Gray Zone Warfare korzysta na problemach EfT. Strzelanka notuje świetną sprzedaż, a twórcy zmieniają mechanikę frakcji
Gray Zone Warfare sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Wczesny dostęp trapią jednak rozmaite problemy, a część graczy głośno narzekała na już naprawiony system frakcji.
AKTUALIZACJA
Twórcy Gray Zone Warfare wypuścili drugiego hotfixa do gry. Lista zmian obejmuje dwie pozycje: walkę z kolejnymi crashami oraz opcję wipe’u postaci. Gracze mogą skasować postacie, którymi grają co najmniej jedną godzinę, a następnie stworzyć nową, np. przypisaną do innej frakcji.
Oryginalna wiadomość (2 maja, godz.12:00)
Studio Madfinger Games ma powody do zadowolenia. Zespół pochwalił się imponującymi wynikami sprzedaży Gray Zone Warfare. Gra we wczesnym dostępie znalazła już ponad 400 tys. nabywców.
- Wynik jest tym bardziej imponujący, że udało się go osiągnąć w raptem dwa dni od debiutu produkcji w Early Accessie. Widać wyraźnie, że wydanie gry w momencie, gdy społeczność konkurencyjnego Escape from Tarkov jest targana kontrowersjami, okazało się strzałem w dziesiątkę.
- Gray Zone Warfare osiąga również imponujące wyniki aktywności. Gra ustanowiła rekord na poziomie 66 944 graczy bawiących się równocześnie na Steamie.
Gray Zone Warfare dostępne jest wyłącznie na PC i nie oferuje polskiej wersji językowej. Podstawowe wydanie gry można kupić w Steam Early Access za 161,99 zł. Dostępne są również płatne pakiety z bonusami.
Problemy gry
Pomimo tych sukcesów nie sposób nie zauważyć, że gra ma sporo problemów. Z ich powodu tylko 63% recenzji na Steamie chwali wczesny dostęp Gray Zone Warfare, co serwis kategoryzuje jako „mieszany” odbiór. Gracze narzekają m.in. na słaby poziom dopracowania technicznego, kiepską optymalizację i przeciążone serwery. Jak jednak widać po wynikach aktywności, nie powstrzymuje to ich przed kontynuowaniem zabawy, zwłaszcza że już wydane poprawki mocno ulepszyły wiele elementów.
Stosunek społeczności do Gray Zone Warfare dobrze obrazuje opinia MoiDawga, popularnego youtubera i streamera specjalizującego się w grach taktycznych. Nie szczędzi on tej grze krytyki, ale jednocześnie podkreśla, że widać, iż autorzy wkładają dużo wysiłku w naprawianie problemów produkcji i sądzi, że za rok tytuł może przeobrazić się w coś wyjątkowego.
Jednym z elementów, który denerwuje graczy jest system frakcji. Wybór strony konfliktu miałby pozostać ważny przez kilka następnych miesięcy (do momentu tzw. wipe’a, który wyzeruje wszystkie postępy i zgromadzone przedmioty). Obecnie nie ma również możliwości posiadania więcej niż jednej postaci ani skasowania już tej wykreowanej. Wiele osób zdaje się o tym nie wiedzieć (mimo że taka informacja pojawia się na ekranie w momencie wyboru frakcji) i teraz nie może np. wspólnie bawić się w PvE w kolegami, którzy postawili na inny wybór.
Twórcy zdają sobie sprawę z wadliwości tego rozwiązania. Aktualnie można napisać do nich wiadomość z prośbą o skasowanie postaci. Taka opcja ma też zostać dodana do samej gry w jednej z przyszłych aktualizacji.
Nasze wrażenia z gry
Na koniec warto przytoczyć wrażenia naszego redaktora Adam Kusiaka po kilku godzinach zabawy w Gray Zone Warfare.