autor: Miriam Moszczyńska
Znany gracz LoL-a ma dość bycia obrażanym w Internecie, pozwał swoich hejterów
Koreański zawodnik LoL-a, Faker, wraz z organizacją T1 złożyli pozew przeciwko nękającym gracza hejterom. Według jego prawników sytuacja zaszła za daleko, a ataki były notoryczne.
Źrodło: flickr.com/Lee Aiksoon/Riot Games
Toksyczność w League of Legends dotyka nie tylko „zwykłych” graczy. Lee „Faker” Sang-hyeok, dobrze znany społeczności gry zawodnik koreańskiego T1, wraz ze swoją organizacją złożyli pozew przeciwko osobom, które notorycznie obrażały gracza.
Miarka się przebrała
Wczoraj została zorganizowana krótka konferencja prasowa, podczas której prawnicy zajmujący się sprawą Fakera, czyli Park Ji-won oraz Noh Yu-hyun z APEX Legal LLC, przedstawili szerszy obraz całej sytuacji.
Zawodnik poza zawistnymi komentarzami otrzymywał również swoje przerobione zdjęcia, których prawnicy nie mogą udostępnić publicznie. Poza tym ataki sięgały rodziny Fakera.
Podczas gdy T1 wielokrotnie informowało o tych bezprawnych działaniach w przeszłości, te osoby kontynuowały działania, mające na celu obrażanie, konsekwentnie publikując teksty obrażające Fakera. Spowodowało to dyskomfort psychiczny nie tylko u gracza, ale także u jego rodziny i kolegów, co nie pozostawiło nam innego wyboru, niż wniesienie oskarżenia przeciwko kilku komentatorom odpowiedzialnym za te oszczercze komentarze.
Jeśli zaś chodzi o karę, jaka może spotkać hejterów za ich czyny, to według Ustawy karnej art. 331 w Korei jest to grzywna w wysokości od tysiąca do dwóch tysięcy dolarów. Prawnicy mają jednak nadzieję, że wymierzona przez sąd kara będzie jak najwyższa ze względu na powtarzalność i charakter komentarzy.
Podczas konferencji wyjaśniono również, że prawne kroki zostały podjęte teraz ze względu na to, że po turnieju MSI 2022 ataki na Fakera, jak i organizację nasiliły się. Reszty pytań, jak i udzielonych na nie odpowiedzi możecie posłuchać w poniższym materiale.
Nie pierwszy taki przypadek
Przypadek Fakera nie jest odosobniony. Dosłownie kilka dni temu organizacja KT Rolster otwarcie powiedziała o przypadkach, w których to do jej siedziby dostarczane były m.in. przesyłki z „niebezpiecznymi przedmiotami”. W efekcie zawodnicy, jak i reszta członków, nie czują się komfortowo.
KT Rolster nie wypełniło jednak pozwu, choć jeśli przypadek Fakera i T1 przetrze szlaki, to kto wie – być również i tych anty-fanów spotkają prawne konsekwencje.
- Jak przestałem się martwić i wróciłem do League of Legends
- Najlepsze darmowe gry 2022 roku – top 100 gier free-to-play
- Uczciwy free-to-play. Darmowe gry, które nie naciągają na kasę