Forza Horizon 5 wciska nam gwiazdy YouTube’a zamiast fajnych nowych aut
Wieszczyłem, że Forza Horizon 5 dostanie dwie mocne aktualizacje jedna po drugiej, ale się przeliczyłem. O ile rozszerzony ray tracing i nowa opowieść z udziałem Donut Media są obiecujące, samochody dodawane w listopadzie to kompletne nieporozumienie.
Dopiero co Forza Horizon 5 zafundowała nam miesiąc pełen nostalgicznych wrażeń (w ramach obchodów 10-lecia serii) i wiele wskazywało, że przez kolejne cztery tygodnie również nie będziemy narzekać na nudę. To mogła być jednak zbyt optymistyczna prognoza. Najnowsza edycja cyklicznej transmisji Forza Monthly przyniosła nam szczegóły na temat Serii 14., która rozpocznie się 10 listopada. Dwa dni wcześniej otrzymamy zaś aktualizację zawierającą część z poniższych atrakcji.
Donut Media nawiedza festiwal
Studio Playground Games nawiązało współpracę z Donut Media – motoryzacyjnymi sławami rodem z YouTube’a (przeszło 7 milionów subskrypcji), które poczynają sobie coraz śmielej w świecie gier wideo. Gospodarzy kanału mogliśmy już usłyszeć w trybie kariery w DIRT 5.
W FH5 zaś wystąpią w nowej, 5-odcinkowej opowieści (Horizon Story). James Pumphrey i Nolan Sykes wprowadzą nas w świat tuningu samochodów w ramach aktywności, których jeszcze nie widzieliśmy w serii Forza Horizon. Na początku historii wybierzemy jeden z trzech samochodów (Ford SVT Cobra R ’93, Nissan 240 SX ’93, Pontiac Firebird ’77), a następnie przystąpimy do modyfikowania go – z poziomu „ulicy” – by stopniowo uczynić z niego rasową rajdówkę.
Dla każdego auta nagrano odmienne dialogi, więc można powiedzieć, że ta opowieść zaoferuje pewien współczynnik regrywalności. Dodatkową atrakcją ma być specjalny tor testowy, który zbudowano na potrzeby tych wyzwań.
Ekspansja ray tracingu, DLSS, FSR
Drugim pozytywnym aspektem nadchodzącej aktualizacji są nowe opcje graficzne w wersji PC. Ray tracing zostanie rozszerzony – pojawi się możliwość włączenia go również w trakcie jazdy (w tym podczas wyścigów), a w trybie fotograficznym zobaczymy, jak samochody odbijają się wzajemnie w swoich karoseriach.
Przed utratą zbyt wielu klatek na sekundę w związku z tymi „bajerami” uchronić nas mają zaś opcje skalowania rozdzielczości – DLSS 2.4 i AMD FidelityFX Super Resolution 2.2. Nie zabraknie też DLAA, czyli wspomagania wygładzania krawędzi. Zajrzyjcie tutaj, jeśli chcecie poznać więcej szczegółów na temat nowych funkcji, w tym zalecane do nich wymagania sprzętowe. Do tego dochodzą inne techniczne zmiany.
- Po roku od premiery twórcom udało się wreszcie zidentyfikować błąd, przez który ustawienia kierownicy po każdym restarcie gry przestawiały się na domyślne. Hurra!
- Wprowadzono poprawki w zakresie bezpieczeństwa, by zapewnić graczom „zdrowe i bezpieczne doświadczenie”. Brzmi groźnie.
Wszystkie nowinki wymienione w tej sekcji będą dostępne od 8 listopada.
Nowe auta – tak źle jeszcze nie było
I tutaj niestety następuje raptowny koniec ekscytacji aktualizacją. Przechodzimy bowiem do nowych samochodów – a na tym tle Seria 14. wypada nieprawdopodobnie wręcz rozczarowująco. Oto cztery auta, które będziemy odblokowywać w kolejnych tygodniach, począwszy od 10 listopada (każdorazowo za zdobycie 20 punktów z aktywności na Playliście Festiwalowej):
- 2020 Lynk & Co 03 #62 Cyan Racing – 10-17 listopada,
- 1965 Morris Mini-Traveller – 17-24 listopada,
- 1946 Ford Super Deluxe Station Wagon – 24 listopada - 1 grudnia,
- 1953 Morris Minor Series II Traveller – 1-8 grudnia.
Fakt faktem, że pierwszy z wymienionych modeli to nowość w serii Forza – tyle tylko, że stanowi w zasadzie jedynie zmodyfikowany wariant samochodu, który dostaliśmy parę aktualizacji wcześniej (i jest przy tym rasową wyścigówką, pasującą do serii Horizon jak siodło do świni). A pozostałe trzy? Stare „trupy” przerzucone prosto z FH4, znajdujące się – zaręczam – niezwykle nisko na liście ulubionych aut fanów „czwórki”, które koniecznie trzeba przywrócić w „piątce”. I mówię to ja, orędownik samochodów wolnych, brzydkich i ogólnie niepopularnych.
Nie wyrzekłbym złego słowa, gdyby wszystkie te cztery pojazdy zostały rozdzielone i udostępniane pojedynczo, w osobnych aktualizacjach. Razem stanowią jednak okropny zestaw, który wręcz demotywuje i zniechęca do grania.
Do tego dochodzi 21 starych-nowych poszerzonych karoserii (ang. bodykit) marki Rocket Bunny. Liczba robiłaby wrażenie, gdyby nie fakt, że wszystkie te części też pochodzą z FH4. Pełną listę samochodów, którym będzie można je założyć, znajdziecie tutaj. Oto co jeszcze dostaniemy w Serii 14.:
- osiem elementów garderoby i dwie kwestie Forza Link inspirowane Donut Media;
- aktywności na Playliście Festiwalowej również inspirowane Donut Media;
- osiem nowych wyróżnień (Accolades).
Przyszłość w mieszanych barwach
Niestety, również „zajawka” Serii 15. nie dodaje otuchy. Czeka nas bowiem powtórka z bożonarodzeniowych atrakcji sprzed roku, ze świątecznymi dekoracjami rozsianymi po Meksyku i lodowiskiem w miejscu stadionu na czele. Oby chociaż samochody szykowane na następny miesiąc były naprawdę dobre…
Większą nadzieję wzbudza dalsza przyszłość. Na sam koniec transmisji studio Playground Games wyjawiło, że na początku 2023 roku ukaże się drugie duże rozszerzenie do FH5. Co w nim zobaczymy? Na takie informacje niestety jeszcze trochę poczekamy. Ponadto współpraca Donut Media z Playground Games ma wydać więcej owoców w przyszłym roku.
Forza Horizon 5 jest dostępna w Game Passie, który kupisz tutaj
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.