autor: Szymon Liebert
Filmowy Tetris będzie trylogią z olbrzymim budżetem
Potwierdzono plany stworzenia filmowej adaptacji Tetrisa, kultowej gry, która powstała ponad 30 lat temu. Z najnowszych doniesień wynika, że opowieść zostanie podzielona na trzy części i będzie miała budżet wynoszący 80 milionów dolarów.
Wielki pomarańczowy sześcian opada z hukiem do taktów pompatycznej muzyki orkiestrowej. Z góry nadlatuje już kolejny monolit – monumentalny niebieski blok w kształcie odwróconej litery “L”. Bohater uskakuje w ostatnim momencie, a blok uderza o posadzkę w eksplozji iskier. Śmiałek grany przez młodego, wziętego aktora rzuca się na obiekt i przepycha go z ogromnym wysiłkiem w prawo. Nie waha się nawet przez ułamek sekundy – przecież rozgrywają się właśnie losy całej ludzkości. Blok osuwa się kilka metrów niżej, dopasowując się zgrabnie do reszty konstrukcji. Cała linia obiektów z danego poziomu zaczyna migotać i w końcu z wdzięcznym pomrukiem znika. Heros spogląda w górę i rzuca cięte hasło: „game over”. Wybuch, uderzenie dźwięku, wjeżdża logo z nazwą filmu... Tak być może będzie wyglądał zwiastun jednej z nadchodzących adaptacji gier. Chodzi oczywiście o film na podstawie Tetrisa, którego temat powrócił parę dni temu, a nowe szczegóły dosłownie mrożą krew w żyłach.
Bruno Wu wydaje się dość poważnym wsparciem dla projektu. Jego firma Sun Seven Stars Media Group ma ponoć w zanadrzu 60 podmiotów zajmujących się produkcją filmową.
Kiedy myśleliśmy, że wiadomości sprzed paru lat o planie zekranizowania gry zręcznościowo-logicznej i stworzonej przez Aleksieja Pażytnowa oraz jego współpracowników, okażą się tylko chwilową niedyspozycją umysłową zagranicznych filmowców, otrzymaliśmy kolejne już potwierdzenie, że kinowy Tetris powstaje i być może nie zamknie się tylko w jednym wiekopomnym dziele. Okazuje się bowiem, że niejaki Lawrence Kasanoff, producent pamiętnego filmu Mortal Kombat, wciąż ma prawa do kinowej wersji Tetrisa i właśnie zdobył nowego partnera biznesowego. Jak donosi serwis Deadline, produkcję filmu sfinansuje chińska firma Seven Star Works, reprezentowana przez biznesmena i niewątpliwego wizjonera Bruno Wu. Wkład Seven Star Works w projekt pozwoli zapewnić budżet na poziomie 80 milionów dolarów. To nie koniec emocjonujących wiadomości dla kinomanów – ta koprodukcja amerykańsko-chińska, powstająca pod nowym szyldem Threshold Global Studios, będzie thrillerem science fiction rozpisanym na trzy odrębne filmy. Nie znamy jeszcze podtytułów kolejnych części tej tetrisowej trylogii, ale stawiamy, że będą one brzmiały: Tetris: Odrodzenie, Tetris: Reaktywacja oraz Tetris: Jeszcze Jedna Reaktywacja.
„Zupełnie jak w grze”
Lawrence Kasanoff to producent, reżyser i aktor, którego gracze mogą kojarzyć przede wszystkim z serią Mortal Kombat. Kasanoff był producentem zarówno pierwszej odsłony filmowej adaptacji z 1995 roku, jak i kontynuacji Mortal Kombat 2: Unicestwienie, która jest uznawana za totalną porażkę.
