autor: Krzysztof Sobiepan
Fortnite – w grze znajdą się wewnętrzne turnieje
W ramach aktualizacji 6.10 do Fortnite Battle Royale trafią turnieje społecznościowe, dostępne z poziomu menu gry. Twórcy zapowiedzieli już 5 różnych wydarzeń i zamierzają dynamicznie rozwijać ten system.
Firma Epic Games jest chyba zadowolona z wielu społecznościowych wydarzeń e-sportowych, jakie wytworzyły się wokół Fortnite: Battle Royale, lecz wydaje się, że ma chęć na nieco więcej. W ostatnim wpisie zespół ds. e-sportu potwierdza plan wprowadzenia wraz z łatką 6.10 regularnych turniejów wewnątrz gry.
W sekcji „wydarzenia” ma się już niedługo zaroić od różnorodnych i otwartych dla wszystkich chętnych rywalizacji. W przygotowanym wstępnie harmonogramie wymieniane są następujące eventy:
- Turniej alfa (16-21 października) – kilkudniowe zmagania solo;
- Turniej beta (23-25 października) – trzydniowy turniej w parach;
- Fortnite Piątkowej Nocy (19 października – 30 listopada) – weekendowe zmagania w czwórkach;
- Puchar Słonych Strzech (27-31 października) – turniej solo z trzema szansami na terenie Słonych Strzech;
- Puchar Pomidorowego Przybytku (28 października – 1 listopada) – turniej parami w Pomidorowym Przybytku.
Wszystkie mają dość podobne podstawowe zasady. Zawodnicy rozpoczynają swoje gry w określonym dniu (i porze), a następnie ścigają się przez kilka godzin, zdobywając punkty turniejowe za wysokie miejsca w tabeli oraz dużą liczbę zabójstw. W ramach postępów system dopasowuje graczy, którym idzie dobrze do innych o podobnej liczbie punktów. Każdy turniej będzie miał wyznaczone pewne progi, po osiągnięciu których zdobędziemy ozdobny znaczek. W przyszłości owe znaczniki mają pozwalać na kwalifikacje do kolejnych etapów rywalizacji lub być wymieniane na inne fanty.
Jeden haczyk – użytkownicy platform będą grać „na równych zasadach”, czyli zostaną przyporządkowani do meczów bez względu na to, czy używają klawiatury i myszy, pada lub ekranu dotykowego. Epic Games przypomina, że na różnorodnych turniejach często zdarzały się sytuacje, że gracze z kontrolerem pokonywali „wojowników klawiatury”, ale mamy swoje wątpliwości.