Narzucony „zakup” na GOG-u to w rzeczywistości gra za darmo, sklep wyjaśnia sytuację
Problemy techniczne sklepu GOG zaowocowały niechcianym „zakupem” kultowej gry przygodowej. Na szczęście tak naprawdę był to prezent dla jej fanów.
Sklep GOG.com nieprzyjemnie zaskoczył dziś część użytkowników. Przynajmniej na początku, bo na szczęście wymuszony zakup Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered na polskiej platformie w rzeczywistości okazał się prezentem.
Jedną z atrakcji przygotowanych z okazji 15-lecia GOG-a był debiut na tej platformie gier przygodowych studia Quantic Dream. Wśród nich znalazło się odświeżone wydanie Fahrenheita, którego oryginalna wersja jest dostępna w sklepie od dłuższego czasu.
Jednakże część posiadaczy starej gry niespodziewanie otrzymała informację o nabyciu remastera.
Na szczęście e-mail informujący o zakupieniu Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered okazał się pomyłką. W ogłoszeniu z piątku wyraźnie wspomniano, że posiadacze oryginalnej wersji gry otrzymują nowsze wydanie bezpłatnie (i vice versa). Wątpliwości rozwiano w e-mailach rozesłanych do „poszkodowanych” osób kilka godzin po przesłaniu potwierdzeń „zamówienia”, zapewniając, że żadne środki nie zostały pobrane za „kupienie” odświeżonego Fahrenheita. Ostrzeżono także, że gra może tymczasowo zniknąć z konta w efekcie naprawiania błędu, ale powinna wrócić do Waszej kolekcji w ciągu kilku godzin.
Dodatkowo na stronie wsparcia technicznego GOG.com pojawiła się specjalna informacja na ten temat:
Jeśli otrzymałeś e-mail z potwierdzeniem [zakupu – przyp. red.] Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered, prosimy o jego zignorowanie. Posiadacze oryginalnego Fahrenheita dostali grę bezpłatnie, a wiadomości z potwierdzeniem zamówienia wynikły z problemów technicznych. Bardzo przepraszamy za zamieszanie.
Przypomnijmy, że do 3 października trwa wyprzedaż na 15. rocznicę istnienia GOG-a, w ramach której można nabyć m.in. debiutujące na platformie gry studia Quantic Dream.
GOG – promocje na 15. urodziny sklepu.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!