Przy okazji warto wspomnieć o raczej niecodziennej prośbie, którą Grzegorz Styczeń wystosował na swoim profilu w serwisie X.
Właśnie widziałem jak jeden z recenzentów próbował oszukać system i zbudować mury miasta za pomocą narzędzia do planowania zamków, proszę nie róbcie tak. Dodam *właściwe* narzędzie do murów miejskich w jednej z aktualizacji, a narzędzie do planowania zamków jest do dworów/zamków. Powinienem był je póki co zablokować.
Obecnie w grze istnieje sposób na budowanie drewnianych płotów, ale niektórym to nie wystarczyło i odnaleźli już sposób na postawienie czegoś większego. Nie powoduje to co prawda nieodwracalnych szkód, ale z uwagi na to, że twórca nie planował wykorzystywania systemu w taki sposób, może to w przyszłości spowodować problemy.
Mimo to Styczeń nie jest zaskoczony widokiem ludzi bawiących się grą w nieoczekiwany sposób, wszakże leży to w naturze wielu graczy.
Nie jest to zbyt trudne, bo jeszcze nie jest ukończone, ale nie spodziewałem się, że prasa to zaprezentuje.
Manor Lords zadebiutuje dzisiaj we wczesnym dostępie tylko na PC. W dalszych planach jest również wersja na konsole Xbox Series X/S.