autor: Michał Kułakowski
Gry z serii Civilization sprzedały się w sumie w 21 milionach egzemplarzy
Od czasu premiery pierwszej części strategicznej serii Civilization w 1991 roku, gry z cyklu sprzedały się w liczbie 21 milionów egzemplarzy. Informację tę podano podczas panelu firmy 2K Games na konwencie PAX East w Bostonie.
Civilization V jest w tej chwili najpopularniejszą częścią serii. Wydana w 2010 roku gra doczekał się dwóch dodatków oraz szeregu zestawów DLC
W trakcie konferencji 2K Games nie tylko zapowiedziano Sid Meier s Civilization: Beyond Earth, ale podzielono się również ciekawostkami związanymi z serią Civilization, która jest z graczami już od przeszło 20 lat. Podczas panelu twórców z Firaxis pochwalono się tym, że od czasu premiery Civilization w 1991 roku sprzedano w sumie ponad 21 milionów egzemplarzy tytułów z cyklu. Przymnijmy, że przez lata Civilization doczekała się pięciu głównych części, szeregu dodatków, a także kilku spin-offów, takich jak konsolowe Civilization: Revolution czy przedstawiające historię Ameryki Północnej Civilization: Colonization. Mimo upływu czasu oraz zmian w branży, marka Civilization jest wciąż żywa i jak pokazują chociażby statystyki serwisu Steam, nadal cieszy się niesłabnącą popularnością wśród fanów strategii.
21 milionów gier to imponująca liczba, ale jeżeli przyjrzymy się jej bliżej okaże się, że blednie ona w porównaniu z innymi hitowymi cyklami, które nie są strategiami. Dla prostego porównania, jak dowiedzieliśmy się ostatnio, w ciągu 8 lat istnienia gry spod szyldu Gears of War sprzedały się w sumie w 22 milionach sztuk. Warto przy tym dodać, że Epic wydało jedynie cztery części tego TPS-a. Obu markom daleko jednak do Grand Theft Auto, którego wszystkie części osiągnęły rekordową sprzedaż na poziomie 150 milionów egzemplarzy. Samo tylko Grand Theft Auto V bije na głowę wszystkie części Civilization pod względem zakupionych przez graczy egzemplarzy tytułu. Oczywiście nie podważa to w żaden sposób niewątpliwego sukcesu Sida Meiera oraz jego zespołu. Wielu twórców w branży może mu zazdrości tego, że jego dzieło sprzed dwóch dekad wciąż inspiruje i pojawia się pod nowymi postaciami. Miejmy nadzieję, że przez kolejne 20 lat nie ulegnie to zmianom.