Forza Horizon 5 stacza się w ślady Gran Turismo 7? Motoprzegląd Drauga

Źródło fot. Playground Games

i

Minione dwa tygodnie to czas dwóch dużych zaskoczeń w samochodówkowie – pozytywnego, które przyniosło świeżo wydane WRC Generations, oraz niestety negatywnego, zrządzonego przez Forzę Horizon 5. Do tego mamy nowego NFS-a, który żyje w swoim świecie (mówiąc dokładniej: w swoim ciuchlandzie), oraz zastępy wyścigowych symulatorów – z Automobilistą 2 na czele – prężących muskuły, by zwieńczyć rok z przytupem. Zapraszam do lektury.

Forza Horizon 5 sprawia zawód

Moją relację z zapowiedzi nowej aktualizacji do Forzy Horizon 5 mogliście przeczytać na łamach Serwisu Informacyjnego zaledwie wczoraj, więc nie będę przytaczał tutaj znowu wszystkich szczegółów. Powtórzę tylko, że po raz pierwszy od momentu premiery tej gry czuję niesmak tak silny, iż prawie odechciewa mi się ją włączać – co w zasadzie jest bardzo dziwne, bo nowa historia z udziałem Donut Media zapowiada się na jakże pożądany powiew świeżości w serii. Cieszy też rozszerzenie ray tracingu. Po detale odsyłam do tej wiadomości:

1. Forza Horizon 5 wciska nam gwiazdy YouTube’a zamiast fajnych nowych aut

Tutaj nadmienię jeszcze tylko, że na bieżącej Playliście Festiwalowej możecie odebrać nagrodę w postaci potężnego, majestatycznego Astona Martina One-77. I pomyśleć, że miesiąc temu wydawało mi się, iż Playground Games przesadziło z recyklingiem samochodów w Serii 13 – gdybym tylko wiedział, jakie „cuda” zaplanowano na Serię 14…

Jak tak dalej pójdzie, jeszcze będę zachwycał się samochodami dodawanymi do Gran Turismo 7… Źródło: Playground Games.

WRC Generations godnie wieńczy serię

Na temat wydanego przedwczoraj WRC Generations też nie muszę się rozpisywać – skorzystam z rzadkiej okazji odesłania Was do mojej własnej recenzji na GRYOnline.pl:

1. Świetna gra, której zakup dziś mocno odradzam. Moja opinia o WRC Generations

(Niech nie zraża Was słowo „opinia” w tytule, różnica względem pełnoprawnej recenzji jest tutaj czysto formalna).

Możliwość odesłania jest tym bardziej korzystna, że WRC Generations cieszy się zdumiewająco małym powodzeniem w sieci. Zarówno OpenCritic, jak i Metacritic listują zaledwie po trzy recenzje tej gry – troszkę bardziej stonowane niż moje 8.5/10, bo mamy tam jedną „ósemkę” i dwie „siódemki”. Na Steamie zaś ostatnia odsłona licencjonowanej rajdowej serii od KT Racing wypada na ten moment lepiej niż poprzedniczki, trzymając się w okolicach rejonu „bardzo pozytywnych” recenzji (80% z 230 opinii).

Skoro nie muszę rozwodzić się nad (wysoką) jakością tej gry, poświęcę jeszcze parę słów kwestii popremierowego wsparcia WRC Generations – a raczej jego braku. Deweloper rozpieścił nas w WRC 10, dodając w aktualizacjach sporo samochodów i tras. Tym razem niestety nie zobaczymy ani grama nowej zawartości po debiucie, a twórcy ograniczą się do wprowadzania zmian natury technicznej (czyli przede wszystykim naprawiania baboli). Wielka szkoda – z drugiej jednak strony Generations już na starcie jest grą satysfakcjonująco bogatą (zwłaszcza w trasy), a przy tym tańszą od „dziesiątki”.

