„Game Pass utrzymuje przy życiu wielu niezależnych studiów”, twierdzi twórca Citizen Sleeper. Microsoft ogranicza przedłużanie subskrypcji w wybranych krajach
Twórca udanego RPG Citizen Sleeper przekonał się, jak wielu graczy sprawdziło jego dzieło tylko dzięki uwzględnieniu go w katalogu usługi Game Pass.
Po prawie siedmiu latach wciąż nie ma zgody co do wpływu usługi Game Pass na sprzedaż gier (oraz jej opłacalności dla Microsoftu). Jednakże twórca cyberpunkowego RPG Citizen Sleeper uważa, że subskrypcja Microsoftu uratowała wiele niezależnych studiów.
Gareth Damian Martin (twórca gry) w wywiadzie dla magazynu Edge (via Windows Central) zwrócił uwagę, że wielu graczy recenzujących jego dzieło na platformie Xbox podkreślało dotychczasowy brak zainteresowania tym gatunkiem, ale dało szansę Citizen Sleeper i pokochało je – tylko dlatego, że i tak mieli dostęp do tytułu dzięki Game Passowi.
Martin jest przekonany, iż wielu innych niezależnych twórców jest w podobnej sytuacji. Dla Microsoftu pieniądze płacone deweloperom za obecność ich produkcji w katalogu subskrypcji może być „drobniakami”, ale dla małych studiów to – w połączeniu z możliwością dotarcia do nowych graczy – może być jedynym powodem, dla którego te zespoły mogły utrzymać się na rynku. Nic dziwnego, że także kontynuacja Citizen Sleepera trafi do Game Passa.
Co ciekawe, wypowiedź Martina stoi w opozycji do stwierdzeń twórców takich gier indie jak Slay the Spire i Darkest Dungeon, którzy oznajmili w marcu, że „gorączka złota” w kontekście zysków z pecetowej wyłączności w Epic Games Store lub dostępności gier niezależnych w Game Passie dobiegła końca.
Microsoft ogranicza maksymalny czas subskrypcji Game Pass w ośmiu krajach
Wypada też wspomnieć o pewnej informacji. Microsoft ograniczył maksymalny czas subskrypcji Game Passa do 13 miesięcy w ośmiu krajach: Brazylii, Chile, Kolumbii, Meksyku, Singapurze, Turcji i Argentynie (w tych dwóch krajach włącznie z EA Play) oraz na Tajwanie (via IdleSloth w serwisie X). Najpewniej ma to związek ze znacznie niższą ceną abonamentu w tych krajach – nawet o ponad połowę w porównaniu z kosztem zakupu w USA (via Xbox-Now).