Odkładając żarty na bok, o ile to w ogóle możliwe, przekazujemy kolejne szczegóły tego projektu. Poważne rozmowy z firmą The Tetris Company, posiadającą prawa do marki, trwają od roku, ale teraz, po zabezpieczeniu budżetu, prace nabrały tempa. Co ciekawe, zdjęcia do adaptacji będą kręcone w Chinach i innych rejonach globu w 2017 roku. W samym obrazie zobaczymy przede wszystkim chińską obsadę. Kasanoff, pomysłodawca przedsięwzięcia, zapewnia jednak, że celem jest stworzenie produktu dla widowni z całego świata, a sam efekt finalny zaskoczy ludzi pozytywnie. Maya Rogers z firmy Blue Planet Software, która reprezentuje The Tetris Company, dorzuciła do tego następujące ciepłe słowa: „Zupełnie jak w grze, wszystkie elementy układają się w całość, by wprowadzić epicki thriller sci-fi oparty na motywach Tetrisia na wielki ekran”. Zupełnie jak w grze, tak! Przecieramy oczy ze zdumienia oraz liczymy na to, że jednak ktoś nas uszczypnie i obudzimy się w lepszym, normalniejszym świecie.
Czarna owca ekranizacji gier?
Temat ekranizacji gier jest ostatnio dość głośny, bo wygląda na to, że filmowcy przygotowują kolejny szturm na portfele graczy. Po niezliczonej liczbie niezbyt udanych filmów na podstawie różnych serii, gracze naturalnie podchodzą do tematu z rezerwą, chociaż nadchodzące produkcje wydają się ciekawe. Jeszcze w tym roku zobaczymy na przykład film Warcraft: Początek, skierowany zarówno do fanów World of Warcraft, jak i strategicznych odsłon marki. Do kin wybierzemy się również na Assassin's Creed, gdzie w roli zabójcy wystąpi Michael Fassbender. Do tego należałoby dorzucić zapewne Angry Birds The Movie, czyli obraz na podstawie hitowej marki gier przede wszystkim mobilnych. Każdy z tych filmów mogliśmy już podziwiać na zwiastunach, które generalnie prezentują się nieźle. Ostatnio kina próbowali podbić także Ratchet i Clank, chociaż tutaj opinie są różne: recenzenci rozjechali film bezlitośnie, a fani gry są raczej zadowoleni.
Wymienione adaptacje filmowe od starszych prób odróżnia to, że wydają się bazować na sensownie dobranym materiale źródłowym – chyba każdy fan Warcrafta czy Assassin's Creed zgodzi się, że w tych uniwersach można snuć mnóstwo różnych opowieści. Na tym tle, miejmy nadzieję, nowej fali ekranizacji gier plan przeniesienia Tetrisa na duży ekran wydaje się pomysłem absurdalnym i archaicznym. Prawdopodobnie ktoś wyszedł z założenia, że skoro marka jest duża, to uda się ją sprzedać. Jak jednak sensownie potraktować pozbawione fabuły gry w dziele fabularnym? Cóż, przykładem takiej produkcji jest film Battleship, oparty na motywach… gry w statki. Wbrew pozorom ten film nie wypadł najgorzej, stanowiąc po prostu niezłą rozrywkę z pewnymi luźno poprowadzonymi nawiązaniami do materiału źródłowego. Może Tetrisa też będzie dało się oglądać?
Tetris to jedna z najbardziej kultowych gier w historii, którą kojarzy chyba każdy. Produkcja polegająca na układaniu klocków o różnych kształtach spadających z góry ekranu została stworzona w 1984 roku w Związku Radzieckim. Na przestrzeni 32 lat tytuł doczekał się szeregu wariacji, reedycji oraz nieoficjalnych klonów, a charakterystyczne tetrisowe klocki pojawiły się w dziesiątkach innych produkcji (np. Fez czy The Talos Principle). Większość z odsłon Tetrisa cechuje jednak pewien wspólny element – zupełny brak otoczki fabularnej. Z tym większym zainteresowaniem śledzimy informacje o adaptacji filmowej, która, jak zakładamy, nie będzie stanowiła tylko zapisu rozgrywki z Tetrisa, trwającej 90 minut.