NFS Unbound zmienia się w dom mody

Do premiery Need for Speed Unbound został już niecały miesiąc – wydaje się to wręcz abstrakcyjne, zważywszy jak długo czekaliśmy na zapowiedź – więc w ostatnich dwóch tygodniach Serwis Informacyjny znów wyprodukował sporo treści na temat tej gry:

1. Cztery nowe filmiki z NFS Unbound przybliżają bogaty tuning aut
2. NFS Unbound z kreatorem postaci prawie jak RPG i toną opcji tuningu aut
3. NFS Unbound bez popularnego trybu, ale powrócą Time Triale
4. NFS Unbound będzie śmigać w 60 fps i 4K na konsolach

Tym samym napisaliśmy prawie o wszystkim, co zostało ujawnione przez Criterion Games przez minione czternaście dni – z wyjątkiem prezentacji marek odzieżowych, które będą reklamować się w NFS Unbound. Jeśli wydaje Wam się, że Forza Horizon poświęca za dużo uwagi takim bzdurom jak przebieranie postaci, zatrwoży Was to, czym ostatnio żyją twórcy tej gry. Dość „przescrollować” (najlepiej szybko) ostatnie posty na Twitterze albo zajrzeć do najświeższego artykułu na stronie produkcji. W zasadzie Criterion poświęcił dotąd więcej słów zagadnieniom garderoby niż fizyki jazdy w swoim dziele…

Ależ klasa, ależ szyk! Źródło: Twitter / Need for Speed.

Automobilista 2 daje znaki życia

Długo, długo czekałem na kolejną okazję, by napisać o Automobiliście 2. Natrudziwszy się przy wielkiej aktualizacji 1.4, którą dostaliśmy w sierpniu, studio Reiza zafundowało sobie zasłużony odpoczynek i nie komunikowało się z nami na temat rozwoju gry przez dwa miesiące – do teraz. Kilka dni temu opublikowało wreszcie dłuższy raport sytuacyjny, w którym zapowiedziało aktualizację 1.4.3 (powinna pojawić się niebawem, skoro już dostępna jest jej publiczna beta – tzw. release candidate) i omówiło płatną zawartość na najbliższe miesiące.

1. Na przekładaną od miesięcy premierę DLC Racin’ USA Pt3 przyjdzie nam poczekać jeszcze troszkę – i jest to, wbrew pozorom, dobra wiadomość. Primo, do tego czasu w „podstawce” nadal będą dostępne za darmo dwa tory pierwotnie przewidziane w dodatku (Auto Club i WTT Raceway). Secundo, finalnie dołączy do nich trzeci obiekt, i to nie byle jaki: Indianapolis Motor Speedway. Premiera rozszerzenia ma nastąpić w ciągu „kilku dni” po aktualizacji 1.4.3.
2. Co ciekawe, w międzyczasie organizatorzy wyścigów IndyCar skontaktowali się z Reiza Studios, co dawało nadzieję na licencję dla współczesnych bolidów zawartych we wspomnianym DLC – ale na razie nic z tego nie będzie.
3. W najbliższym czasie możemy spodziewać się dodania do gry – dla posiadaczy odpowiedniego DLC – toru Spa-Francorchamps w pierwotnej, 14-kilometrowej wersji z 1970 roku (w dwóch wariantach, różniących się obecnością szykany Malmedy). Twórcy wytłumaczyli się przy okazji z długiego oczekiwania na tę trasę. Teoretycznie mogli przenieść ją z Project CARS 2, ale ocenili, że jest zbyt niedokładna, i postanowili opracować ją od podstaw, wybierając się na wycieczkę do Belgii i skanując laserowo publiczne drogi, które niegdyś składały się na ten tor.

Spa-Francorchamps 1970 można już wypróbować w publicznej becie aktualizacji 1.4.3 – i jest to rewelacyjny tor, jeden z najlepszych w całej grze i godny postawienia w jednym szeregu z Nordschleife. Źródło: Reiza Studios.

