Elite: Odyssey to zderzenie marzeń z rzeczywistością - Tbone'owy przegląd
Tematem dnia jest alfa Elite: Dangerous - Oddysey. Wspominam również o premierze Ultimate Admiral: Age of Sail i nowych DLC do gier strategicznych.
- Trwają testy Elite Dangerous: Odyssey;
- W maju ukaże się Kashmir Fire DLC do Command: MO;
- Premiera Ultimate Admiral: Age of Sail;
- Polska zostanie odświeżona w patchu do Hearts of Iron 4;
- Wargame: Red Dragon żyje, będzie nowe DLC;
- Gameplay z Regiments, nowego RTS-a.
Opóźniona gra w końcu kiedyś będzie dobra, a gra wydana przedwcześnie pozostaje zła na zawsze.
- Shigeru Miyamoto, zanim dowiedział się, że można sprzedawać graczom PC wirtualne statki kosmiczne za 1000 USD przez ponad 9 lat.
Ostatnio grałem w dodatek Odyssey do Elite i mogło mnie troszeczkę ponieść, kiedy zacząłem podsumowywać to doświadczenie, stąd poniższa prawie „zapowiedź” gry. Z myślą o czytelnikach, którzy szukają informacji o nowościach w światku gier militarnych, przemyciłem jednak na koniec kilka informacji o nowościach. Więcej o DCS i patchu 2.7 następnym razem. Trzeba przyznać, że Eagle Dynamics dostarczyło rewelacyjną aktualizację.
Elite Dangerous: Odyssey – powrót „na ziemię”
Mam wrażenie, że w symulatorach kosmicznych panowała stagnacja, dopóki deweloperzy nie zagrali w Mass Effect i zorientowali się, że już czas tworzyć gry, w których możemy wysiadać ze statku i eksplorować planety. Teraz „kosmiczne nogi” stanowią główny argument mający przyciągnąć do Star Citizena i Elite Dangerous: Odyssey - ludzie chcą doświadczyć skali wszechświata.
Alfa dodatku Odyssey wystartowała pod koniec marca i obecnie znajdujemy się w jej trzeciej fazie. Przetestować można między innymi spacerowanie po portach, misje, walkę oraz eksplorację przy pomocy zakupionego statku. Ten ostatni element to ważna rzecz, bowiem początkowe ograniczenie do powolnej latającej taksówki było dla testerów wyjątkową próbą cierpliwości przy odległych kursach.
Elite doczekało się konkretnego liftingu graficznego i o ile nowe oświetlenie rzeczywiście odświeżyło atmosferę gry, to nie można nazwać alfy Odyssey zoptymalizowaną - spadki liczby klatek chociażby przy barze na stacji wskazują na ewidentne problemy, które muszą zostać szybko rozwiązane, bowiem zabijają opcję VR. Trzeba jednak przyznać, że moment, kiedy stajemy w hangarze po raz pierwszy obok ogromnej Cobry MkIII, robi wrażenie - w sumie czekałem na to od 2014 roku.
Im dalej w las, tym więcej jednak wątpliwości, czy dokładanie gry FPS do symulatora kosmicznego - często określanego mianem szerokiego jak morze, ale płytkiego jak kałuża - to najlepszy kierunek rozwoju. Na starcie okazuje się że, zarządzanie ekwipunkiem w Odyssey to wyzwanie. Ciężko się zorientować, co tak naprawdę mamy na sobie, jakie są tego statystyki, gdzie możemy wybrać zakupiony w sklepie sprzęt. Małe menu w formie róży komunikacyjnej umieszczone w rogu ekranu też nie jest najlepszym wyborem w kwestii nawigacji.
Stacja kosmiczna wygląda świetnie, w lobby czekają masy NPC oferujących nie do końca legalne misje w stylu „zabij 12 typów z frakcji X", „wykradnij dysk twardy", „zhakuj centrum dowodzenia" - trochę jak w galerii handlowej dla czarnych charakterów. Zadania, które przewidują skradanie, należą do tych ciekawszych. Wymagają ostrożności i zapoznania się z układem budynków w kompleksie, do którego trzeba się włamać. Bazy zbudowane są w przekonujący sposób, mają zasilanie, budynki sypialne, toalety, pomieszczenia ochrony - nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby wyłączyć prąd i skorzystać z zamieszania.
Najważniejsza rzeczą do zrobienia po wylądowaniu jest włączenie personalnej tarczy. Z jakiegoś powodu nie dzieje się to automatycznie, gdy ktoś do nas strzela. Sama walka robi wrażenie mieszanki ArmA z The Division, nasza postać jest dość sztywna, głową obraca się jak w symulatorach (jest wsparcie TrackIR), ale dzięki jet-packowi możemy tez wyjątkowo wysoko skakać. Przeciwnicy przywodzą na myśl właśnie drugą z wymienonych gier - są jak gąbki, szczególnie jeśli nie użyjemy stosownej kombinacji broni energetycznej do zbicia tarczy i balistycznej do skończenia sprawy. Być może z czasem pojawią się elementy charakterystyczne dla sprawdzonych gier FPS, np. szybsza zmiana na broń zastępczą z broni głównej, na razie twórcy mają tu jeszcze sporo lekcji do odrobienia.
