autor: Michał Harat
Gracze zaczynają postrzegać powracającą zza grobu serię Delta Force jako rywalkę Battlefielda. Hawk Ops ma wiele wspólnego z najnowszą strzelanką EA DICE
Darmowe Delta Force: Hawk Ops może w przyszłości stanowić konkurencję dla serii Battlefield. Wskazuje na to pozytywny odbiór trwających alfa-testów gry i łudzące podobieństwo do sieciowej strzelanki Electronic Arts.
Zapowiadane testy sieciowej strzelanki Delta Force: Hawk Ops trwają w najlepsze. Okazuje się, że nowy tytuł TiMi Studios ma w sobie więcej z niedawnego Battlefielda 2042 niż ze stareńkiej serii Delta Force. Niektórzy widzą w nim nawet solidną konkurencję dla gier studia EA DICE. Jako że w zasadzie zakończono już rozwój BF-a 2042, a o „siódemce” nadal niewiele wiadomo – opinie te nie wydają się zbyt mocno przesadzone.
Chiński gigant, firma Tencent, od którego zależni są deweloperzy odpowiedzialni za tego darmowego FPS-a, najwyraźniej celuje właśnie w odbiorców BF-a. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie po trailerze, estetyce gry, dostępnych w niej trybach rozgrywki, postaciach, pojazdach… Podobieństwa są liczne i dość oczywiste.
Hawk Ops konkurencją dla BF-a?
Społeczność Battlefielda jest co najmniej zaintrygowana jego „chińską wersją”. Znany weteran multiplayerowych strzelanin, youtuber o pseudonimie jakcfrags, opublikował dwa dni temu film o wymownym tytule „Battlefield finally has some competition...” (z ang. „Battlefield w końcu ma jakąś konkurencję…”). Dyskusja, która rozgorzała w komentarzach, wskazuje, że zainteresowanie Delta Force: Hawk Ops może w przyszłości znacznie wzrosnąć.
Gracze, którzy wzięli udział w testach lub zapoznali się dokładniej z licznymi gameplayami dostępnymi w sieci, wskazują jednak na kilka potencjalnych bolączek owego konkurenta BF-a:
- zaledwie minimalną destrukcję otoczenia;
- mechanikę rozgrywki opartą o postaci posiadające unikalne „gadżety”, która może zostać przyjęta równie źle jak odpowiadający jej system znany z BF-a 2042;
- model free-to-play może znacząco wpłynąć na balans;
- może i gra jest inspirowana BF-em, ale niestety tym najbardziej nielubianym…
Pomimo tego jednak, mapy, pojazdy, grafika, feeling strzelania i ogólne odczucia płynące z rozgrywki, jakimi dzielą się gracze, wypadają zaskakująco pozytywnie. Wydaje się, że gra sprawia im po prostu masę frajdy i momentami dostarcza podobnych wrażeń, co najbardziej „legendarne” odsłony serii Battlefield.
Czy Delta Force: Hawk Ops utrzyma uwagę graczy aż do czasu premiery? To się jeszcze okaże. Póki co pozostaje uważnie śledzić dalsze losy tej sieciowej strzelanki, bo może ona jeszcze sporo namieszać.