1. Przed końcem roku powinniśmy też dostać – znów w ramach już wypuszczonego DLC – tor Nurburgring w wersji z 1971 roku.
2. Następnym samochodem dodanym do gry (najpewniej w aktualizacji 1.4.3) będzie Chevrolet Corvette C4 GTP – unikat niedostępny bodaj w żadnym innym symulatorze; model stworzony z myślą o udziale w wyścigach IMSA pod koniec lat 80., wyposażony w 6-litrowy silnik V8 o mocy przekraczającej 800 koni mechanicznych. Twórcy mogliby połączyć go w parę np. z Nissanem GTP ZX-Turbo… jeśli kiedykolwiek faktycznie dodadzą tę japońską markę do gry (od jej zapowiedzi minął już prawie rok).
3. W aktualizacji 1.4.3 samochody Grupy C i klasy GT1 dostaną alternatywne warianty z niską siłą docisku, używane na torach takich jak Monza, Hockenheim czy „ten, który trafi do gry w 2023 roku” (fani zgadują, że chodzi o Circuit de la Sarthe, czyli obiekt znany z 24-godzinnego wyścigu Le Mans).
4. Więcej samochodów otrzyma warianty przeznaczone do wyścigów na owalnych torach. Dotyczy to maszyn należących do kategorii Brazilian Stock Cars, Copa Montana, Stock Omega i Stock Opala.
5. Nadchodząca aktualizacja wprowadzi też takie elementy jak radar w HUD-zie, ostrzegający o bliskości innych pojazdów, personalizacja malowań kasków czy łatwo dostępne zestawy reguł dla wyścigów różnych typów. Do tego dojdą gruntowne poprawki w prowadzeniu wszelkich gokartów i innych pojazdów, a także ulepszenia systemu uszkodzeń czy sztucznej inteligencji.
6. Ponadto zapowiedziano, że kolejne większe aktualizacje i raporty o rozwoju gry będą publikowane co dwa miesiące (parzyste), przetykane mniejszymi update’ami w miesiącach nieparzystych.

Chevrolet Corvette C4 GTP. Źródło: Reiza Studios.

rFactor 2 podkręca zbrojenia

Studio 397 przygotowało moc atrakcji na ostatni tegoroczny zrzut zawartości (płatnej) do rFactora 2. 7 listopada wypuszczone zostaną cztery nowe tory i dwa samochody – a w każdym razie tyle twórcy ujawnili do tej pory; niewykluczone, że trzymają coś jeszcze w zanadrzu.

Zaplanowane atrakcje w dużej mierze obracają się znowu wokół brytyjskich wyścigów samochodów turystycznych, czyli serii BTCC – niewątpliwie pozostałości po grze poświęconej tej dyscyplinie, którą firma Motorsport Games (właściciel Studia 397) zapowiedziała dwa lata temu, zanim wpadła w finansowy dołek. Do sporej ilości zawartości tego typu już obecnej w rFactorze 2 dołączą teraz jeszcze dwa tory (Thruxton i Croft) oraz kolejny samochód: BMW 330i M Sport.

Do tego dojdzie Bahrain International Circuit w czterech konfiguracjach – obiekt, który możecie znać z wyścigów Formuły 1. Obok niego wystąpi jeden z najnowszych torów Formuły E, ExCel Circuit w Londynie. Drugim nowym samochodem jest zaś Vanwall Vandervell LMH – jeden z pierwszych przedstawicieli niedawno powołanej do życia klasy bolidów Le Mans Hypercar w grach wideo (innym jest Toyota GR010 Hybrid, dodana do Gran Turismo 7 w którejś aktualizacji).

GRID Legends ma wytrzymałość

Codemasters dostarczyło drugie z czterech obiecanych DLC do GRID Legends (pamiętacie jeszcze, że taka gra w ogóle wyszła w tym roku?). Dodatek nazywa się Enduring Spirit, a jego główną atrakcją są wieloklasowe wyścigi wytrzymałościowe, którym towarzyszy osiem nowych wydarzeń w trybie fabularnym i trzy w karierze. Do tego dochodzi niedostępny wcześniej tor – Fuji Speedway (w czterech wariantach) – i cztery samochody: BMW V12 LMR, Bentley Speed 8, Bentley Continental GT3 i Mazda Autozam AZ-1 (przy tej ostatniej nazwie wielbiciele Gran Turismo mogli zastrzyc uszami). Na Steamie DLC kosztuje 49,90 zł. Jego premierze towarzyszył patch 4.0, ale, wbrew okrągłemu numerowi, nie ma w nim nic oprócz garstewki technicznych poprawek.