Każda sytuacja, w której spotykałem innego gracza, wznosiła moje zainteresowanie grą oczko wyżej, nawet jeśli otwierał on od razu ogień. Jednak i tak nie mogę pozbyć się wrażenia, że świat Elite jest proceduralnie generowany z oszczędności, a nie z chęci zapewnienia niepowtarzalnych doświadczeń. Nieciekawie wypada eksploracja ciał niebieskich na piechotę, skanowanie/minigierki tworzą wrażenie obcowania z utrudnionym No Man's Sky i wypadają po prostu słabo, tym bardziej że flora nie jest zbyt interesująca.
Przed Elite Dangerous: Odyssey jeszcze długa droga i Frontier musi rozwijać grę ze wszystkich sił, jeśli chce spełnić oczekiwania fanów. Jeśli tak się nie stanie, „kosmiczne nogi" pozostaną drogą aktywnością - ciekawostką, trochę jak łazik SRV z dodatku Horizons. Premiera wciąż przewidziana jest na maj tego roku.
Kashmir Fire - nowe DLC do Command: MO
Command: Modern Operations - ulubiona gra strategiczna wszystkich chińskich generałów planujących inwazję na Tajwan - otrzyma 6 maja DLC Kashmir Fire. 15 nowych fikcyjnych scenariuszy osadzonych w 2024 roku pozwoli zapoznać się z arsenałem Indii i Pakistanu. Command to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów starego Harpoon i osób zainteresowanych starciami powietrzno-morskimi.
Ultimate Admiral: Age of Sail - premiera
Ultimate Admiral: Age of Sail w końcu opuściło wczesny dostęp i za 107,99 zł możecie kupić wyjątkową strategię czasu rzeczywistego, traktującą o bitwach morskich i okazyjnie lądowych w okresie wojen napoleońskich oraz amerykańskiej rewolucji. Game-Labs, bazując na doświadczeniach z Naval Action, stworzyło realistyczną produkcję dla pojedynczego gracza.
Hearts of Iron 4 - Polska doczeka się zmian
Polska zostanie odświeżona w HoI4 przy okazji nadchodzącego patcha Barbarossa. Zmiany dotyczą nie tylko portretów przywódców, ale i drzewka rozwoju, które ma lepiej odzwierciedlać wyzwania, przed jakimi stał kraj w latach 30. XX wieku, przykładowo problemy infrastruktury kolejowej. Polska będzie miała ograniczony wpływ na Wolne Miasto Gdańsk, o którego bezpośrednią kontrolę trzeba będzie powalczyć. Pojawi się także opcja zbudowania imperium od morza do morza.
Wargame: Red Dragon - Nation Pack: South Africa
Wielu graczy Wargame: Red Dragon straciło nadzieję na dalszy rozwój gry po tym, jak Eugen System zakończyło współpracę z Focus Home Interactive. Najwyraźniej ostatnie rozdawnictwo w Epic Games Store zmieniło sytuację - ogłoszono DLC Nation Pack: South Africa. Do dyspozycji otrzymamy Południowoafrykańskie Siły Obronne (znane obecnie jako Narodowe Siły Obronne), składające się z 90 typów jednostek i 20 nowych modeli pojazdów. Południowa Afryka zaoferuje nie tylko uzbrojenie pochodzące z Francji czy Wielkiej Brytanii, ale także sporo ciekawych pojazdów własnej produkcji, takich jak opancerzone wozy typu Rooikat, Ratel, czołgi z rodziny Olifant oraz nieliczne (wyprodukowano ich 12) śmigłowce Rooivalk. Data wydania dodatku nie jest jeszcze znana. Szczegółowe informacje o nowościach znajdziecie tutaj.
Gameplay z Regiments
Studio Bird’s Eye Games zaprezentowało nowe wideo z zimnowojennego RTS-a Regiments. Gra skupi się na rozgrywce dla pojedynczego gracza, w przeciwieństwie do serii Wargame, i zaoferuje dynamiczną kampanię dla czterech frakcji - USA, ZSRR, RFN, NRD. Na niemieckim polu bitwy zobaczymy ponad 60 szczegółowo odwzorowanych modeli pojazdów. Premiera przewidziana jest na ten rok, niestety nie poznaliśmy jeszcze ceny. Regiments to kolejna pozycja w coraz bogatszym planie wydawniczym reaktywowanego MicroProse.
Widzimy się za dwa tygodnie,
Adam „T_bone" Kusiak