Mapa Red Dead 4 od fana, to ciekawy pomysł na przyszłość serii
Red Dead Redemption 2 chyba nie interesuje już Rockstar Games, za to fani mają sporo pomysłów na rozwój swojej ukochanej serii westernów.
Fani Grand Theft Auto narzekają na przedłużające się oczekiwanie na „szóstkę”, ale przynajmniej wiedzą, że kolejna gra już powstaje. Mniej szczęścia mają miłośnicy serii Red Dead, którzy od dawna nie usłyszeli nic na temat przyszłości cyklu (lub nawet modułu sieciowego ostatniej części).
Mogą jedynie snuć marzenia o kolejnej odsłonie. Albo stworzyć mapy hipotetycznego następcy Red Dead Redemption 2, tak jak zrobił to użytkownik RemnantHelmet z serwisu Reddit.
Piszemy: następcy, bo internauta bynajmniej nie myślał o bezpośredniej kontynuacji RDR. W długim komentarzu użytkownik przedstawił swoją wizję na nową grę: lata 80. XIX wieku, pogranicze opanowane przez bezprawie i żadnych powiązań z gangiem van der Lindego.
Prawdziwy Dziki Zachód
RemnantHelmet podkreśla, że jego mapy przedstawiają „absolutne maksimum” tego, co mogłoby się znaleźć w Red Dead 4. Gracz marzy o naprawdę dzikim pograniczu, bez większych miast, ale za to z licznymi gangami i obszarami bezprawia.
Wyklucza to powstanie kontynuacji Red Dead Redemption 2 (czy raczej Red Dead Redemption). Zwłaszcza że po 1914 roku to już nawet nie jest schyłek Dzikiego Zachodu (za koniec tego okresu zwykle uznaje się albo 1890, albo 1912 rok).
Niemniej fan nie chciał przesadzać i w efekcie na jego mapie znajdziemy sporo pomniejszych osad. Także Las Vegas, które założono dopiero na początku XX wieku. RemnantHelmet pozwolił sobie na pewną swobodę, m.in. uwzględniając tereny Kalifornii i Teksasu, mimo że lokacje z obu tych stanów znamy z poprzednich odsłon cyklu. W końcu świat Red Dead również nie jest wierną kopia naszej rzeczywistości.
Poza tym internauta położył większy nacisk na góry (ciemny brąz na mapie), a w imię różnorodności krajobrazów uwzględnił też… lokację w dżungli. Na mapie widać też New Austin, które fan postanowił uznać za łącznik między poszczególnymi częściami cyklu.
Co ciekawe, RemnantHelmet chciałby też zobaczyć więcej elementów nadprzyrodzonych oraz UFO. Najwyraźniej tęskni za dodatkiem Undead Nightmare do Red Dead Redemption (oraz inwazjami i wojnami obcych w GTA Online).
Kobieca banicja
Jak wspomniano, RemnantHelmet myślał o kolejnej wycieczce w przeszłość, bez udziału Dutcha van der Lindego i innych bohaterów znanych z poprzednich gier (chyba że w formie luźnego nawiązania). Zamiast tego bohaterką Red Dead 4 mogłaby być kobieta.
Początkowo byłaby ona „uczciwą obywatelką”, później dokonującą drobnych przestępstw, by związać koniec z końcem. Jednakże szybko przemieniłaby się w „pełnoprawną banitkę” formującą własną bandę typów wyjętych spod prawa.
W wizji fana właśnie tworzenie swojego gangu byłoby kluczowym punktem narracji. Gracze mogliby mieć pewną swobodę w wybieraniu kolejnych członków oraz w tym, jak będą ich traktować. Wpływałoby to zarówno na przebieg misji, jak i finał RD4
Gdzie jesteś, Red Dead 4?
Inicjatywa spodobała się fanom serii, choć wielu miało zarzuty co do szczegółów koncepcji (na przykład zbyt wielki rozmach) lub rzucało własne pomysły. Nie jest to pierwsza tego typu mapa, ale – zdaniem fanów – na pewno jedna z najbardziej udanych, nie mówiąc o wyłożeniu namiastki tła fabularnego przez internautę.
Niestety, na razie fani mogą liczyć tylko na więcej tego typu projektów. Firma Rockstar Games nadal nie mówi nic na temat przyszłości Red Deada. Nawet wieloosobowe Red Dead Online wydaje się porzucone, co mocno kontrastuje z rozwojem GTA Online (kwestię odbioru oraz jakości niektórych z tych aktualizacji pomińmy milczeniem).
Może Cię zainteresować:
- Recenzja gry Red Dead Redemption 2 – sandbox na „dychę”
- Red Dead Redemption 2 – poradnik do gry
- Miło było, online’owy Red Deadzie