F1 Manager prawie porzucony w kołysce

W minionym tygodniu studio Frontier Developments nieoczekiwanie urosło do rangi wroga publicznego dla wielu graczy. Od samego początku można było się spodziewać, że F1 Manager 2022 zapoczątkuje kolejną serię wydawaną rok w rok, ale i tak zawrotne jest tempo, w jakim twórcy kończą z rozwojem pierwszej części (zwłaszcza wobec licznych problemów, z którymi gra wciąż się boryka)… A może raczej zamierzali skończyć?

Zderzywszy się z przytłaczającą nagonką po ogłoszeniu, deweloper szybko wystosował sprostowanie i odwrócił narrację. Zapewnił (niewykluczone, że po spontanicznej a burzliwej naradzie na szczycie i zmianie zdania), iż gra dostanie jeszcze niejedną aktualizację – a tym, czego jej zabraknie, są co najwyżej gruntowne transformacje w rozgrywce i zupełnie nowe funkcje. Społeczność F1 Managera, jak łatwo przewidzieć, nie podeszła do owego poprawionego oświadczenia z ulgą i ufnością.

Szczegóły na temat całej afery przybliży Wam nasza osobna wiadomość.

Motokurier (F1, SnowRunner, Rennsport)

Źródło: Twitter / RaceRoom.

1. F1 22 otrzymało aktualizację 1.15. Najważniejsza jej część to odświeżone malowania bolidów wszystkich dziesięciu zespołów startujących w Formule 1 (bliższe tym rzeczywistym). Ponadto Codemasters wprowadziło wsparcie dla funkcji DLSS 3, dodało opcję zwiększającą elastyczność doboru opon do każdej sesji w trakcie wyścigowego weekendu oraz poprawiło szereg mankamentów. Pełną listę zmian znajdziecie tutaj.
2. RaceRoom Racing Experience wprowadza ciągniki siodłowe – nową kategorię wyścigowych maszyn, do tej pory obecną bodaj tylko w jednym symulatorze: Automobiliście 2. Studio KW (do niedawna znane jako Sector3) szykuje jeden, nielicencjonowany model, wyposażony w 1100-konny silnik. Prezentuje go powyższy screen. Tego typu pojazdy są bardzo specyficzne, więc należy liczyć się z potrzebą obłożenia specjalnie dla nich trzech klawiszy, związanych z obsługą 16-stopniowej skrzyni biegów i chłodzeniem hamulców wodą. Szczegóły poznacie tutaj. RR Truck trafi do gry „bardzo niedługo”.
3. Wraz z niedawną premierą DLC Season 8 studio Saber Interactive zamknęło drugi rok popremierowego wsparcia SnowRunnera – niedługo potem zaś ogłosiło, że na tym rozwój gry się nie zakończy. Na razie zdradziło tylko, że w przygotowaniu są kolejne sezony, zawierające m.in. nowe mapy i pojazdy (w tym maszyny reprezentujące niedostępne wcześniej licencjonowane marki).
4. Poznaliśmy czwarty samochód, który znajdzie się w grze Rennsport – jest nim Audi R8 LMS GT3 evo II. Wóz stał się już dostępny dla wybrańców dopuszczonych do zamkniętych alfa-testów.
5. Na koniec jeszcze jedna nowina związana z hiperautami Le Mans, a dokładniej z siostrzanym odpowiednikiem tej klasy z Ameryki. BMW ogłosiło współpracę z twórcami iRacing, w ramach której do gry w przyszłym roku trafi powstający obecnie bolid BMW M Hybrid V8 LMDh (via RaceDepartment). Możecie go zobaczyć poniżej.