Elon Musk nazwał AC: Shadows okropną grą i doczekał się ciętej riposty Ubisoftu. „Czy tak powiedział ci facet grający na twoim koncie w PoE 2?”
Elon Musk określił Assassin’s Creed: Shadows „okropną grą”, co spotkało się z ciętą ripostą ze strony Ubisoftu. Gracze naśmiewają się z miliardera, a pracownik Larian Studios spojrzał na całą sprawę nieco poważniej.

Elon Musk ponownie skierował na swoją osobę wzrok społeczności graczy. Wcześniej zrobił to chociażby za sprawą oszukiwania w Path of Exile 2, co argumentował niemożnością pokonania graczy z Azji. Tym razem wypowiedział się negatywnie o Assassin’s Creed: Shadows, na co otrzymał oficjalną odpowiedź.
Ubisoft vs Elon Musk
Wszystko zaczęło się od Grummza, czyli Marka Kerna, byłego pracownika Blizzarda, który bardzo chętnie udziela się w serwisie X. Zamieścił on post z załączoną reklamą Shadows wykonaną przez kontrowersyjnego internetowego twórcę znanego jako HasanAbi, w którym krytycznie odniósł się do działań promocyjnych Ubisoftu.
Możesz wiele powiedzieć o Ubisofcie na podstawie pieniędzy, jakie przeznacza na streamerów promujących terroryzm.
Wpis ten dotarł do Elona Muska, który postanowił zostawić swój komentarz. Na początku nazwał Hasana oszustem, a następnie stwierdził, że „obiektywnie, promuje on okropną grę tylko dla pieniędzy”. Ten wpis z kolei nie umknął osobie prowadzącej profil Assassin’s Creed na X, która odgryzła się krótką ripostą, odnoszącą się do jego oszukiwania w PoE 2.
Czy tak powiedział ci facet, grający na twoim koncie w Path of Exile 2?

Odpowiedź szybko zdobyła ogromną popularność i w chwili pisania tej wiadomości została wyświetlona ok. 15 milionów razy, a do tego zebrała aż 360 tysięcy polubień. Dla porównania, komentarz Elona zgromadził ich 20 tysięcy. Użytkownicy stanęli więc po stronie gry i w komentarzach w większości naśmiewają się z miliardera.
Wątek dalej pociągnął Grummz, który w odpowiedzi załączył zrzut ekranu artykułu, opisującego, iż Shadows sprzedaje się dobrze, ale zauważalnie gorzej niż Valhalla czy inne hity z 2025 roku, jak Split Fiction. Prowadzący profil gry ponownie opublikował krótką odpowiedź, która zgarnęła aż 157 tysięcy serduszek.
Nasza gra już wyszła.

Na profilu Ubisoftu również odniesiono się do wątku, wrzucając zdjęcie z bohaterami serii oraz podpisem:
Gdzie inni ludzie ślepo podążają za prawdą… Pamiętajcie, nic nie jest prawdą.
Paradoks dużych gier AAA
Sprawa została skomentowana przez kilka znanych osób z branży, np. dziennikarza Toma Hendersona, który zamieścił w serwisie X wymowny gif, wyrażający podziw dla Ubisoftu za sprytną ripostę. Znacznie szerzej i poważniej w tym temacie wypowiedział się Michael Douse, szef pionu wydawniczego w Larian Studios.
Rozumiem nielubienie gry. Rozumiem nienawidzenie gry. Rozumiem nienawidzenie gry, ponieważ czujesz, że stoi ona w sprzeczności ze wszystkim, w co wierzysz – ale nie rozumiem nienawidzenia czegoś tylko dlatego, że jakiś koleś ci kazał. Nie pozwól ludziom zarabiać na twojej pasji. Bądź sobą!
W komentarzu zwrócił uwagę, że duże gry AAA nie trafiają do szerokiej publiczności tak jak powinny, gdyż nie pozwala im na to ekonomia. Muszą być one opłacalne, a tym samym nie mogą być zbyt ryzykowne czy oryginalne i przez to stawiają na sprawdzone rozwiązania. Firmy bardziej boją się, że zniechęcą przeciętnego gracza, niż że rozczarują zapalonych fanów.
Douse twierdzi, że prowadzi to do paradoksu, gdzie większość dużych tytułów kończy z ocenami 70-80 na Metacriticu. Powodem nie ma być to, że ich twórcy nie potrafią tworzyć gier, a po prostu działają w systemie, który jest tak zaprojektowany.
Wyjście z niego i zaryzykowanie bardziej odważnymi decyzjami mogłoby poskutkować zarówno sukcesem, jak i porażką, a takiej odpowiedzialności nikt nie chce na siebie wziąć. Znacznie bezpieczniej jest płynąć sprawdzonym nurtem, który zapewni wystarczający dopływ gotówki.
To nie jest problem ludzi, ale raczej ekonomia ryzyka w ramach spółek publicznych.